JEDNYM GŁOSEM. Historia jednego z największych dziennikarskich śledztw ostatnich lat
Jest w Jednym głosem Marii Schrader taki moment, gdy jedna z kobiet godzących się na ujawnienie swego nazwiska w reportażu „The New York Times” mówi: „Muszę to zrobić. Jako kobieta i chrześcijanka”. To zdanie idealnie podsumowuje charakter tego filmu, który z łatwością można by nazwać mianem „Oscar baitu”. Ale jest w tej historii, będącej zapisem przebiegu śledztwa leżącego u podstaw ruchu #metoo, element autentyzmu i szczerości, który objawia się w momentach prawdziwej kobiecej jedności. I nie mam tu na myśli wyłącznie kobiet, które zeznawały w sprawie Harveya Weinsteina.
Maria Schrader, niemiecka aktorka i reżyserka, twórczyni m.in. popularnego niedawno miniserialu Netflixa Unorthodox, na swój w pełni anglojęzyczny debiut wybrała temat kalibru absolutnie najcięższego. Jednym głosem opowiada o reporterskim śledztwie, które przeprowadziły dwie dziennikarki „The New York Times”, Jodi Kantor (Zoe Kazan) i Megan Twohey (Carey Mulligan), a którego efektem było m.in. doprowadzenie do skazania Harveya Weinsteina za gwałt i napaść seksualną. Co więcej, ujawnienie sprawy współzałożyciela studia Miramax skłoniło miliony kobiet na całym świecie do podzielenia się swoimi traumatycznymi doświadczeniami związanymi z przemocą seksualną, a wszystko to pod wspólnym hasztagiem #metoo, który reprezentuje jeden z najaktywniejszych ruchów społecznych ostatniej dekady. Schrader nie jest pierwszą filmowczynią, która wzięła na warsztat ten wciąż przecież aktualny temat – artykuł opublikowano w 2017 roku, Weinsteina skazano dopiero w 2020. Trzy lata temu w znacznie bardziej kameralnej Asystentce o przemocy seksualnej w branży filmowej mówiła Kitty Green, a w tym samym roku w kinach gościł Gorący temat Jaya Roacha, historia ujawnienia regularnych nadużyć seksualnych przez Rogera Ailesa, prezesa Fox News.
Coś więcej niż „Spotlight” ery #metoo
Jednym głosem można by krótko określić mianem „Spotlight ruchu #metoo”, ale byłoby to dalece idące uproszczenie. Owszem, konwencja filmu Marii Schrader w duży stopniu przypomina tę znaną z oscarowego dzieła Toma McCarthy’ego, ale zupełnie inna jest specyfika „branży”, w której dochodzi do skandalu. Ofiarami w Jednym głosem są bowiem w dużej mierze znane na całym świecie aktorki, dlatego niech nie zdziwi was wymienianie nazwisk Gwyneth Paltrow, Rose McGowan czy wreszcie Ashley Judd, która pojawia się w Jednym głosem we własnej osobie. Nagrodzony Pulitzerem artykuł Jodi Kantor i Megan Twohey powstawał w bólach – obie dziennikarki spędziły całe miesiące, docierając do ofiar Weinsteina i usiłując nakłonić je do wspólnych zeznań przeciwko potężnemu producentowi. Twohey dodatkowo miała obawy, czy ta walka ma sens – kilka miesięcy wcześniej doprowadziła do ujawnienia napaści seksualnych Donalda Trumpa, który i tak został potem prezydentem USA. Dziennikarki jednak wspierały się wzajemnie, budując na fundamentach tego śledztwa prawdziwą przyjaźń – i to widać w kreacjach Zoe Kazan i Carey Mulligan, które także w życiu prywatnym są najbliższymi przyjaciółkami. Ta jedność zbudowana pomiędzy Jodi i Megan stopniowo zaczęła oddziaływać także na jej rozmówczynie, które uwierzyły, że nawet po wielu latach od przeżytej traumy mogą doprowadzić do ukarania ich oprawcy, a jednocześnie zapobiec krzywdzeniu kolejnych kobiet.
Oparte na książce, którą Kantor i Twohey wydały w 2019 roku, Jednym głosem jest filmem, który od pierwszych minut wciąga widza w polowanie na informacje, fakty i dowody. Dwie dziennikarki, które same zmagały się z wyzwaniami stawianymi codziennie przed kobietami na całym świecie, swoją ciężką pracą i determinacją w dążeniu do ujawnienia prawdy doprowadziły nie tylko do ukarania Harveya Weinsteina, ale przede wszystkim systemowych zmian w branży filmowej. I nawet jeśli film Marii Schrader jest w istocie „Oscar baitem”, a zacytowane przeze mnie we wstępie zdanie brzmi koszmarnie, to jednak precyzja realizacji, świetne aktorstwo i tempo narracji, a także ważkość sportretowanego w Jednym głosem tematu czyni z tego filmu obyczajowy thriller trzymający w napięciu do samego końca.