Steven Spielberg widział już nowego INDIANĘ JONESA. Twórca podzielił się opinią
Odliczamy dni do premiery piątej części serii Indiana Jones, zatytułowanej Indiana Jones i artefakt przeznaczenia. W tytułową rolę wciela się oczywiście Harrison Ford, a oprócz niego na ekranie pojawią się Phoebe Waller-Bridge, Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson, Toby Jones, Antonio Banderas, Olivier Richters oraz Mads Mikkelsen, który gra antagonistę Jonesa.
Nową odsłonę Indiany Jonesa wyreżyserował James Mangold, który ma na koncie m.in. Logana oraz Spacer po linie. Tym samym to pierwsza część, za kamerą której nie stanął Steven Spielberg. Twórca widział ostatnio film i podzielił się swoimi wrażeniami:
Doświadczyłem tego dwa dni temu. Bob Iger zorganizował pokaz dla producentów Disneya, a ja pojawiłem się razem z reżyserem Jamesem Mangoldem. Wszystkim bardzo się podobało. To naprawdę dobry “Indiana Jones”. Jestem dumny z Jima i jego pracy. Gdy zapaliły się światła, odwróciłem się do grupy i powiedziałem: “Cholera, myślałem, że tylko ja wiem, jak kręcić filmy z tej serii”.
W Artefakcie przeznaczenia Jones będzie współpracować ze swoją chrześnicą Heleną. Mikkelsen wcieli się w Vollera, który będzie poszukiwać tytułowej artefaktu. Akcja została osadzona w 1969 roku, w którym naziści znów chcą przejąć władzę nad światem.
Premiera nowego Indiany Jonesa została zaplanowana na 30 czerwca 2023 roku. Wcześniej film zostanie pokazany na festiwalu w Cannes.