Najbardziej PRZERAŻAJĄCE zakończenia HORRORÓW
W gatunku horroru można spotkać się z zakończeniami, które przerażają nie dlatego, że trup ściele się gęsto, a na ekranie przelewane są hektolitry sztucznej krwi. Czasami te najbardziej niepokojące nie mają nic wspólnego z seryjnymi mordercami, a ich kameralny wydźwięk niejednego widza przeraził na śmierć. Jeżeli nie widzieliście żadnego z tych filmów, to ostrzegam przed spoilerami. I to naprawdę licznymi.
Dom diabła (2009)
Wydawać by się mogło, że współczesny horror wykorzystuje najprostsze sztuczki, by przestraszyć widza. Dom diabła może się jednak poszczycić jednym z bardziej niepokojących zakończeń, jakie widziałam. Ostatni akt to przede wszystkim hołd złożony produkcjom z lat 80. Mamy więc satanistów, okultystyczne ceremonie i hektolitry krwi. Jako widz doceniam kunszt reżysera, ale największe wrażenie robi finałowa scena, gdy główna bohaterka filmu, Samantha, próbuje się zabić, by na świat nie przyszedł syn szatana. Okazuje się jednak, że jej wysiłki spełzły na niczym, gdyż pielęgniarka w szpitalu zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze, a jej dziecku nic się nie stało. Te słowa wywołują u widza prawdziwe przerażenie.
Inwazja porywaczy ciał (1978)
Fabuła produkcji koncentruje się na lękach związanych z wojną w Wietnamie, balansując pomiędzy poczuciem niepokoju i atmosferą paranoi. Do filmu zatrudniono takich aktorów jak Donald Sutherland czy Leonard Nimoy, dzięki którym ten thriller z elementami horroru to prawdziwy majstersztyk. Sam finał jest chyba jednym z bardziej ikonicznych, jeśli chodzi o historię kina i po dzisiaj straszy lepiej niż niejeden współczesny horror. Bohater, w którego wciela się Sutherland, poprzez przerażający krzyk ujawnia, że wcale nie jest prawdziwym człowiekiem…
Mgła (2007)
Nie ma chyba osoby, który nie wiedziałaby, jak kończy się Mgła. W Internecie pojawiło się też multum teorii na temat tego, czy syn głównego bohatera faktycznie musiał być złożony w ofierze, czy też „mgła” po prostu odeszła tak szybko, jak przyszła? Scena, w której David zabija wszystkie osoby w samochodzie poza samym sobą, jest o tyle przerażająca, że chwilę później widzimy wojsko, które zbiera wszystkie osoby pozostałe przy życiu. Mężczyzna krzyczy jak w agonii, zdając sobie sprawę, że – gdyby zaczekał kilka minut – możliwe, że udałoby się wszystkich uratować. Choć zmieniono oryginalne zakończenie powieści Kinga, uważam, że to jedna z nielicznych rzeczy, która wyszła filmowi dobrze.
Zejście (2005)
Brytyjski horror z 2005 roku opowiada historię sześciu dziewczyn, które decydują się na wycieczkę po jaskiniach. Ile hektolitrów sztucznej krwi przelano przy kręceniu produkcji, wiedzą tylko twórcy. To jeden z tych horrorów, które wywracają do góry nogami ramy gatunku. Zakończenie uderza widza prosto w twarz i na długo nie pozwala zapomnieć o filmie. Okazuje się, że jedyną ocalałą jest Sarah, które udaje się uciec przed potworami. Szybko jednak widzimy, że ucieczka z jaskimi była wyłącznie halucynacją, zaś na jej życie czai się gromada stworów i nigdzie nie ma drogi ucieczki. Widzimy, jak jej umysł łamie się niczym zapałka i samo w sobie jest to przerażające.