search
REKLAMA
Artykuł

Zakaz lub prawo do wyboru, czyli ABORCJA na EKRANIE

Michalina Peruga

3 listopada 2020

REKLAMA

Najbardziej dosłownym przykładem abortion comedy jest chyba Test na przyjaźń (2020). Kiedy 17-letnia Veronica (Haley Lu Richardson) odkrywa, że jest w ciąży, od razu wie, że dokona aborcji. Problem w tym, że prawo w jej stanie nie pozwala na przerwanie ciąży osoby nieletniej bez zgody rodziców. Veronica nie chce informować o wszystkim swojej katolickiej rodziny, decyduje się więc na podróż do najbliższego stanu, który umożliwi jej dokonanie aborcji, niestety oddalonego od jej miejsca zamieszkania o… 1600 kilometrów. Veronica wie, że nie może liczyć na swoje koleżanki, zwraca się więc do dawnej przyjaciółki Bailey (świetna, znana z Euforii Barbie Ferreira) z prośbą o pomoc. Dziewczyny wyruszają w długą, pełną niespodzianek podróż, podczas której ich przyjaźń odrodzi się na nowo. Choć centralnym elementem napędzającym fabułę jest temat aborcji, Test na przyjaźń to przede wszystkim kino drogi i gal pal movie (wyrażenie stworzone od słów „gal” – dziewczyna i „pal” – kumpel, czyli buddy movie w wersji żeńskiej). Najważniejszym wątkiem fabuły jest relacja między głównymi bohaterkami i nieograniczone wsparcie, jakie jedna daje drugiej. To Veronica otrzymuje także w końcu od swojej mamy, którą zmuszona jest poinformować o tym, co się stało. Jej matka, choć uczciwie mówi, że ona sama nigdy by nie dokonała aborcji, kocha swoją córkę i nie zamierza jej potępiać.

Kadr z filmu Test na przyjaźń 2020

17-letnia Autumn (Sidney Flanigan) z filmu Nigdy, rzadko, czasami, zawsze (2020) staje przed podobnym dylematem co Veronica z Testu na przyjaźń – jest nieletnia i bez zgody rodziców nie może dokonać aborcji w klinice w Pensylwanii. Razem z kuzynką Skylar (Talia Ryder) wyrusza więc w podróż i jedzie do Nowego Jorku na zabieg. Fabularny punkt wyjścia obydwu opowieści to jednak jedyne podobieństwo pomiędzy dwoma filmami. Nigdy, rzadko, czasami, zawsze – tegoroczny zdobywca Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale – to nie komedia, lecz wstrząsający dramat, któremu momentami niedaleko do thrillera. Reżyserkę filmu, Elizę Hittman, zainspirowała tragiczna historia Savity Halappanavar, obywatelki Irlandii, której w 2012 roku odmówiono aborcji, gdy roniła, ponieważ płód był jeszcze żywy. Lekarze, świadomi tego, że dziecko urodzi się martwe, mieli związane ręce z powodu restrykcyjnego prawa aborcyjnego. Savita urodziła martwą córkę i zmarła w wyniku sepsy. To dramatyczne wydarzenie doprowadziło do liberalizacji prawa aborcyjnego w Irlandii, gdzie obecnie można przeprowadzić aborcję bez ograniczeń do 12. tygodnia ciąży, a także w każdej sytuacji, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie matki lub gdy płód ma wady letalne. Czytając o Irlandkach, które w jeden dzień przeprawiały się do Londynu, aby wykonać aborcję i szybko wrócić z powrotem do kraju, Hittman miała gotowy pomysł na scenariusz. To kolejny po chociażby 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni film o aborcji zrealizowany w naturalistycznym stylu cinéma-vérité. Chociaż podczas podróży bohaterki niewiele ze sobą rozmawiają, między Autumn i Skylar jest niewypowiedziana nić porozumienia. W Nigdy, rzadko, czasami, zawsze bardzo dużo jest intymnych momentów, podczas których widz poznaje trudną historię Autumn (szczególnie w poruszającej scenie wywiadu w klinice aborcyjnej), a także jej zmagania z niesprawiedliwą, bezduszną patriarchalną rzeczywistością.

Kadr z filmu Nigdy rzadko czasami zawsze 2020

W Niedosycie (2020), filmie, który jeszcze niedawno można było oglądać na ekranach kin dzięki dystrybutorowi Velvet Spoon, główna bohaterka jest nieustannie kontrolowana przez swojego aroganckiego męża oraz teściów i traktowana jak chodzący inkubator. Hunter (Haley Bennett) mieszka w pięknym, luksusowym domu i ma wszystkiego pod dostatkiem – jedynym jej zadaniem jest dbanie o siebie i donoszenie ciąży do szczęśliwego rozwiązania. Mimo to czuje się nieszczęśliwa, pozbawiona sprawczości, a każdy dzień przynosi jej cierpienie. Próbując odzyskać kontrolę nad swoim ciałem, zaczyna połykać niebezpieczne, ostre przedmioty. Kiedy z tego powodu mąż i jego rodzina próbują umieścić ją w zakładzie psychiatrycznym, Hunter ucieka i wreszcie zyskuje siłę, aby żyć swoim życiem. Decyduje, że nie urodzi dziecka, i dokonuje aborcji farmakologicznej, połykając tabletki podczas wizyty w fast foodzie w galerii handlowej.

Kadr z filmu Niedosyt 2020

Aborcja w kinie, tak jak i w życiu, ma różne przyczyny i skutki. Dla niektórych bohaterek jest jedyną możliwą decyzją, dla innych – dylematem; dla jednych bywa traumą, dla reszty – sposobem na odzyskanie kontroli nad własnym życiem i ciałem. I podczas gdy filmy antyaborcyjne z całą mocą piętnują przerwanie ciąży, większość filmów o aborcji ani jej nie potępia, ani nie gloryfikuje, lecz podkreśla wolność wyboru. Kino ukazuje różnorodne doświadczenia kobiet, afirmując ich odmienne decyzje, postawy czy światopoglądy. I za to właśnie można kino pokochać – za otwartość na świat i ludzi, której brakuje niejednemu politykowi czy duchownemu w koloratce.

Przypisy:

[1] G. Sisson, “From humor to horror: genre and narrative purpose in abortion stories on American television”, w: Feminist Media Studies t. 19, 2019.

[2] D. A. Kirby, “Regulating cinematic stories about reproduction: pregnancy, childbirth, abortion and movie censorship in the US, 1930-1958“, w: The British Journal for the History of Science t. 50, 2017.

[3] „Syndrom poaborcyjny”, w: Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, https://federa.org.pl/syndrom-poaborcyjny/, 7 września 2017.

[4] Ibid.

[5] L. Coffin, Wywiad z Paulem Weitzem, reżyserem i scenarzystą Babki, w: The Mary Sue, https://www.themarysue.com/interview-grandma-writer-director-paul-weitz/, 22 sierpnia 2015.

[6] S. Haynes, “How a Crop of New Movies Is Changin the Narrative About Abortion“, w: TIME, https://time.com/5799385/abortion-onscreen-representation/, 13 marca 2020.

[7] A. Han, “How two recent films are changing the conversation around abortion“, w: Mashable, https://mashable.com/article/never-rarely-sometimes-always-saint-frances-abortion-movies/?europe=true, 6 maja 2020.

Michalina Peruga

Michalina Peruga

Filmoznawczyni, historyczka sztuki i miłośniczka współczesnego kina grozy i klasycznego kina hollywoodzkiego, w szczególności filmu noir i twórczości Alfreda Hitchcocka. W kinie uwielbia mieszanie gatunków, przełamywanie schematów oraz uważne przyglądanie się bohaterom.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA