JASON MOMOA wypomniał dziennikarzowi pytanie o scenę gwałtu z GRY O TRON. „To było niesmaczne”
W zeszłym roku George R.R. Martin odniósł się do jednej ze scen pierwszego odcinka serialu Gra o tron, w której po ślubie Khala Drogo i Daenerys ten pierwszy gwałci swoją małżonkę. W książce seks odbył się za obopólną zgodą – Drogo pyta ją najpierw, czy może ją dotknąć. Według pisarza, modyfikacja dokonana przez twórców była zmianą na gorsze, a co więcej, wprowadzono ją bez konsultacji. Swojej decyzji bronili David Benioff i D.B. Weiss. Teraz o scenę gwałtu został spytany Jason Momoa, który wcielał się w Drogo w serialu; pytanie dziennikarza nie przypadło mu jednak do gustu.
Dziennikarz The New York Times spytał Momoę, czy dziś myśli inaczej o scenach z pilota i czy żałuje czegokolwiek z nimi związanego. Aktor najpierw odpowiedział, że ważne było odpowiednio zarysować Drogo i jego styl.
Grasz kogoś takiego jak Czyngis-Chan. To było bardzo trudne, ale taka była moja praca; nie było to przyjemne, ale to taka postać. Nigdy nie pytano mnie, czy żałuję zagrania danej roli. Ujmę to tak: zrobiłem to raz i nie zrobię tego ponownie.
O scenie gwałtu w zeszłym roku mówił też Nikolaj Coster-Waldau, odtwórca roli Jaime’ego. W rozmowie z The Times of London, aktor stwierdził, że zagranie tej sceny było dla Emilii Clarke trudne i poniżające, bo to, przez co przechodzi jej bohaterka jest okropne.
Jasona Momoę już wkrótce będziemy mogli oglądać w filmie Netflixa pt. Sweet Girl.