NA CO DO KINA. Maj 2017
19 maja
https://www.youtube.com/watch?v=aKE1jb_szpY
Co się odwlecze, to nie uciecze – chciałoby się rzec. 19 maja, w przeciwieństwie do poprzedniego weekendu, przyprawi nas o mały zawrót głowy. Co prawda doczekamy się ledwie pięciu premier, ale aż trzy z nich mają ambicje, by powalczyć o widza. Największe szanse ma prawdopodobnie The Circle. Krąg, zapowiadane jako “film, po obejrzeniu którego postanowicie usunąć konto na Facebooku”. Thriller s-f opowiada o tym, jak nadmierne poleganie na technologii może nam zaszkodzić… i nie umiem pozbyć się wrażenia, że jest to niesamowicie sztampowy obraz. Jeszcze nie widziałem, ale jeśli już trailer średnio sprzedaje film, coś zdecydowanie poszło nie tak. W rolach głównych zobaczymy Emmę Watson i Toma Hanksa, ale tu pojawia się kolejna moja wątpliwość – kto przy zdrowych zmysłach uwierzy w czarny charakter, jeśli wcieli się w niego najmilszy aktor świata?!
Dlatego znacznie bardziej wyczekuję Song to Song Terrence’a Malicka. Muzyczny dramat to kolejna okazja dla Ryana Goslinga, by trochę pośpiewać. Towarzyszyć będą mu Rooney Mara, Michael Fassbender i Natalie Portman, ale na ekranie zobaczymy także Cate Blanchett, Holly Hunter czy Vala Kilmera. Oczywiście styl Malicka nie każdemu przypadnie do gustu, stąd mało prawdopodobne, by akurat ta produkcja okazała się kasowym hitem (po miesiącu emisji w amerykańskich kinach film zarobił ledwo pół miliona dolarów), ale z pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników nieco ambitniejszych obrazów. Jeśli nie to, zawsze można udać się na seans Jutro będziemy szczęśliwi. Francuski komediodramat z Omarem Sy w roli głównej zbiera niezłe recenzje, ale podobnie jak w przypadku Nietykalnych można mieć nieco wątpliwości co do przesłodzenia obrazu. Inne propozycje to niemiecki dramat 24 tygodnie oraz polski quasi-dokument religijny Teraz i w godzinę śmierci.
26 maja
I na koniec miesiąca prawdziwa bomba, czyli Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara. Kolejna odsłona przygód Jacka Sparrowa to jeden z kandydatów do zwycięstwa w tegorocznym zestawieniu box office – jak mogłoby być inaczej, jeśli poprzednie cztery części zawsze plasowały się w czołówce rocznych zestawień, łącznie zarabiając niemal cztery miliardy dolarów? Czy sześcioletnia zwłoka nie sprawiła, że sława wesołkowatego pirata nieco przygasła? Przekonamy się, choć film z pewnością nie będzie narzekać na brak popularności.
Inne propozycje na ostatni weekend maja zdecydowanie stawiają na piedestale płeć piękną. Najciekawsza może okazać się Zwyczajna dziewczyna z Gemmą Arterton i Samem Claflinem w rolach głównych. Brytyjska komedia o przebijaniu szklanego sufitu zbiera niezłe recenzje, będąc przy tym mało natrętnym wciskaniem widzom feminizmu. Opowieść o początkującej scenarzystce jest obrazem przyjemnym i potrzebnym, ukazującym trudne początki kobiet w zamierzchłych czasach branży filmowej. To zresztą nie jedyna produkcja na temat kina. Królowa Hiszpanii – z cudowną Penélope Cruz w tytułowej roli – to tocząca się w latach pięćdziesiątych opowieść o powrocie wielkiej gwiazdy filmowej do rodzinnego kraju. Za muzykę do hiszpańskiego komediodramatu odpowiada Zbigniew Preisner. Warto zerknąć także na belgijski dramat Mój anioł, mocno odrealniony, nieco wręcz baśniowy, opowiadający o losach zamkniętej w szpitalu psychiatrycznym kobiety, rodzącej tam dziecko. Film zachwyca zwłaszcza zdjęciami, a odpowiadająca za nie Juliette Van Dormael została nagrodzona za najlepszy debiut operatorski podczas zeszłorocznego Camerimage oraz otrzymała specjalną nagrodę Amerykańskiego Stowarzyszenia Operatorów Filmowych.
Ponadto do kin wejdą Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski i nieco absurdalny niemiecki dramat Dzika.
korekta: Kornelia Farynowska