W czerwcu 2021 HBO ogłosiło, że Abel Tesfaye, znany pod pseudonimem The Weeknd, wraz z Samem Levinsonem (Euforia, Malcolm i Marie) stworzy nowy serial. Twórcy wyprodukowali go i napisali, a jedną z ról gra właśnie The Weeknd. Produkcja została zatytułowana The Idol.
Historia skupi się na wokalistce pop, która nawiąże romans z tajemniczym właścicielem klubu w Los Angeles, a jednocześnie przywódcą tajnej sekty. W tworzeniu serialu wzięli też udział Reza Fahim (współpracownik Tesfaye’a) oraz Joseph Epstein. W obsadzie, oprócz Tesfaye’a, pojawią się m.in. Lily Rose-Depp, Troye Sivan, Debby Ryan, Rachel Sennott, Steve Zissis oraz Hari Nef.
Tymczasem do sieci trafiły informacje o problemach produkcyjnych, jakie miały występować na planie. W raporcie Rolling Stone czytamy o 13 anonimowych źródłach, które opisują, że panował chaos i duże napięcie, zdjęcia realizowano z opóźnieniem, a scenariusze kończone były na ostatnią chwilę. Z doniesień wynika, że The Weeknd i Levinson mieli mieć problem z tym, że Amy Seimetz – która pierwotnie zajmowała się reżyserią, zanim odeszła z serialu w kwietniu 2022 – chciała przedstawić w Idolu kobiecą perspektywę. Po odejściu Seimetz Levinson miał napisać scenariusze, w których pojawiły się „niepokojące sceny”, jak np. ta, w której bohater Tesfaye’a wkłada do waginy bohaterki jajko i odmawia „zgwałcenia jej”, jeśli jajko pęknie. W scenie bohaterka grana przez Depp miała „błagać o to, żeby bohater The Weeknda ją zgwałcił”. Źródło Rolling Stone stwierdza, że to było niczym „seksualne torture porn” i „fantazja na temat gwałtu”.
W dalszych informacjach czytamy, że sceny wciąż były kręcone na nowo i przepisywane, a Levinson chciał, aby w serialu znalazło się więcej przemocy i seksu. Pierwotnie serial miał być o „kobiecie, która odnajduje swoją seksualność”, a stał się „produkcją o mężczyźnie, który znęca się nad kobietą, a ona to kocha”. Źródło Rolling Stone stwierdziło, że „produkcja serialu to rozpie*dol”. Sprawę skomentowało HBO, które zapewniło, że dba o to, by na planie panowała bezpieczna atmosfera, a w zeszłym roku dokonany zmiany, które miały się przysłużyć obsadzie i ekipie. Okaże się, jaki będzie ostateczny kształt Idola.
To nie pierwszy raz, gdy czytamy niepokojące wieści na temat Levinsona i planów jego produkcji – w zeszłym roku pojawiły się informacje, że podczas tworzenia drugiego sezonu Euforii ekipa pracowała po 18 godzin dziennie, był problem z przerwą na toaletę i posiłki, a Barbie Ferreira (która odeszła już z obsady) kłóciła się z Levinsonem na planie.