Connect with us

Szybka piątka

BEST OF 16. Festiwal Kamera Akcja. Najlepsze filmy

W Łodzi byliśmy, najlepsze filmy dla Was wybraliśmy – powiedzieli nasi redaktorzy, którzy podsumowują dla Was 16. edycję Festiwalu Kamera Akcja.

Published

on

16. edycja festiwalu filmowego Kamera Akcja odbyła się w Łodzi w dniach 22-26 października. Program obfitował w wiele ciekawych wydarzeń, spotkań, warsztatów, sesji pytań i odpowiedzi oraz pokazów przedpremierowych głośnych polskich i zagranicznych filmów. Na miejscu uczestniczyli zaprzyjaźnieni z portalem redaktorzy: Michał Kaczoń i Jan Brzozowski, którzy postanowili zaprezentować Państwu swoje subiektywne typy na najlepsze filmy festiwalu w formie tzw. Szybkiej Piątki.

Advertisement

Michał Kaczoń

1. Skomplikowani – Prze-cu-do-wny! Już dawno tyle nie śmiałem się w kinie i tak nie bawiły mnie relacje bohaterów. Świetny scenariusz i piękna wiwisekcja emocjonalnej degrengolady, gdy jesteś nieco zbyt blisko z kumplem, a przede wszystkim jego żoną. Mega przekminione, lekki, zabawne, ale czasem też celnie szczere i bezpardonowe. Milutki!

2. Ministranci – świetnie napisany, poprowadzony i zagrany przez młodych aktorów, których energia jest zaraźliwa już od pierwszej sceny. Film zaczyna się z „wysokiego C” i nigdy nie schodzi niżej. To wyśmienicie opowiedziana historia, która rodzi spektrum emocji. Domalewski w swoim scenariuszu nie ocenia wiary, tylko instytucję kościoła i złe ludzkie postawy. Obraz o wchodzeniu w dorosłość i starciu z brakiem złudzeń. Poruszający!

3. Ostatni wiking – fajny, dziwny, ciągle zmieniający rejestry – z komedii (w tym tej najbardziej czarnej) do dramatu, z rzewnej sceny do absurdu, przez plot-twist i harde retrospekcje. Pierwszorzędne aktorstwo w zasadzie wszystkich członków obsady i zaskakujące nawiązania kulturowe (IKEA, ABBA <3), sprawiają że film ogląda się z niegasnącym zainteresowaniem i w oczekiwaniu na kolejną woltę. Bardzo ciekawy i dobry Film. Choć nie bez potknięć (jedno zdanie jest absolutnie do wywalenia), to zwyczajnie pierwszorzędna rozrywka!

Advertisement

4. Wypadek fortepianowy – kolejna wspaniała historia w dorobku francuskiego reżysera – tym razem dostaje się YouTuberom, dziennikarzom, fanom i agentom gwiazd. Adele jak zwykle klasa! A różnorodny humor jak zwykle w punkt. Bawiłem się pysznie! Dlatego muszę wyznać publicznie, że: kocham pana, panie Quentinie!

5. Franz – jest spoko. Bardzo podoba mi się współczesna perspektywa i wstawki humorystyczne (jezioro, ziemniaki) i cały zamysł na fabułę: skoro nie potrafimy do końca zrozumieć fenomenu Kafki, ale wciąż próbujemy, to ja Wam dam moją impresję na ten temat. Co szanuję! A choć podobał mi się, raczej nie będzie długo kołatać się po mej głowie. I sorry, ale jakkolwiek by nie był fajny, na nominacje nie ma szans!

Advertisement

Advertisement

+ Honorable Mentions dla dwóch niezwykle przyjemnych, ciepłych i zarażających pozytywną energią filmów, idealnych na słotę za oknem:

Advertisement

Advertisement

 „Życie dla początkujących” – przyjemniutka cute historia. Sundance pokochałoby ten film.

Norweska „Miłość”, która jest  niczym ciepły kocyk na jesienne popołudnia.

Advertisement

Advertisement

Advertisement

Jan Brzozowski

Advertisement

Advertisement

Advertisement

Advertisement

1. Do zobaczenia chłopcy – tak mogłoby wyglądać 400 batów, gdyby François Truffaut urodził się burżujem. Louis Malle cofa się tu do czasów swojej młodości, konstruując quasi-autobiograficzną opowieść o dorastaniu w cieniu wojny. Choć jednym z głównych tematów filmu okazuje się Holocaust, to reżyser unika taniego grania na emocjach. O Zagładzie opowiada tak, jak opowiadać się o tego typu wydarzeniach powinno: na chłodno, półsłówkami.

Advertisement

2. Lesbijska księżniczka z kosmosu – jeden z najbardziej obleganych seansów tegorocznej edycji festiwalu – sala pękała w szwach, część widzów siedziała na schodach. Swoją robotę zrobił, rzecz jasna, tytuł – wystarczyło jednak kilka minut projekcji, aby zrozumieć w pełni skąd tak duże zainteresowanie. Stylowa animacja łączy się tu z inteligentnym humorem, konwencja przygodówki science-fiction z musicalem oraz historią o dorastaniu, a ostrze satyry wymierzone jest w białych heteryków, którzy kiszą się w swoich jaskiniach, oglądając świat zza ekranu komputera. Komentarze na Reddicie mówią jasno: oto film, którego boją się wszyscy konfederaci tego świata. I słusznie!

Advertisement

Advertisement

3. Być kochaną – norweskie kino ma się świetnie. Dowodzą tego nagrody na najważniejszych europejskich festiwalach filmowych. Dowodzi tego Joachim Trier, dowodzi Dag Johan Haugerud, dowodzi też Lilja Ingolfsdottir. Reżyserka zadebiutowała w pełnym metrażu za sprawą Być kochaną – ambiwalentnego, a jednak czułego i wyrozumiałego portretu artystki z klasy średniej, której życie rozpada się, kiedy małżonek oświadcza, że chce się rozstać. Ingolfsdottir unika dualistycznego podziały na dobrą żonę i złego męża. Komplikuje obraz, skupiając się na przemianie wewnętrznej bohaterki, która przez cały seans uczy się siebie na nowo.

Advertisement

4. Schyłek dnia – kino Laszlo Nemesa zachwyca przede wszystkim pod względem formalnym. Długie ujęcia, kamera podążająca za bohaterami, przyklejona niejako do ich pleców. Węgrowi udaje się zbudować w ten sposób atmosferę ciągłego napięcia – intensywny niepokój przenosi się z bohaterów na widza. Poetyka ta sprawdziła się znakomicie w przypadku oscarowego Syna Szawła. Równie dobrze sprawdza się w Schyłku dnia, w którym Nemes dochodzi przyczyn wybuchy pierwszej wojny światowej, przyglądając się z bliska, targanemu napięciami społecznymi, Budapesztowi – papierkowi lakmusowemu ówczesnej Europy .

Advertisement

Advertisement

5. Śmierć w miękkim futerku – radioaktywny kot-mutant, jacht i grupa wczasowiczów, którzy tylko czekają, aby zostać zagryzionymi i rozszarpanymi na śmierć. Czy trzeba pisać coś więcej? Pokazy VHS Hell rządzą się swoimi prawami: film jest tutaj tylko narzędziem do osiągnięcia celu, którym jest dobra zabawa. Im gorzej i bardziej absurdalnie, tym lepiej. Śmierć w miękkim futerku okazała się bardzo wdzięcznym materiałem: bezlitosny sierściuch się nie hamował, a lektor na żywo miał z czego haftować. Kolejne niezapomniane przeżycie do kolekcji.

Advertisement
 
 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez @kaczy_film

Advertisement

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

Kliknij, żeby skomentować

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *