Tomasz Bagiński przyznaje, że twórcy WIEDŹMINA popełnili sporo błędów. “To jest wpisane w tworzenie”
Wiedźmin został świetnie przyjęty przez publikę i zyskał ogromną popularność, która przełożyła się też na sukcesy Andrzeja Sapkowskiego oraz twórców gier pod tym samym tytułem. Więcej do zarzucenia mieli serialowi krytycy (60% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes, nieco ponad 50% na Metacritic), choć nawet zadowoleni widzowie dzielili się spostrzeżeniami na temat tego, co można poprawić w drugim sezonie. Do niedoskonałości pierwszej serii odniósł się producent wykonawczy serialu, Tomasz Bagiński.
W rozmowie z Gazetą Wyborczą twórca wyznał, że wraz z innymi członkami ekipy nie ustrzegł się błędów, wynikających między innymi z braku czasu na dopieszczenie szczegółów i szybkie wejście w etap produkcji.
Mam taką filozofię, że robiąc coś, trzeba popełniać błędy, to jest wpisane w tworzenie, bo jedynym sposobem na unikanie błędów jest nierobienie niczego. W przypadku tak dużej produkcji jak “Wiedźmin” popełniliśmy ich sporo. Do wszystkich się nie przyznamy. To by nikomu nie pomogło.
Według słów Bagińskiego niedociągnięcia mają zostać naprawione w drugim sezonie.
Mamy więcej czasu i nawet teraz, kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć, pewne rzeczy są już dokładnie zaplanowane i zaprojektowane. Przy pierwszym sezonie nie mięliśmy tego luksusu. (…) Naturą drugich sezonów jest to, że wie się już więcej o materiale. Doskonale znamy nasze postaci, bo te też odkrywane były przez kilka pierwszych tygodni przez nas i przez aktorów. Dotyczy to nie tylko gry aktorskiej, ale też rzeczy technicznych, wyglądu, kostiumów.
Produkcja serialu ma przenieść się z Węgier do Anglii, co ułatwi organizację (większość aktorów to Brytyjczycy), choć ekipa nie zamierza rezygnować również z odwiedzin w Polsce lub na Słowacji w celu realizacji scen. Realizacja drugiego sezonu powinna rozpocząć się w pierwszych miesiącach tego roku, zaś drugi sezon ma trafić do biblioteki Netfliksa w 2021.
Jakie błędy powinni według was poprawić twórcy?