Dalsze kontrowersje wokół GWIAZDECZEK. Użytkownicy Netflixa masowo zrezygnowali z subskrypcji
Gwiazdeczki to debiutancki film Maïmouny Doucouré, która otrzymała za niego nagrodę dla najlepszego zagranicznego reżysera dramatu podczas festiwalu Sundance. Kampania promocyjna francuskiej produkcji wzbudziła oburzenie internautów.
Gwiazdeczki (angielski tytuł: Cuties) to historia jedenastolatki z dysfunkcyjnej rodziny, która pragnie dołączyć do zespołu tanecznego. Gdy do sieci trafił plakat i opis filmu, internauci poczuli niemały niesmak – grafika przedstawiała bowiem dziewczynki w sugestywnych, niestosownych pozach, a streszczenie fabuły mówiło o tym, że główna bohaterka jest świadoma swojej rozkwitającej kobiecości, natomiast wspomniana grupa taneczna wykonuje sensualny taniec i “twerkuje drogę do sławy”. Warto wspomnieć, że oryginalny francuski plakat wyglądał zupełnie inaczej. Przedstawiciele platformy wystosowali przeprosiny, w których wyrazili skruchę za niestosowne materiały promujące, nieoddające sprawiedliwości samemu filmowi (który zresztą zebrał całkiem dobre recenzje). Plakat i opis zostały zmienione, jednak widzowie nie zamierzali odpuścić.
Użytkownicy Netflixa utworzyli na Twitterze hashtag #CancelNetflix, który zgromadził setki tysięcy osób. Według YipitData, w zeszłą sobotę z usług serwisu zrezygnowało osiem razy więcej subskrybentów niż zazwyczaj (warto przy tym odnotować, że serwis tak czy inaczej może się w tym momencie pochwalić 193 milionami subskrypcji). Netflix zanotował też spadek cen akcji. Głos sprzeciwu wyrazili politycy, m.in. senator Ted Cruz, a do sieci zaczęły docierać pogłoski, że podczas castingów do filmu dziewczynki musiały twerkować przed twórcami.
Deeply disturbing: Netflix aggressively promoting new movie sexualizing children. Hollywood should not be celebrating & making $$ off of the sexual abuse of 11-year-old girls. This is not OK. https://t.co/GYZMVvKBO4
— Ted Cruz (@tedcruz) September 11, 2020
Filmu broniła z kolei sama reżyserka, która w szczytowym momencie protestów otrzymywała nawet groźby śmierci. Doucouré odnotowała, że na festiwalu Sundance obyło się bez kontrowersji, a sam film został przyjęty dobrze – winę na całą sytuację zrzuciła na plakat pokazany pierwotnie na Netfliksie. Reżyserka podkreśla, że jej dzieło traktuje o uniwersalnym problemie. Produkcji bronili też przedstawiciele Netflixa, nazywając ją komentarzem społecznym i sprzeciwem wobec seksualizacji dzieci. Okaże się, jak sprawa rozwinie się dalej.
Widzieliście Gwiazdeczki?