Christopher Nolan nakręcił scenę wybuchu bomby atomowej w OPPENHEIMERZE bez użycia CGI
Christopher Nolan znany jest z tego, że stroni od używania CGI w swoich filmach i stawia na efekty praktyczne – w ten sposób zrealizował m.in. scenę z walką w korytarzu z Incepcji, a nawet wybuch samolotu w Tenet. Nie inaczej było w przypadku nadchodzącego filmu reżysera – Oppenheimera.
Fabuła skupi się na postaci amerykańskiego fizyka J. Roberta Oppenheimera i konstrukcji bomby atomowej, opowiadając o “człowieku, który musiał zaryzykować zniszczenie świata, aby go ocalić”. Po tym, jak zapowiedziano film, w sieci zaczęły pojawiać się dyskusje o tym, że Nolan naprawdę wysadzi coś na planie – okazało się, że nie były dalekie od prawdy. W rozmowie z Total Film twórca wspomina:
Odtworzenie Trinity (pierwszego naziemnego testu broni atomowej – przyp.) bez użycia efektów komputerowych było ogromnym wyzwaniem. Andrew Jackson, czuwający nad efektami, sprawdzał, w jaki sposób możemy praktycznie stworzyć wiele elementów, od fizyki kwantowej do samego testu i odtworzenia Los Alamos w Nowym Meksyku. Panowały trudne warunki – przed nami stawało wiele wyzwań.
Nolan dodał, że Oppenheimer to jeden z najbardziej wymagających projektów, jeśli chodzi o skalę i zakres historii bohatera. Reżyser chwali swoją ekipę i mówi, że jest podekscytowany tym, co zdołali wspólnie osiągnąć.
Główną rolę w Oppenheimerze gra Cillian Murphy, a towarzyszy mu imponująca obsada. W filmie występują jeszcze między innymi Emily Blunt, Robert Downey Jr., Matt Damon i Florence Pugh.