W zeszłym tygodniu zadebiutował w sieci oficjalny zwiastun Diuny, wyczekiwanego widowiska Denisa Villenueve’a z Timothéem Chalametem w roli głównej. Tym samym mieliśmy wyjątkowa okazję być świadkami, jak relacja między powieścią science fiction Franka Herberta, a grupą rockową Pink Floyd zatoczyła krąg. Kiedy w latach 70. Alejandro Jodorowsky planował nakręcić swoją adaptację Diuny (uprzedziłby wtedy Davida Lyncha), reżyser poprosił właśnie Pink Floyd o napisanie oryginalnej ścieżki dźwiękowej. Do realizacji filmu niestety nie doszło, jednak Pink Floyd powróciło “na Diunę” dzięki Hansowi Zimmerowi, którego cover piosenki Eclipse z albumu The Dark Side of the Moon pojawił się w zwiastunie wersji Villenueve’a.
Przy pierwszym odbiorze nie wszyscy rozpoznali zarówno zespół, jak i kompozytora. Jednak Variety potwierdziło, że to Hans Zimmer stał za przeróbką utworu. Laureat Oscara spędził większość kwarantanny na kończeniu ścieżki dźwiękowej do Diuny i pozwolił sobie na przerwę od oryginalnych kompozycji, aby nadzorować nagranie coveru Pink Floyd. Pracował z chórem z Los Angeles złożonym z 32 głosów i żeby nie przerywać prac, a jednocześnie zachować dystans społeczny, Zimmer prowadził na FaceTimie jednocześnie osiem sesji z czterema wokalistami. Dwunastu wokalistów śpiewało słowa z Eclipse, a pozostałych dwudziestu nagrywało partie chóralne. Edie Lehmann Boddicker, która współpracowała już z Zimmerem przy Królu Lwie i zakontraktowała chór do tego wykonania, tak skomentowała pracę kompozytora:
Chciał oddać hołd oryginalnemu, trochę przeciągle rozłożonemu brzmieniu tak, żeby partie wokalne nie brzmiały pospiesznie. Na tym utworze jest jakaś radość, dużo nadziei. Nie jest przygnębiający, ale po prostu bardzo spokojny i brzmiący jak nie z tego świata.