search
REKLAMA
News

JOHN CLEESE mówi o “katastrofalnych skutkach” cancel i woke culture. “Śmierć kreatywności”

John Cleese to kolejny komik zaniepokojony kondycją dzisiejszej komedii.

Łukasz Budnik

22 lipca 2022

REKLAMA

Kilka tygodni temu pisaliśmy o słowach Rowana Atkinsona, który stwierdził, że cancel culture rujnuje w dzisiejszych czasach komedię. Z gwiazdą Jasia Fasoli zgadza się John Cleese, który podczas konferencji FreedomFest wyraził własną opinię na ten temat.

Według Cleese’a, w 2022 roku komicy nie mają przestrzeni do tego, żeby być zabawnym.

Zawsze były pewne ograniczenia, ale w tym momencie jest to szczególnie niepokojące. Tworzyć można jedynie w atmosferze wolności, gdzie nie trzeba upewniać się na każdym kroku, czy można coś powiedzieć. Trzeba mieć możliwość tworzenia bez wiedzy, dokąd się zmierza, bo wcześniej się tam nie było. Tym jest kreatywność – musi być opcja, żeby coś zbudować. Tymczasem teraz wielu komików zastanawia się, czy ich żart się przyjmie i nie wpędzi ich w kłopoty. To jest śmierć kreatywności.

Cleese dodał:

Można coś stworzyć, a potem to skrytykować, ale jeśli od razu martwisz się, że kogoś obrazisz, to z zasady nie będziesz kreatywny. To ma katastrofalny efekt.

Aktor dodał, że mamy “trudne czasy” dla komedii, szczególnie, jeśli jest się młodym komikiem (Cleese zauważył, że jego widownia jest znacznie starsza i nie jest na bieżąco z tym, co dziś budzi kontrowersje). Cleese kategorycznie sprzeciwia się zjawisku “anulowania” kogoś ze względu na żart. Komik stwierdził, że materiał trzeba dopasować do widowni, a tematy tabu często skutkują największymi wybuchami śmiechu (na przykład żarty o seksie). Aktor skrytykował też współczesne komedie, twierdząc, że powstaje bardzo mało dobrych scenariuszy. Te, które są popularne, skierowane są do młodych ludzi, ponieważ to oni dają filmom zarobić w piątkowe wieczory, a studia są najbardziej zainteresowane pieniędzmi, a nie dobrą jakością filmów.

Jako ostatnie dobre komedie Cleese wymienił Parszywych drani oraz Roxanne z lat 80. 

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA