„David Holmes: Chłopiec, który przeżył”. Poruszający dokument o dublerze Radcliffe’a z planu „Pottera” [RECENZJA]
W jednej ze scen z filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I tytułowy bohater walczy w domu Bathildy Bagshot z Nagini, wężem Voldemorta. Podczas starcia Harry uderza w ścianę, przebijając się na drugą stronę. Ta krótka scena akcji na zawsze odmieniła życie kaskadera Davida Holmesa, bohatera nowego dokumentu HBO w reżyserii Dana Hartleya – David Holmes: Chłopiec, który przeżył.
Urodzony w 1981 roku Holmes już od najmłodszych lat – jak opowiadają jego rodzice – nie czuł strachu i przejawiał chęć zostania kaskaderem. On sam wyznawał filozofię, że najbardziej żyjesz, gdy prawie umierasz. Jako dziecko trenował gimnastykę, a jego sprawność i brawura przyczyniły się do tego, że na planie Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego (2001) został dublerem Daniela Radcliffe’a w szczególnie niebezpiecznych scenach. Funkcję tę pełnił także w kolejnych filmach serii; to on spędzał godziny na realizowaniu scen latania na miotle, biegał wśród wybuchów czy pozwalał sobą miotać na prawo i lewo na linach. Robił też nieco bezpieczniejsze rzeczy, jak choćby uczenie Radcliffe’a, w jaki sposób machać pałką do quidditcha, żeby trafić w tłuczek. On i aktor bardzo się zaprzyjaźnili – Radcliffe wypowiada się zresztą na przestrzeni całego dokumentu (jest także producentem) i mówi, że podczas realizacji Potterów najbliżej był nie z obsadą, lecz z członkami ekipy, która została skryta za kulisami.
Podobne:
Życie Holmesa zmieniło się w 2009 roku, gdy podczas prób do kręcenia sceny uderzenia w ścianę zbyt mocno uderzył w przeszkodę, co doprowadziło do złamania kręgosłupa i częściowego paraliżu. Twórcy dokumentu za pomocą prywatnych nagrań z tamtego czasu pokazują, jak wyglądały pierwsze miesiące Holmesa po wypadku, gdy leżał przykuty do łóżka szpitalnego, przeplatając to współczesnymi wypowiedziami samego Holmesa, jego rodziców i przyjaciół, w tym Radcliffe’a. Odtwórca roli Harry’ego Pottera niedługo po wypadku przyleciał do Londynu, aby dotrzymywać towarzystwa swojemu przyjacielowi, a obecnie ma z nim regularny kontakt; w dokumencie oglądamy także współczesne rozmowy obu mężczyzn, którzy wspominają czas spędzony na planie Potterów, odwiedzając przy tym salę gimnastyczną czy magazyn z rekwizytami z filmów. W międzyczasie pojawia się sporo materiałów archiwalnych z planu kolejnych części serii, skupiających się na pracy tych, o których niewątpliwych zasługach niewiele mówi się przy okazji rozmów o gotowych filmach, a bez których wiele scen nie mogłoby powstać w takiej samej formie. To ciekawe, inne spojrzenie na serię o Potterze i przy okazji na samego Radcliffe’a. Na aktora patrzymy tu nie przez pryzmat gwiazdy wielkiej serii filmowej, lecz po prostu jak na dobrego, zaangażowanego przyjaciela, spędzającego czas z osobami, z którymi połączyło go niezwykłe doświadczenie i inny wymiar dzieciństwa.
Choć Holmes po wypadku starał się nie tracić pogody ducha, siłą rzeczy bardzo przykro ogląda się nagrania uwieczniające jego nową rzeczywistość, szczególnie gdy skonfrontuje się je z jego wyczynami z planu Potterów. Holmes pierwotnie stracił władzę w nogach, jednak ze względu na rzadki przypadek cysty na kręgosłupie z czasem zaczęło mu też zanikać czucie w kończynach górnych – mężczyzna wymaga kolejnych operacji, aby nie dopuścić do dalszych komplikacji. Holmes szczerze opisuje swój stan i określa go jako klaustrofobiczny, niczym zamknięcie w trumnie. Poruszające są wypowiedzi rodziców Holmesa (szczególnie jego mamy, która opowiada o swojej bezsilności po wypadku syna), jego przyjaciela – także kaskadera – który nie może powstrzymać łez, gdy opowiada o zdarzeniu, a także Grega Powella, koordynatora scen kaskaderskich. Ten ostatni wprost mówi o tym, że obwinia się za wypadek Holmesa i że unika z nim częstego kontaktu z powodu targających nim wyrzutów sumienia. Z kolei Holmes daje się poznać jako osoba, która nieustannie troszczy się o innych i daje temu wyraz zarówno na większą (zbieranie funduszy), jak i na mniejszą (prywatne rozmowy) skalę. W pewnym momencie mama Holmesa opowiada o tym, że chciała znaleźć winnych wypadku syna i skierować się na drogę sądową, on jednak wyszedł z innego założenia – skoro jego życie zostało zrujnowane, po co niszczyć je jeszcze komuś innemu?
W pewnym momencie Radcliffe wspomina, że przypadek Holmesa uświadomił mu, jak ulotne mogą być pewne sprawy, i daje do zrozumienia, że jest to dla niego lekcja, by nie marnować okazji, jakie daje mu życie. To z pewnością dobra puenta całego dokumentu, który zainteresować może nie tylko fanów przygód Harry’ego Pottera – jest to bowiem przede wszystkim opowieść o pasji, przyjaźni i walce z przeciwnościami, która może zarówno wzruszyć, jak i podnieść na duchu.
Dokument David Holmes: Chłopiec, który przeżył dostępny jest w serwisie HBO Max.