search
REKLAMA
Recenzje

DOM NOCNY. Nadnaturalny horror o żałobie

Dom nocny od początku przykuwa uwagę.

Michalina Peruga

25 sierpnia 2021

REKLAMA

Do kin trafił właśnie Dom nocny, który miał swoją premierę w styczniu tego roku na festiwalu Sundance, gdzie zdobył przychylne recenzje krytyków. Scenarzystami filmu są Ben Collins i Luke Piotrowski, a reżyserem – David Bruckner, twórca filmów grozy, najbardziej znany dotychczas z przeciętnego Rytuału (2017) i pojedynczego filmowego segmentu do jeszcze słabszego V/H/S (2012). Jego Dom nocny, połączenie nadnaturalnego horroru i psychologicznego thrillera, dowodzi jednak, że reżyser rozwinął się od tego czasu i odrobił lekcję z kina grozy, a teraz jest na dobrej drodze do stworzenia ciekawego horrorowego portfolio.

Nauczycielka Beth (Rebecca Hall) właśnie straciła męża w wyniku nagłego samobójstwa – pewnego dnia Owen (Evan Jonigkeit) po prostu wyszedł z ich domu nad jeziorem, wsiadł do łódki, wypłynął na jezioro i strzelił sobie z pistoletu prosto w usta. Zdruzgotana niespodziewaną śmiercią męża kobieta zapija smutki. Nocami męczą ją realistyczne koszmary, a w jej domu mają miejsce dziwne zdarzenia – odtwarzacz muzyki włącza się sam, a podłoga skrzypi tak, jakby ktoś po niej chodził. Przekonana, że to duch ukochanego próbuje jej coś powiedzieć, Beth zaczyna przeglądać rzeczy męża i wkrótce zaczyna odkrywać niepokojące fakty z jego życia, o których nie miała wcześniej pojęcia. Z wyobrażenia o kochającym, ciepłym mężczyźnie zaczyna wyłaniać się obraz wyrachowanego oszusta i manipulatora.

Choć ten krótki opis fabuły zapewne nie zaskakuje was niczym nowym, a Bruckner korzysta ze standardowego repertuaru kina grozy – nawiedzony dom w odludnym, ale i malowniczym miejscu, skrzypiące podłogi i tajemnica, którą musi odkryć główna bohaterka, Dom nocny od samego początku przykuwa uwagę. Nie tylko dobrym rozłożeniem akcentów i ciągłym trzymaniem napięcia za pomocą wcale nie banalnych jump scare’ów, ale przede wszystkim ciekawym potraktowaniem tematu żałoby.

Utrata kogoś bliskiego i żałoba to bardzo wdzięczny punkt wyjścia dla horrorów, chętnie podejmowany przez twórców, począwszy od Nie oglądaj się teraz (1973), poprzez Babadooka (2014), aż po Dziedzictwo. Hereditary (2018). Utrata kogoś bliskiego, a co za tym idzie utrata poczucia bezpieczeństwa i radości bywają straszniejsze od wyimaginowanych potworów. Dom nocny koncentruje się na żałobie przeżywanej przez bohaterkę, a także na jej zdrowiu psychicznym. Doświadczywszy już epizodów depresyjnych w przeszłości, po śmierci męża stan Beth znowu się pogarsza. To postać doskonale sportretowana przez Rebeccę Hall, niezwykle wiarygodną w roli kobiety w żałobie. Hall wystrzega się grania na tylko jednej, smutnej nucie. Doprowadzona na skraj wytrzymałości i próbująca sobie poradzić z własnymi emocjami Beth odreagowuje sarkazmem i złością (i częstym zaglądaniem do butelki), a niewyjaśnione zjawiska w jej domu napawają ją zarazem przerażeniem i nadzieją. Beth to płacze z bezsilności, to histerycznie się śmieje. Rebecca Hall świetnie gra tymi pełnymi sprzeczności emocjami na ekranie, tworząc pełen niuansów portret kobiety w żałobie.

Dużą zaletą Domu nocnego jest to, że można go odczytywać dwojako – jako uniwersalną opowieść o radzeniu sobie z żałobą po utracie ukochanej osoby lub jako fikcyjny, nadnaturalny film grozy. Te dwie płaszczyzny łączą się oczywiście w scenariuszu Collinsa i Piotrowskiego, który choć niepozbawiony mankamentów, intryguje, a przede wszystkim naprawdę straszy. To po części zasługa aktorstwa Hall, które nadaje wiarygodności sytuacji, w jakiej znalazła się bohaterka, ale także scenografii odizolowanego domu z wielkimi oknami wychodzącymi nad jezioro. Odpowiednie ujęcia, w których przedmioty w domu zdają się układać w czyjąś sylwetkę, doskonale budują napięcie. Podsumowując, Dom nocny to solidny film, który z pewnością zaciekawi wszystkich fanów filmu grozy.

Michalina Peruga

Michalina Peruga

Filmoznawczyni, historyczka sztuki i miłośniczka współczesnego kina grozy i klasycznego kina hollywoodzkiego, w szczególności filmu noir i twórczości Alfreda Hitchcocka. W kinie uwielbia mieszanie gatunków, przełamywanie schematów oraz uważne przyglądanie się bohaterom.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA