search
REKLAMA
News

Sophie Turner o „Grze o tron”: „Oddawaliśmy sprawiedliwość kobietom i ich walce”

Łukasz Budnik

27 sierpnia 2025

REKLAMA

Sophie Turner, znana z roli Sansy Stark w serialu Gra o tron, w nowym wywiadzie opowiedziała o trudnościach, jakie przyniosła jej wczesna sława i obecność w mediach społecznościowych. W rozmowie z magazynem Flaunt przyznała, że internet miał ogromny wpływ na jej zdrowie psychiczne.

Turner stwierdziła:

Myślę, że media społecznościowe dopiero zaczynały być czymś istotnym, kiedy zaczęłam grać w Grze o tron, więc miałam kilka lat spokoju, a potem musiałam się do tego dostosować. To miało ogromny wpływ na moje zdrowie psychiczne, większy, niż mogę wam opowiedzieć, niemal wielokrotnie mnie zniszczyło.

Turner po kilku latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych wróciła do Wielkiej Brytanii. Jak zaznaczyła, dopiero po przeprowadzce zdała sobie sprawę, jak istotne są więzi z bliskimi.

Czuję się tu naprawdę jak w domu. Nigdy nie chcę się już wyprowadzać. Mieszkając w USA, nie doceniałam tego, jak bardzo potrzebni są przyjaciele i rodzina, jak fundamentalni są dla twojego dobrostanu, dopóki nie jesteś od nich daleko. Wróciłam z ogromną wdzięcznością dla nich.

Aktorka odniosła się także do kontrowersyjnych scen z udziałem jej bohaterki w Grze o tron, w tym do sceny, w której Sansa zostaje zgwałcona.

Czułam i wciąż czuję, że „Gra o tron” rzuciła światło na rzeczy, które wielu ludzi uważało za nie do pokazania. Rozumiem, że mogło to być wyzwalające trudne emocje – naprawdę to rozumiem. Ale wierzyłam, że oddajemy sprawiedliwość kobietom i walce, którą toczą od tysięcy lat – z patriarchatem, byciem traktowanymi jak przedmioty i ciągłymi napaściami seksualnymi. Nie znam ani jednej kobiety, która nie doświadczyłaby w jakiejś formie czegoś takiego. Nie mówimy o tym wystarczająco. Gdyby „Gra o tron” ukazała się dziś, na pewno pojawiłyby się ostrzeżenia przed trudnymi treściami. Ale jestem naprawdę dumna, że byłam częścią serialu, który nie uciekał przed pokazaniem okrucieństw, jakich doświadczały kiedyś kobiety. Czuję dumę, że mogłam być częścią tej rozmowy.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA