Reżyser PREY, nowej odsłony serii “Predator”, inspirował się grą GOD OF WAR
Latem zadebiutuje kolejna odsłona serii Predator, zatytułowana Prey. Za kamerą nowej produkcji stoi Dan Trachtenberg, który ma na koncie film Cloverfield Lane 10. Twórca pracował także przy serialach Czarne lustro oraz The Boys. Scenariusz widowiska przygotował Patrick Aison (Kingdom, Jack Ryan).
Prey w USA będzie mieć premierę na platformie Hulu, a w innych krajach w ramach usługi Disney+ Star. Film opowie o Naru, wojowniczce z plemienia Komanczów żyjącej w czasach przed kolonizacją Północnej Ameryki (300 lat temu), która będzie walczyć z kosmicznym łowcą, aby bronić mieszkańców wioski i udowodnić swoją wartość. W główną bohaterkę wcieli się Amber Midthunder (Legion, Roswell, w Nowym Meksyku, Aż do piekła), rdzenna Amerykanka.
Okazuje się, że przy realizacji Prey Trachtenberg inspirował się ostatnią dotychczas odsłoną serii gier God of War, opowiadającej losy Kratosa, wojownika ze Sparty pragnącego pomścić śmierć swojej rodziny Wspomniana część serii zadebiutowała w 2018 roku, a kilka dni temu pojawiła się także w wersji na komputery. Wyreżyserowana przez Cory’ego Barloga gra raz jeszcze opowiada o Kratosie, który tym razem opiekuje się synem Atreusem i mierzy z nordyckimi bogami. Trachtenberg na Twitterze dołączył się pochwał gry i odnotował, że miała ona wpływ na finałowy kształt Prey:
While @corybarlog GOD OF WAR is getting new recognition for its PC release I will pile on that praise and point out— it’s had some influence on PREY.
— Dan Trachtenberg (@DannyTRS) January 24, 2022
W lipcu zeszłego roku o filmie wypowiedzieli się producenci John Davis i John Fox, którzy zapowiadali, że Prey z oryginalnym Predatorem połączy skupienie się na pomysłowości człowieka, który nie chce się poddać i jest zdolny do obserwacji i interpretacji, co jest pomocne w pojedynku z potężniejszą istotą. Davis i Fox dodali, że klimatem nowy Predator będzie zbliżony do filmu Zjawa z Leonardem DiCaprio i że ma szansę być najlepszą odsłoną serii.
Projekt powstał z myślą o kategorii R, choć ostateczna kategoria zostanie nadana po montażu.