search
REKLAMA
Artykuł

WIELKA UCIECZKA. Historia prawdziwa?

Tekst gościnny

26 kwietnia 2021

REKLAMA

Autorem tekstu gościnnego jest Jakub Kałasa.

Superhit Wielka ucieczka w reżyserii Johna Sturgesa nie rości sobie pretensji do bycia paradokumentem i widz raczej nie może mieć co do tego żadnych wątpliwości. Ucieczka z obozu na motocyklu? To fikcja. Ale niektóre brawurowe sceny z hollywoodzkiej superprodukcji są wiernym odzwierciedleniem rzeczywistości!

1. Jeniec jak VIP

W pierwszej scenie hollywoodzkiej superprodukcji oficer RAF, Roger Bartlett, przyszły szef komitetu ucieczkowego (grany przez Richarda Attenborough), zostaje przywieziony do obozu Stalag Luft 3 niemiecką limuzyną w asyście trzech oficerów Luftwaffe. Niemożliwe? Rzeczywistość jest jeszcze bardziej zadziwiająca. O ile Bartlett dotarł na pace ciężarówki, o tyle miejsce w obozie (w którym miał być dobrze traktowany) „załatwił” mu wysoko postawiony oficer niemieckiego wywiadu Von Massow. Uchronił on Brytyjczyka od ciężkiego więzienia i tortur w berlińskim więzieniu Spandau, do którego lotnik RAF miał trafić za ucieczkę z innego obozu jenieckiego. Zadecydowała stara znajomość i autentyczna sympatia, jaką Von Massow darzył inteligentnego, charyzmatycznego oficera RAF.

2. Ci źli Niemcy

W obrazie Johna Sturgesa wszystkich Niemców łączy kila cech: tępa biurokracja, brak poczucia humoru oraz wyraz twarzy jak gdyby nieustannie przebywali w pomieszczeniu w którym ktoś zepsuł powietrze. To kreowanie czarno- białej wizji świata było w latach 60. ( i nie tylko) nieodzownym elementem filmów amerykańskich, które miały przedstawiać określoną historię jako starcie dobra ze złem. W istocie najwyżsi rangą oficerowie w Stalagu Luft 3 – zarówno komendant, pułkownik Friedrich von Lindiner (nazwany w filmie Von Luger!) jak i jego zastępca Gustav Simoleit byli łagodnego usposobienia intelektualistami, którzy nigdy nie wstąpili w szeregi NSDAP. Dla komendanta, weterana frontów I wojny światowej komendantura ta była po trosze żołnierską emeryturą. Zastępca Simoleit był natomiast najbardziej zapracowaną osoba w obozie – jako jedyny władał biegle czterema językami, był więc w stanie dogadać się z każdym. Pomagało mu w tym także jego pogodne usposobienie i autentyczna sytuacja jaką darzył jeńców. Należy podkreślić, że cechy takie były rzadkością wśród obozowych załóg niemieckich obozów jenieckich.

3. Kto wam kazał uciekać?

Podczas rozmowy z jeńcem odpowiedzialnym za kontakty z komendanturą obozu, von Luger wymienia liczbę ucieczek, które mają na koncie przybyli do Stalagu Luft 3 oficerowie RAF. W odpowiedzi słyszy, że nieustanne ponawianie prób, to zagwarantowany konwencjami obowiązek każdego uwięzionego oficera. Musi on bowiem wiązać swoimi ucieczkami jak największą liczbę wrogich jednostek, paraliżując tym samym ich zdolność bojową. Można powiedzieć jasno: żadna konwencja nie obligowała oficerów do ucieczek. Nie istniał także żaden rozkaz RAF ani nawet nieformalne zobowiązanie do takiego pojmowania swojej oficerskiej przydatności. Natomiast w okresie istnienia Stalagu Luft 3 na froncie wschodnim walczyło kilka milionów żołnierzy, co samo w sobie stanowiło odpowiedź na pytanie o realną pomoc w wiązaniu wrogich oddziałów ucieczkami złożonymi z kilku, maksimum kilkudziesięciu jeńców.

4. Wiać przy każdej okazji

Podczas obozowej wizyty sowieckich przymusowych robotników, Danny Velinski (grany przez Charlesa Bronsona) usiłuje wmieszać się w ich tłum. Korzystając z zamieszania sfingowaną przez oficerów RAF bójką, Velinski pożycza od przypadkowych Rosjan kufajkę, czapkę oraz siekierę i podejmuje nieudaną próbę wyjścia z obozu. W istocie to tylko dotknięcie tematu pomysłowości jeńców, której załoga Stalagu Luft III doświadczała każdego dnia. Jeńcy próbowali najróżniejszych metod: dwóch Brytyjczyków przebrało się w lekarskie kitle zakupione od wizytujących obóz niemieckich lekarzy; Polak i Litwin próbowali symulować ataki padaczki by wydostać się za druty. Holender próbował przekupić wartowników. Grek chciał ich zabić . Jeńcy próbowali nawet przeskoczyć ogrodzenie o tyczce.

5. Motocykl czy samolot?

Po wydostaniu się ze Stalagu Luft 3, bohater grany przez Steve’a McQueena w spektakularny sposób zdobywa motocykl na niemieckim żandarmie. Lotnik RAF rozwija metalową linkę w poprzek drogi a później gna tym zdobycznym motorem przez zieleniące się pola, drogi i bezdroża. Wbrew zapewnieniom twórców filmu nic takiego nie miało miejsca. Jeńcy uciekali przede wszystkim pieszo – brnęli w marcowym śniegu przez długie godziny, co odbierało siły, powodowało zniechęcenie i przyspieszało schwytanie. Natomiast próba ucieczki dwójki bohaterów filmowych małym, niemieckim samolotem w istocie się odbyła. Kilka miesięcy przed 24 marca 1944, czyli momentem w którym rozpoczęła się wielka ucieczka, kilku uciekinierów z żagańskiego obozu próbowało dotrzeć na lotnisko luftwaffe i porwać szkolno-treningowy samolot Arado Ar 96. Nigdy jednak nie wzbili się w powietrze. Dzięki brytyjskiemu wywiadowi MI 9 działającemu w obozie wiedzieli, jak dotrzeć na lotnisko, ale okazało się ono zbyt dobrze chronione.

6. Wierna tragedia

To, co udało się twórcom filmu pokazać wiernie i bez upiększeń, to moment śmierci dwóch głównych bohaterów amerykańskiej superprodukcji. W rzeczywistości wszystko odbyło się dokładnie tak jak pokazali to twórcy Wielkiej ucieczki z 1961 roku. Złapanych uciekinierów najpierw Niemcy zapakowali na ciężarówki, później, podczas postoju w szczerym polu, wywabili – pod pretekstem rozprostowania kości – na otwartą przestrzeń, a potem rozstrzelali. Oglądając film można odnieść wrażenie, że jego twórców poniosła wyobraźnia – oto egzekucja na dwóch lotnikach zostaje wykonana przy użyciu szybkostrzelnego karabinu maszynowego MG 62, nazywanego „piłą tarczową Hitlera”. W istocie za pomocą tej broni rozstrzelano także polskich uczestników wielkiej ucieczki, poruczników nawigatorów Kolanowskiego, Tobolskiego i Pawluka. Wszystkich zabito skrytobójczo, pod pretekstem kolejnej ucieczki, na poboczu drogi. Dokładnie tak, jak jest to pokazane w legendarnym obrazie filmowym.

REKLAMA