search
REKLAMA
Recenzje

ABSOLWENT. 50 lat od premiery

Anna Niziurska

21 grudnia 2017

REKLAMA

Ile znamy takich scenariuszy w historii kina? Całe mnóstwo. Tutaj jednak romans osadzony jest w specyficznych czasach, w Stanach Zjednoczonych lat sześćdziesiątych XX wieku. To okres wielkich zmian obyczajowych, politycznych i społecznych, czas między innymi odwrócenia się młodych ludzi od tak zwanego „świata dorosłych”. Bunt wobec pogoni za karierą i pieniądzem. To wszystko odnajdziemy w obrazie Nicholsa, Ben reprezentuje właśnie takiego buntującego się młodego człowieka. Poza tym w 1966 roku odrzucono stworzony trzydzieści lat wcześniej Kodeks Haysa – dokument, który szczegółowo opisywał, jakie sceny mogą, a jakie nie zostać zawarte w filmie produkowanym w USA. Zatem: miłość małżeńska – tak, zdrada – nie, tradycyjna rodzina – tak, związki mieszane rasowo lub (co pewnie było wtedy jeszcze gorsze) homoseksualne – nie, itd. Nie da się więc ukryć, że Absolwent powstawał w czasach przemian, co mocno się w nim odbija. Sprawia to, że historia zwykłego romansu staje się wielowymiarowa.

Kolejną mocną stroną obrazu Nicholsa jest obsada aktorska. Para Dustin Hoffman i Anne Bancroft jest bardzo wiarygodna. Wybór właśnie tych aktorów (mimo że rozważano kandydatury wielu innych) był strzałem w dziesiątkę. Hoffman jako niedoświadczony, przestraszony propozycją starszej od siebie kobiety, a potem zdobywający coraz więcej pewności siebie, jest bardzo wyrazisty. Ta jego przemiana charakteru jest zresztą kolejnym interesującym punktem filmu. Natomiast Bancroft, mimo że jest tylko sześć lat starsza od swojego filmowego kochanka, wspaniale odegrała rolę wyrafinowanej kobiety, która potrafi nakłonić mężczyznę niemal do wszystkiego. Podobno zresztą przez wiele lat po premierze filmu aktorka słyszała od młodych mężczyzn, że pani Robinson była ich pierwszą fantazją erotyczną. Do tej dwójki dochodzi Katharine Ross jako Elaine. Niektórzy zarzucają jej, że nie jest buntowniczką jak Ben, że przedstawia raczej „stary porządek” i podążanie za dawnym modelem wartości – dla mnie to tylko kolejny plus dla filmu. Właśnie takie zestawienie nowoczesności i tradycji w osobach młodych bohaterów jest idealnym symbolem ówczesnych zmian społecznych. Cała trójka otrzymała Złotego Globa oraz nominacje do Oscara.

Oglądając Absolwenta, nie sposób nie zwrócić uwagi na jeszcze dwie rzeczy: muzykę i zdjęcia. Ścieżka dźwiękowa stworzona przez Dave’a Grusina i Paula Simona została nagrodzona w 1969 roku nagrodą Grammy. Utwory zaśpiewane przez duet Simon i Garfunkel – Mrs. Robinson (podobno oryginalnie piosenka opowiadała o Mrs. Roosevelt), Scarborough Fair i Sound of Silence (który w 2003 roku zajął 157 miejsce na liście 500 albumów wszech czasów magazynu “Rolling Stone”) – są nie tylko idealnie wkomponowane w fabułę filmu i tworzą tło do wydarzeń na ekranie, ale zapisały się w historii muzyki i również dziś możemy usłyszeć je w stacjach radiowych. Zdjęcia natomiast tworzą swoiste arcydzieło. Pomysłowość ujęć i ich różnorodność jest ogromna. Raz patrzymy wzrokiem Bena idącego w stroju nurka, innym razem widzimy to, na co ukradkiem zerka, rozmawiając z (rozebraną przecież) panią Robinson. W filmie zastosowano innowacyjne techniki kręcenia. Na przykład w scenie, w której Ben biegnie w kierunku kamery, użyto bardzo długich obiektywów, które wizualnie skróciły dystans do kamery. Dzięki temu mamy wrażenie, jakby chłopak biegł donikąd. W innym fragmencie Ben idzie od prawej strony ekranu do lewej, podczas gdy wszyscy pozostali idą w przeciwnym kierunku. W kulturze zachodniej ruch od lewej do prawej jest naturalny (w tym kierunku czytamy i piszemy), więc ci, którzy poruszają się od prawej do lewej, wydają się iść w złą stronę. Te dwie techniki optyczne korespondują z tematyką filmu – Benjamin podąża w złym kierunku i biegnie donikąd – nie dąży do niczego w życiu.

W 2007 roku Absolwent, który powstał na podstawie powieści Charlesa Webba pod tym samym tytułem, znalazł się na siedemnastym miejscu na liście stu najlepszych amerykańskich filmów wszech czasów. Niech to będzie już ostatnią zachętą do obejrzenia lub przypomnienia!

korekta: Kornelia Farynowska

https://www.youtube.com/watch?v=OtejxFQ1ZDk

REKLAMA