Connect with us

Publicystyka filmowa

FEMALE POWER, czyli złota dziesiątka mistrzyń kina

FEMALE POWER to wyjątkowa podróż przez historię kina, ukazująca mistrzynie reżyserii, które zrewolucjonizowały filmowy świat.

Published

on

FEMALE POWER, czyli złota dziesiątka mistrzyń kina

Termin „reżyser filmowy” kojarzy się w pierwszej kolejności z mężczyznami – rankingi wszech czasów zdominowane są przez panów, oni kręcą wciąż większość filmów, a przypadki, gdy najważniejsze festiwalowe i branżowe nagrody trafiały w kategoriach autorskich (czyli tych bez podziału na sekcję męską i żeńską) w ręce kobiet, można policzyć na palcach. Nie znaczy to jednak, że w historii kina brakuje utalentowanych kobiet, które dowodziły swojej wartości za kamerą. Dzień Kobiet jest idealną okazją, by przypomnieć niektóre z tych pań, które w ciągu ponad wieku istnienia kinematografii zapisały się w historii jako prawdziwe mistrzynie, dając pokaz równego kolegom po fachu kunsztu reżyserskiego.

Advertisement

Agnès Varda

Współtworząca na początku lat 60. słynną francuską Nową Falę Varda zalicza się do grona najważniejszych postaci w historii kina. Ukształtowana przez estetykę dokumentalną, Varda wypracowała autorski styl wpisujący się w nurt cinema-vérité z charakterystyczną subtelnością oraz nieoczywistą mieszanką powagi i ciepłej ironii. Jej filmy cechuje najczęściej prosta, gładka faktura, która jednak służy reżyserce do przekazywania poważnych tematów egzystencjalnych oraz społecznych.

To właśnie stanowi o jakości Cleo od piątej do siódmej, arcydzieła reżyserki i jednego z najciekawszych filmów nowofalowych, przewrotnego Szczęścia czy przejmującego Bez dachu i praw. Autorka, określająca siebie „radosną feministką”, przez lata działała w awangardzie wprowadzania do kina wątków feministycznych, a jej filmy do dziś zachowują świeżość i intelektualne wyrafinowanie. Zresztą reżyserka pozostaje wciąż aktywna, w XXI wieku kręcąc intrygujące, w dużej mierze autotematyczne dokumenty-eseje, takie jak Plaże Agnes czy Twarze, plaże. Agnès Varda to prawdziwa ikona, której nazwisko należy wymieniać jednym tchem wśród największych mistrzów (i mistrzyń) kina, a równocześnie ucieleśnienie emancypacyjnych ideałów swojego pokolenia.

Advertisement

Kathryn Bigelow

Do dziś jedyna kobieta uhonorowana Oscarem za najlepszą reżyserię, Kathryn Bigelow przez niemal cztery dekady dała się poznać jako autorka wszechstronna, sprawdzająca się w różnych gatunkach filmowych. Choć Bigelow od lat związana jest z hollywoodzkim mainstreamem, jej filmy nigdy nie były wielkimi widowiskami – zamiast tego woli stawiać na stonowaną formę i wyraziste portrety bohaterów. Takie podejście, które widać nawet, gdy reżyserka realizuje kino akcji (Na fali, K-19), przyniosło jej dekadę temu niespodziewany sukces, gdy jej kameralny dramat wojenny The Hurt Locker rozbił bank na rozdaniu Oscarów. Bigelow potrafi łączyć w swoich dziełach surowość i subtelność, a przy tym stworzyć angażującą opowieść. To jedna z najrzetelniejszych przedstawicielek swojej profesji w dzisiejszym Hollywood, udowadniająca, że wyraziste i atrakcyjne kino nie musi być spektakularne.

Chantal Akerman

Ikona kina feministycznego, Chantal Akerman, połączyła w swojej inspirującej twórczości wpływy awangardowych eksperymentów lat 60. (zarówno tych nowojorskich spod znaku Jonasa Mekasa i Michaela Snowa, jak i francuskich utożsamianych z kręgiem nowofalowców pod wodzą Jean-Luca Godarda) z feministyczną wrażliwością. Zakorzeniona w duchu kontrkulturowej kontestacji Akerman w ciągu swojej kariery starała się ukazać różne doświadczenia i formy odczuwania współczesnych jej kobiet, inkorporując także wątki krytyki społecznej i dekonstrukcji kulturowych wzorów. Za arcydzieło Akerman uznawana jest Jeanne Dielman, Bulwar Handlowy, 1080 Bruksela, monumentalny portret kobiety w średnim wieku uwięzionej w codziennej mieszczańskiej egzystencji europejskiej metropolii, film, który można uznać za manifest artystycznej wrażliwości belgijskiej reżyserki.

Advertisement

Kino Akerman charakteryzuje się estetycznym minimalizmem, w którym statyczne obrazy i z wolna sączące się banalne sytuacje wydobywają z bohaterów emocjonalne napięcie, ujawniając ich alienację oraz rozmontowując narzucane przez społeczeństwo tożsamości i kulturowy gorset konwencji. Odważna, zniuansowana twórczość reżyserki inspirowała i inspiruje do dziś wielu artystów z kręgu kina kobiecego, niezależnego i neomodernistycznego, będąc jednym z najznakomitszych dokonań refleksji feministycznej w filmie. Sama Chantal Akerman jest zaś bez wątpienia jedną z najwybitniejszych postaci w kinie.

Lois Weber

Śmiało można powiedzieć, że bez Lois Weber kino nie byłoby takie samo. Reżyserka i aktorka należała do pionierskiego pokolenia amerykańskich filmowców, zaliczając się obok Davida Warda Griffitha do grona twórców, których poszukiwania w istotny sposób wyznaczyły kierunek rozwoju kina. Weber była pierwszą Amerykanką, która wyreżyserowała film pełnometrażowy (Kupca weneckiego w 1914 roku) i kobietą stojącą na czele własnego studia (od 1917); w krótkometrażowym Suspensie z roku 1913 jako jedna z pierwszych użyła techniki dzielonego ekranu, a w Hipokrytach z 1915 roku pojawiła się jedna z pierwszych scen nagości w filmie fabularnym.

Advertisement

Wspólnie z pierwszym mężem, Phillipsem Smalleyem, podejmowała też eksperymenty z dźwiękiem, później została zaś jedną z nielicznych reżyserek, których kariera przetrwała przełom dźwiękowy w kinie. W swoich czasach była uznawana za najważniejszą i najbardziej wpływową kobietę w świecie filmu, podejmującą też niejednokrotnie kontrowersyjne tematy, takie jak antykoncepcja, nadużycia instytucji religijnych czy ubóstwo. Lois Weber w ciągu swojej kariery stworzyła prawdopodobnie kilkaset filmów, z których wiele przyczyniło się istotnie do rozwoju amerykańskiego kina, a sama Weber stała się jedną z pionierek, z którymi wiążą się początki żeńskiego nurtu kina.

Jane Campion

Nowozelandka to pierwsza w historii kobieta, która otrzymała Złotą Palmę za najlepszy film na festiwalu w Cannes. Stało się to za sprawą magnum opus Campion, Fortepianu z roku 1993. Zachwycający kostiumowy melodramat, przyjmując kobiecą perspektywę, łączy emocjonalne napięcie i subtelny erotyzm, co uznać można za wyznaczniki indywidualnego stylu Campion.

Advertisement

Oprócz Fortepianu reżyserka ma na koncie również takie pozycje jak Święty dym czy Anioł przy moim stole, a ostatnio wpisała się w nurt autorskich seriali za sprawą Tajemnic Laketop z Elisabeth Moss. Te oraz inne filmy Campion łączą silna feministyczna perspektywa, budowanie opowieści wokół kobiecych bohaterek i zniuansowane spojrzenie na otaczającą je rzeczywistość. Jej dorobek cechują wysoka jakość artystyczna, a także uniwersalny wydźwięk. W efekcie Campion zasługuje na miano jednej z czołowych przedstawicielek kina kobiecego, a także mistrzyni kina jako takiego.

Agnieszka Holland

Pomimo upływu lat wciąż pozostająca jednym z najwyrazistszych i najdonośniejszych głosów polskiego kina, Agnieszka Holland od lat z niesłabnącą aktywnością dowodzi swoich filmowych umiejętności. Owszem, zdarzają się jej filmy słabsze, a niekiedy zawodzi ją artystyczne wyczucie, ale Holland to światowej klasy osobistość reżyserska, z charakterystycznym autorskim sznytem swoich filmów oraz wyrazistą pulą tematów. Swojej sprawności dowodziła u początków kariery, wpisując się w nurt Kina Moralnego Niepokoju (Aktorzy prowincjonalni, Kobieta samotna), kręcąc sugestywne dramaty z wyraziście zarysowanymi kontekstami społecznymi (Europa, Europa, Całkowite zaćmienie) czy tworząc ciepłe kino familijne (Tajemniczy ogród).

Advertisement

Ostatnio, w wieku już ponad 80 lat, reżyserka po raz kolejny udowodniła, że posiada pewną realizatorską rękę, kręcąc Obywatela Jonesa. Holland ma też wielkie wyczucie europejskiej historii, co pozwala jej tworzyć interesujące historyczne panoramy, łączące ideową podbudowę z narracyjnym suspensem i filmową konsekwencją.

Alice Rohrwacher

Najmłodsza na tej liście (niespełna czterdziestoletnia) Alice Rohrwacher być może nie dorównuje jeszcze w szerokiej recepcji statusowi innych przedstawionych tu mistrzyń, jednak z całą odpowiedzialnością uważam, że zeszłoroczna laureatka Złotej Palmy zasługuje już teraz na umieszczenie jej w gronie najwybitniejszych filmowców (bez względu na płeć). Spośród czterech filmów pełnometrażowych stworzonych przez Włoszkę dwa zasługują z pewnością na miano doskonałych, a nawet wybitnych – mowa o wchodzącym właśnie na ekrany polskich kin Szczęśliwym Lazzarze oraz jego poprzedniku, Cudach. W filmach tych Rohrwacher pokazuje oszałamiający talent reżyserski, pozwalający jej bez cienia fałszu wykreować magiczno-mistyczną atmosferę w subtelnych, zachowujących realistyczną fakturę opowieściach o nieoczywistości życia. Styl reżyserki opiera się na silnym zmyśle społecznym, pozwalającym jej uchwycić złożone problemy, które następnie w pełny empatii i finezji sposób zyskują nieoczywiste filmowe reprezentacje. Już teraz Rohrwacher bliska jest geniuszu, a głęboko wierzę, że kolejne lata oraz projekty potwierdzą jej nietuzinkowe zdolności i ugruntują pozycję Włoszki w przestrzeni światowego kina.

Advertisement

Maya Deren

Urodzona w Kijowie artystka używająca nazwiska Maya Deren to jedna z najistotniejszych osobistości amerykańskiego kina awangardowego lat 40. i 50. Nie tylko tworząca, ale również zajmująca się organizacją i promocją amerykańskiej sceny niezależnej, Deren zapisała się w historii jako jedna z najbardziej wpływowych i inspirujących postaci dla nurtu alternatywnego w USA. Przedwcześnie zmarła, zostawiła po sobie jedynie kilka ukończonych filmów krótkometrażowych, które jednak po dziś dzień pozostają fascynującymi eksperymentami z filmową narracją, opierającymi się na subiektywnych, surrealistycznych strumieniach świadomości.

Najbardziej ikonicznym przykładem radykalnych poszukiwań Deren jest jej pierwszy film, Sieci popołudnia, w którym za pomocą kreatywnego montażu odbija podświadome lęki i osaczenie głównej bohaterki. Uznawany za jeden z najważniejszych manifestów feministycznych w kinie, trwający niecały kwadrans film pełny jest symboli, psychoanalitycznych nawiązań i sugestywnej grozy. Tak bezkompromisowa działalność Mai Deren odcisnęła się na pokoleniach późniejszych twórców, zapewniając jej status legendy, innowacyjnej i wyprzedzającej swoimi koncepcjami czasy, w których tworzyła.

Advertisement

Lynne Ramsay

Od surowych społecznych dramatów, przez subwersywną opowieść o dorastaniu, aż po transowe kino psychologiczno-kryminalne – tak intrygująco rysuje się spektrum filmografii pochodzącej ze Szkocji Lynne Ramsay. Pomimo tej rozpiętości reżyserka nadaje wszystkim swoim filmom wyraźny, autorski rys, zarówno stylistyczny, jak i tematyczny. Kluczowe dla reżyserki motywy: skomplikowana percepcja dorastania, ambiwalencja relacji dzieci z rodzicami, zagadnienie śmierci i podszyty nihilizmem pesymizm powracają w zróżnicowanych wariantach, które łączy silna transgresyjność i podskórny niepokój, każący dopatrywać się w każdym elemencie rzeczywistości potencjalnego zagrożenia.

Do każdego projektu Ramsay podchodzi z wyrazistą wizją, dzięki czemu możemy cieszyć się tak znakomitymi filmami jak Musimy porozmawiać o Kevinie czy Nigdy cię tu nie było, a ich autorka zasługuje na miano jednej z najbardziej intrygujących autorek kina.

Advertisement

Shirley Clarke

Postać bezkompromisowej i niezależnej Shirley Clarke uosabia idee oraz ducha amerykańskiej awangardy, skupionej przede wszystkim wokół nowojorskiej bohemy, z której wywodziła się artystka. Odważnie eksperymentująca z technikami dokumentalnymi i kulturowym tabu, Clarke właściwie przez całą rozpoczętą w latach 50. karierę zmagała się z marginalizacją i trudnościami strukturalnymi, które jednak nie przeszkodziły jej w osiągnięciu artystycznego sukcesu, wprawdzie w pełni docenionego dopiero współcześnie, ale też stanowiącego jeden z istotniejszych elementów dziedzictwa kinematografii USA.

W czasach społeczno-kulturowych napięć Clarke poruszała w nieoczywisty, nierzadko zakamuflowany sposób tematykę wykluczenia i nierówności, m.in. w odniesieniu do społeczności afroamerykańskiej (czego przykładem jest pokazywany w Wenecji The Cool World). Najszerzej znanym dokonaniem Clarke jest Narkotykowy łącznik – paradokument poświęcony uzależnieniu od narkotyków w środowisku nowojorskich jazzmanów. Wybitny film jest świadectwem kontrkulturowej otwartości Clarke w przełamywaniu społecznych tabu, a także jej wirtuozerii formalnej, pozwalającej reżyserce tkać z półdokumentalnych sekwencji, fabularnych dopowiedzeń i dyskretnych podtekstów poetyckie i drapieżne kino.

Advertisement

Antropolog, krytyk, praktyk kultury filmowej. Entuzjasta kina społecznego, czarnego humoru i horrorów. W wolnych chwilach namawia znajomych do oglądania siedmiogodzinnych filmów o węgierskiej wsi.

Kliknij, żeby skomentować

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *