search
REKLAMA
News

Kolejna osoba zniesmaczona przedstawieniem BRUCE’A LEE w PEWNEGO RAZU… W HOLLYWOOD

Łukasz Budnik

19 sierpnia 2019

REKLAMA

Quentin Tarantino chyba nie spodziewał się, jak wiele kontrowersji wzbudzi fragment z Bruce’em Lee pochodzący z jego nowego filmu, Pewnego razu… w Hollywood. Zeszły tydzień upłynął pod znakiem dyskusji reżysera z córką Lee, która zarzucała Tarantino, że przedstawił jej ojca w złym świetle. Swoje trzy grosze dorzucił też protegowany mistrza sztuk walk. Teraz do chóru niezadowolonych dołącza kolejna osoba – Kareem Abdul-Jabbar, słynny koszykarz, a prywatnie przyjaciel Bruce’a. 

Według sportowca przedstawiając na ekranie powszechnie znaną osobę należy zachować przynajmniej cząstkę prawdy co do tego, jaka była ona naprawdę, bez względu na to, jaka jest artystyczna wizja twórcy. Ta sztuka nie udała się Tarantino, który – jak stwierdził Abdul-Jabbar – przedstawił Lee w sposób niedbały i rasistowski, zawodząc zarówno jako twórca, jak i człowiek.

Mężczyzna wspomina, że sam Lee był niepocieszony tym, jak stereotypowo przedstawiani są Azjaci w filmach i serialach i dążył do tego, żeby to zmienić. Co więcej, aktor nigdy nie czuł potrzeby, by mierzyć się z kimś w pojedynku (chyba że nie było innego wyboru) i zawsze lekceważył zaczepki na ulicy. Koszykarzowi przeszkadza, że Tarantino przedstawił Lee w tak jednowymiarowy sposób, zwłaszcza, że to jedyna większa scena z udziałem przedwcześnie zmarłej gwiazdy. Zarzuca reżyserowi brak kulturowej świadomości.

Tarantino nie odniósł się jeszcze do tej wypowiedzi. Czy według was przedstawienie Bruce’a Lee w Pewnego razu… w Hollywood rzeczywiście jest uwłaczające? 

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA