search
REKLAMA
News

Producenci serii o BONDZIE chcieliby, żeby kolejny aktor zaangażował się na co najmniej 10 lat

Wciąż nie wiemy, czyją twarz będzie mieć kolejny Bond.

Łukasz Budnik

22 września 2022

REKLAMA

Wciąż czekamy na informację, kto zastąpi Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda. W połowie sierpnia pojawiły się plotki, że producenci stawiają na młodszego Bonda, kogoś po trzydziestce i chcą kogoś, kto zagra 007 w trzech filmach, niosąc serię w taki sposób, jak Daniel Craig. Teraz głos zabrali sami twórcy.

Barbara Broccoli i Michael G. Wilson w rozmowie z „Variety” stwierdzili, że to wciąż wczesny etap procesu castingowego i dodali:

Rzecz w tym, że [nowy film] wciąż oddalony jest o kilka lat. Kiedy obsadzimy nowego Bonda, będzie to oznaczać zaangażowanie się na 10-12 lat. Nie wszyscy tego chcą. Już przekonanie Daniela Craiga było trudne. A był wtedy po trzydziestce!

Twórcy nawiązują tutaj także do popularnego wyboru fanów – Idrisa Elby, który ostatnio sam przyznał, że nie widzi Jamesa Bonda, kiedy patrzy w lustro. Według Broccoli i Wilsona, młodzi aktorzy, którzy uważają, że przejęcie roli Bonda byłoby świetną zabawą, nie do końca zdają sobie sprawę z tego, z czym się to wiąże.

Craig wcielił się w Bonda w pięciu filmach na przestrzeni 15 lat – ostatnim było zeszłoroczne Nie czas umierać, dobrze przyjęte wśród widzów i krytyków. 

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA