KLASYKA kina w HBO GO. Każdy miłośnik filmu MUSI znać te tytuły
HBO GO kojarzy nam się z wybitnymi serialami, ale na tej platformie możecie też obejrzeć mnóstwo ciekawych filmów. Pisałem już o najlepszych tamtejszych horrorach, teraz przyszła pora na klasykę kina. Zbiory HBO GO to nie lada gratka dla każdego kinomana – wystarczy trochę poszukać, a znajdziecie tam najlepsze tytuły w swoich gatunkach. A z którymi filmami-ikonami należałoby się zapoznać w pierwszej kolejności?
Pulp Fiction
W tym roku mija 25 lat od wybitnego dla kina 1994 roku. Tytułem, który najbardziej kojarzy mi się z tym okresem, jest chyba Pulp Fiction Quentina Tarantino. Ten film zmienił oblicze dziesiątej muzy bez dwóch zdań. W Polsce co prawda płakaliśmy, że jakiś młody amerykański reżyser pokonał w Cannes naszego Krzysztofa Kieślowskiego i jego Trzy kolory. Czerwony, ale wtedy na Lazurowym Wybrzeżu wydarzyło się coś wyjątkowego. W HBO GO oprócz Pulp Fiction możecie też obejrzeć inne kultowe dzieło Tarantino – Kill Bill (zarówno pierwszą, jak i drugą część).
Top Gun
Podobne wpisy
Są tacy, którzy twierdzą, że ten film to jeden wielki kicz, ale dla mnie, wielbiciela lat osiemdziesiątych, to kicz uroczy, taki, który po prostu rozczula. Mówiąc o klasyce kina, nie można nie wspomnieć o Top Gun. I wcale nie uważam, żeby tytuł ten był zarezerwowany jedynie dla facetów – znam wiele pań, które również go uwielbiają, a w roku premiery mnóstwo kinomanek kochało się przecież w bohaterach granych przez Toma Cruise’a i Vala Kilmera. Top Gun to też pamiętny soundtrack, z piosenką Take My Breath Away zespołu Berlin na czele – prawdziwa definicja “ejtisów”. Dokładnie za rok w kinach pojawi się druga część, więc to idealna okazja, aby wrócić do tego filmu.
Taksówkarz
Wciąż nie rozumiem, jak to możliwe, że ten film otrzymał tylko cztery nominacje do Oscara – i żadnej statuetki! Rywalizował co prawda z Rockym i Siecią Sidneya Lumeta, tytułami, które również zapisały się w historii, ale Taksówkarz to przecież dzieło przewybitne, ścisły top twórczości Martina Scorsesego, zasługujące na większe uznanie (na szczęście w Cannes się na nim poznano). Rola Roberta De Niro w tym filmie jest dziś ikoną popkultury i wcale nie chodzi jedynie o scenę przed lustrem. A przecież na ekranie zobaczyć możemy nie tylko jego, ale też młodziutką Jodie Foster, dopiero rozpoczynającą swoją wielką karierę. Wątpię, że jest jakiś kinoman, który Taksówkarza jeszcze nie widział, ale jeśli tak – wiecie już, co macie nadrabiać.