search
REKLAMA
Recenzje

RZUT ŻYCIA. Jeden z najlepszych filmów roku

Jeremiah Zagar zrealizował jak na razie jeden z najlepszych filmów 2022 roku, w którym wszystkie elementy pasują do siebie idealnie.

Dawid Myśliwiec

9 czerwca 2022

REKLAMA

Gdy Adam Sandler pojawia się w filmie, który nie jest głupawą komedią, materiały promocyjne często krzyczą o jego “roli życia” i występie godnym nagród. Z reguły są to czcze przechwałki, ale co jeśli raz na jakiś czas zapowiedzi znajdą pokrycie w rzeczywistości? Ot, weźmy taki Rzut życia, w którym Adam Sandler dosłownie błyszczy. Czy to jego rola, nomen omen, życia? Trudno powiedzieć. Czy jedna z najlepszych? Z pełnym przekonaniem mogę napisać: TAK.

Tak po prawdzie Adam Sandler już niejednokrotnie potwierdzał, że jest zdolnym aktorem – wystarczy przypomnieć sobie role w Lewym sercowym, Zabić wspomnienia czy niedawnych Nieoszlifowanych diamentach. Problem w tym, że Sandler produkuje i występuje w tylu wątpliwej jakości tytułach, że mimo okazjonalnych mocnych strzałów wciąż uważany jest za nędznego aktora. Tym razem na ratunek przychodzi mu Jeremiah Zagar i jego Rzut życia, jeden z najlepszych oryginalnych filmów Netfliksa, który pojawił się w ostatnich kilku latach – a może najlepszych w całej jego historii? Filmowiec, który jak dotąd parał się głównie krótkimi metrażami i dokumentami (na koncie ma jedynie jedną pełnometrażową fabułę, My, zwierzęta z 2018 roku) zrealizował dzieło, które w niesamowity sposób oddaje pokłady energii i dynamikę drzemiącą w pięknym sporcie, jakim jest koszykówka.

Rzut życia opowiada o Stanleyu Sugermanie (Adam Sandler), skaucie legendarnej drużyny koszykarskiej z ligi NBA, Philadelphia 76ers. Mężczyzna spędza całe tygodnie w podróżach, oglądając talenty w najróżniejszych zakątkach świata. Wszystko po to, by wyłowić talenty, które już za chwilę mogłyby stać się gwiazdami NBA i wejść na koszykarski szczyt. Ze względu na charakter pracy Stanley niewiele czasu spędza ze swoją żoną (Queen Latifah) i nastoletnią córką (Jordan Hull), ale gdy pewnego razu obowiązki służbowe rzucają go do Hiszpanii, Sugerman odnajduje diament, który może wynagrodzić mu wieloletnie wyrzeczenia. Gdy nie udaje się zobaczyć w akcji innego zawodnika, Stan trafia na mecz streetballa, gdzie bryluje Bo Cruz (Juancho Hernangómez, w rzeczywistości koszykarz NBA), niezwykle efektowny zawodnik grający… w butach roboczych! Zauroczony błyskotliwą grą Cruza Stanley szybko nawiązuje relację z chłopakiem i jego rodziną, a następnie zabiera ze sobą do Filadelfii, by otworzyć przed genialnym zawodnikiem drogę do NBA.

Narodziny gwiazdy

Scenariusz Rzutu życia to – w dużym uproszczeniu – Narodziny gwiazdy na koszykarskim parkiecie. Nie ma w filmie Zagara fabularnych innowacji, bo to prosta historia o chłopaku, który znalazł mentora i dostał szansę od losu, ale sztuką jest opowiedzieć nieoryginalną historię tak, by trafiła do widza – a tutaj się to udało! Duża w tym zasługa doskonałej chemii pomiędzy aktorami – Sandler i Hernangómez tworzą bardzo wiarygodną, quasi-ojcowsko-synowską relację, dzięki której widzowi zupełnie nie przeszkadza fakt, że “gdzieś to już widział”. Scenarzyści Will Fetters i Taylor Materne wykonali świetną robotę przy dialogach, dlatego całosć wybrzmiewa naturalnie, zabawnie i świeżo, a dobra energia i frajda, którą zawodnicy na czele z Bo Cruzem czerpią z gry w kosza, natychmiast udziela się widzom. Na pewno nie przeszkadzają w tym realizacyjne sztuczki, takie jak ujęcia z drona czy dziesiątki sekwencji treningowych, podczas których kamera zdaje się nie spuszczać z oka piłki – te sceny naprawdę wywołują u widza zmęczenie, jak gdyby sam brał udział w morderczych przygotowaniach do meczu. Niejeden film bokserski, w którym przecież sekwencje treningowe są nieodzownym elementem, nie może pochwalić się tak arcydzielnie zrealizowanymi ujęciami.

Miałem duże nadzieje wobec Rzutu życia i absolutnie się nie zawiodłem – Jeremiah Zagar zrealizował jak na razie jeden z najlepszych filmów 2022 roku, w którym wszystkie elementy pasują do siebie idealnie. Choć na Rzucie życia najpyszniej bawić się będą fani koszykówki, wyławiający z kolejnych scen twarze byłych i obecnych gwiazd NBA, to daleko filmowi Zagara do dzieła hermetycznego. Wręcz przeciwnie – Rzut życia to ekscytująca propozycja dla każdego widza spragnionego dobrej, niegłupiej filmowej rozrywki z bohaterami, do których można poczuć prawdziwą sympatię.

Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA