Twórcy STRANGER THINGS planowali zabić jeszcze jednego bohatera. Mówią o tym w nowym wywiadzie

Uwaga! Poniżej spoilery dotyczące czwartego sezonu.
W finałowych odcinkach czwartego sezonu Stranger Things pożegnaliśmy Eddie’ego Munsona i doktora Brennera, zaś Max Mayfield pozostaje w śpiączce po tym, jak Jedenastka przywróciła ją do życia po śmierci z rąk Vecny. Okazuje się, że twórcy serialu, bracia Duffer, rozważali uśmiercenie jeszcze jednego bohatera.
W nowym wywiadzie twórcy mówią:
W kwestii życia i śmierci… Myślę, że była wersja scenariusza, w której Dimitri, aka Enzo, nie przeżywał. Ostatecznie mu się udało, ale to najbardziej drastyczna różnica między tym, co pierwotnie planowaliśmy, a tym, co zostało ostatecznie nakręcone.
Enzo zadebiutował w czwartym sezonie jako strażnik więzienia, w którym przebywał Hopper. Odgrywa on dużą rolę w wątku rosyjskim – nie tylko pomaga Hopperowi wydostać się zza krat, lecz także wrócić do Ameryki wraz z Joyce i Murrayem. W Enza wcielił się Tom Wlaschiha, którego doskonale pamiętają widzowie Gry o tron.
Bracia Duffer w wywiadzie zaznaczają, że nieczęsto wprowadzają duże zmiany do finałów sezonów, jako że zakończenia mają opracowane już na początku prac, a później obmyślają, co może do nich doprowadzić. Na tej samej zasadzie zostanie stworzony sezon 5, którego finałowe 20 minut Dufferowie mają już zaplanowane.
Stranger Things można oglądać na Netfliksie.