search
REKLAMA
Archiwum

CONAN BARBARZYŃCA 3D. Żałosny remake

Grzegorz Fortuna

3 lipca 2019

REKLAMA

Przeciwnik nr 3 – LEGENDA POPRZEDNIKA

Arnold Schwarzenegger nie jest wybitnym aktorem. Nie musi. Ma charyzmę większą od własnych mięśni, dzięki czemu w grane przez niego postacie wierzy się bez najmniejszych wątpliwości. Kiedy w oryginalnym Conanie… twierdził, że w życiu najlepsze to „miażdżyć wrogów, widzieć ich prowadzonych przed sobą i słyszeć lament ich kobiet”, wiadomo było, że nie żartuje. Gdy podobne kwestie próbuje wygłaszać Jason Momoa, trudno nie parsknąć śmiechem. Ujmijmy to tak: gdyby ktoś kręcił kiedyś film o pacjencie szpitala psychiatrycznego, który wyobraża sobie, że jest słynnym Cymeryjczykiem, Momoa byłby obsadowym strzałem w dziesiątkę. Z wiecznie zaciśniętymi zębami, miną poirytowanego buldoga i naoliwioną klatą, pasowałby do takiej roli idealnie. Jako Conan okazuje się jednak więcej niż rozczarowujący; nie ma ani uroku nieokrzesanego barbarzyńcy, ani charyzmy, ani tym bardziej umiejętności aktorskich, przydatnych w maskowaniu wymienionych braków. Macha mieczem, cedzi przez zęby koszmarnie napisane kwestie, a nawet ciekawie pomyślane sceny (naliczyłem ich, uwaga, aż dwie) kładzie na łopatki swoją bezpłciowością.

Wbrew pozorom, nie jestem fanem oryginalnego Conana. Tak naprawdę doceniłem go dopiero po obejrzeniu remake’u i ciągle uważam, że – w przeciwieństwie do pozostałych ról Arniego z ówczesnych lat – film Johna Milliusa mocno się zestarzał. Odnowienie historii nie było więc wcale złym pomysłem. Niestety, wyszło bardzo słabo, a winą za taki stan rzeczy można obarczyć zarówno scenarzystów, reżysera-wyrobnika, budującego całą karierę na miernych remake’ach, jak i speców od castingu, którzy wpadli na pomysł obsadzenia w tytułowej roli hawajskiego modela.

W efekcie powstała taka, w pewnym sensie, filmowa mucha – Conan jest brzydki, głośny, brzęczący i denerwujący. A kiedy udaje się go wreszcie pacnąć (czytaj: dotrwać do napisów końcowych), trudno nie wyjść z kina w stanie irytacji.

Tekst z archiwum film.org.pl.

REKLAMA