Russell Crowe zapewnia, że występ w filmie superbohaterskim to nie wielkie wydarzenie. “To praca”
W swoim bogatym portfolio Russell Crowe ma także role w filmach komiksowych – widzieliśmy go w Człowieku ze stali i Thorze: Miłości i gromie, a na premierę czeka Kraven z jego udziałem. W nowym wywiadzie aktor został spytany o swoje doświadczenia, w nawiązaniu do krytycznych uwag Dakoty Johnson o tworzeniu Madame Web.
Crowe stwierdził:
Nie chcę komentować czyichś wypowiedzi czy doświadczeń, ale (…) mówisz mi, że występujesz w filmie Marvela, jakimś uniwersum dla kreskówkowych postaci i za mało ci patosu? Nie wiem, jak mógłbym sprawić, żeby to było lepsze. To potężna maszyna, a filmy mają określony rozmiar. To jest po prostu praca. To twoja rola, zagraj ją. Jeśli to ma być jakieś wydarzenie zmieniające życie, to jesteś tu ze złych powodów.
Aktor przyznał jednocześnie, że kręcenie filmów superbohaterskich może być wymagające, jako że wymaga kręcenia na tle zielonego ekranu, gdzie “trzeba przekonać siebie samego do większej liczby rzeczy, niż tylko motywacje bohatera”.
Nie mogę powiedzieć nic konkretnego o niej, bo jej nie znam i nie wiem, co przeszła, ale tak, można mieć złe doświadczenia przy pracy nad filmem. Nie powiedziałbym jednak, że to proces typowy dla Marvela. Mnie się to nie zdarzyło. “Thor” był światem Taiki Waititiego, więc codziennie się wygłupialiśmy. Przy “Kravenie” byłem oparciem dla młodszych aktorów.
Kraven ma zadebiutować 13 grudnia.