search
REKLAMA
Recenzje filmów, publicystyka filmowa polska, nowości kinowe

“Penny Dreadful” – recenzja drugiego odcinka

Rafał Donica

27 maja 2014

REKLAMA

Zgodnie z moimi przypuszczeniami, którymi podzieliłem się z wami w recenzji pierwszego odcinka “Penny Dreadful”, po początkowym trzęsieniu ziemi i spiętrzeniu postaci w pilocie (“Night Work”), w odcinku drugim, zatytułowanym “Seance”, napięcie rośnie, a fabuła zaczyna się rozgałęziać na mikro-opowieści w opowieści. W mieście szaleje brutalny morderca rozrywający kobiety na kawałki. Podejrzenia padają na Kubę Rozpruwacza, ale sądząc po pierwszych ujęciach budzącego się w porcie Ethana Chandlera (Josh Hartnett), twórcy próbują nam wskazać właśnie jego, jako potencjalnego mordercę – czyżby w nocy, wzorem Człowieka-wilka, przemieniał się w bezlitosną bestię? Ethan w portowej knajpie, gdzie zapija smutki po męczącej nocy, poznaje chorą na suchoty Bronę Croft (Billie Piper). Brona udaje się do domu Doriana Graya (Reeve Carney) gdzie pozuje mu nago i uprawia z nim seks na potrzeby wykonania pikantnych fotografii. Choć cierpiąca na suchoty dziewczyna pluje krwią prosto w twarz Doriana, zdaje się go to nie zrażać, a wręcz przeciwnie…

penny dreadful seance 4

Dorian, na wieczornym spotkaniu w domu Ferdinanda Lyle (Simon Russell Beale) poznaje Vanessę Ives (Eva Green). Ives stanowi bez dwóch zdań epicentrum drugiego odcinka i jest jego najjaśniejszym elementem, spychając główny wątek opowieści (przyp. chodzi o porwaną córkę Sir Malcolma) na boczny tor. Znakomicie odnajdująca się w swojej roli Eva Green, podczas wieczoru spirytystycznego opętana przez niejakiego Amuneta (Szatan we własnej osobie), daje prawdziwy pokaz aktorstwa, porywający performance z najwyższej półki.

penny dreadful seance 2

Tymczasem monstrum Frankensteina otrzymuje imię Proteus, wybrane samodzielnie przez wskazanie palcem losowej strony z “Dwóch panów z Werony” Williama Shakespeare’a. Proteus niezwykle szybko uczy się mówić, odzyskuje częściowo pamięć i w końcu zostaje wyprowadzony przez Wiktora na ulice Londynu (w gustownej czapce na uszy zasłaniającej szwy na głowie), gdzie oswaja się z otoczeniem, przedmiotami i napotkanymi ludźmi. Gdy dochodzą do portu, okazuje się, że Proteus zna nazwy wszystkich statków i zaczyna wypytywać Wiktora o swoją żonę…

Nie chcę mówić, że to już tradycja, ale drugi odcinek, wzorem pierwszego, także kończy się sceną w laboratorium Frankensteina. Z tą jednak różnicą, że zamiast zakończenia wzruszającego, tym razem twórcy fundują nam piorunujący zwrot akcji i cliffhanger w jednym. UWAGA SPOJLER Dopiero w tym odcinku, zaledwie na kilka sekund – ale za to jakich! – pojawia się Rory Kinnear, odtwarzający właściwą postać monstrum Frankensteina. Proteus, jak się okazało, był tylko zmyłką, przystawką do głównego dania, poświęconą na ołtarzu wstrząsającego zaskoczenia KONIEC SPOJLERA.

penny dreadful seance 1

Po takim zakończeniu drugiego, nie mogę się doczekać trzeciego odcinka. Odrobinę obawiam się zmiany osoby reżysera; za pierwszymi dwoma epizodami stał J.A. Bayona, twórca takich kinowych hitów, jak “Sierociniec” i “Niemożliwe”, a także przyszły reżyser sequela “World War Z”. Trzeci odcinek wyjdzie spod ręki telewizyjnej reżyserki Dearbhly Walsh, mającej w swoim CV pracę tylko przy serialach, m.in. “Dynastia Tudorów” i “Prawdziwa historia rodu Borgiów”.

penny dreadful seance 3

Wszystko zdaje się zmierzać w bardzo dobrym kierunku, akcja wyraźnie zwolniła (nie mylić z przestojami czy nudą!), na korzyść bliższego sportretowania poszczególnych bohaterów i poświęcenia im większej ilości czasu przed kamerą. Kolejne wprowadzone do historii postaci (Brona Croft, Dorian Gray) wpisują się w klimat opowieści, choć nie wiadomo jeszcze jaką rolę finalnie w niej odegrają.

Drugi odcinek oceniam pół oczka wyżej od pierwszego; wyższe noty pozostawiam sobie w rezerwie na kolejne odcinki. Jeśli tylko zmiana reżysera nie zachwieje jakością serialu, a twórcy dorzucą więcej takich twistów, jak w finale odcinka drugiego, jestem spokojny o przyszłość “Penny Dreadful”.

Odwiedź Blog autora:
CinemaFrankenstein.blogspot.com
Rafał Donica

Rafał Donica

Od chwili obejrzenia "Łowcy androidów” pasjonat kina (uwielbia "Akirę”, "Drive”, "Ucieczkę z Nowego Jorku", "Północ, północny zachód", i niedocenioną "Nienawistną ósemkę”). Wielbiciel Szekspira, Lema i literatury rosyjskiej (Bułhakow, Tołstoj i Dostojewski ponad wszystko). Ukończył studia w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie na kierunku realizacji filmowo-telewizyjnej. Autor książki "Frankenstein 100 lat w kinie". Założyciel, i w latach 1999 – 2012 redaktor naczelny portalu FILM.ORG.PL. Współpracownik miesięczników CINEMA oraz FILM, publikował w Newsweek Polska, CKM i kwartalniku LŚNIENIE. Od 2016 roku zawodowo zajmuje się fotografią reportażową.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA