Sarah Michelle Gellar wytyka fanom MCU, że nie są otwarci na produkcje z kobietą z roli głównej

Kolejna gwiazda Hollywood dołączyła do dyskusji wokół produkcji superbohaterskich – tym razem Sarah Michelle Gellar, która zyskała sławę dzięki roli Buffy w serialu Buffy – postrach wampirów, a aktualnie promuje serial Wolf Pack.
W nowym wywiadzie aktorka zwraca uwagę na to, jakie reakcje wywołuje skupienie akcji filmu superbohaterskiego na kobiecej bohaterce. Gellar powołuje się na filmy Marvela.
Produkcje gatunkowe to miejsce, gdzie kobiety mogą osiągnąć sukces i przyciągnąć widzów, jednak za każdym razem, gdy Marvel stawia na czele obsady kobietę, film zostaje rozerwany na strzępy. Niestety widzowie nie są na to otwarci. Wciąż panuje przekonanie, że superbohater musi być mężczyzną, co nie jest przykładem progresywnego myślenia.
Przypomnijmy, że takie produkcje, jak Ms. Marvel, Kapitan Marvel czy Mecenas She-Hulk mierzyły się z tzw. review bombing, a więc masowanym zaniżaniem ich oceny przez widzów.
Przy okazji innego wywiadu Gellar stwierdziła, że nie wróciłaby do roli Buffy, ponieważ jest dumna z serialu, który powstał i nie uważa, że potrzebne jest odświeżenie tej formuły.