BONNIE WRIGHT z „Harry’ego Pottera” była sfrustrowana tym, że Ginny nie ma więcej czasu ekranowego

W książkach z serii Harry Potter Ginny Weasley jest jedną z najbardziej aktywnych postaci drugoplanowych, jednak w filmach jej rola została znacznie ograniczona. Fakt ten skomentowała ostatnio Bonnie Wright, która wcieliła się w Ginny w adaptacjach.
W podcaście Inside of You, aktorka stwierdziła:
Czułam niepokój w związku z tym występem i zastanawiałam się, czy oddam sprawiedliwość tej lubianej postaci. To było trudne, zwłaszcza że każda postać straciła w filmie sporo scen obecnych w książce. Tak naprawdę w adaptacjach nie było wiele do pokazania. To bywało rozczarowujące, bo nie udało się oddać pewnych aspektów postaci – po prostu nie było scen, które by na to pozwoliły. Wzmagało to frustrację.
Wright zaznaczyła, że nie było przestrzeni na to, żeby zmienić scenariusz.
Przechodziły one przez mnóstwo producentów. Teraz nie biorę sobie tego tak do serca, ale wtedy myślałam, że może zostanę źle odebrana jako ta postać, zamiast obie uświadomić, że nie dostałam szansy, żeby pokazać coś więcej. To nie była moja wina. Kiedy fani wyrażają rozczarowanie, dają do zrozumienia, że wiedzą, że to nie moja wina. Gdyby tylko to były pięciogodzinne filmy.