search
REKLAMA
Wersje reżyserskie

TERMINATOR 2: OSTATECZNA ROZGRYWKA. Wersja reżyserska

Adrian Szczypiński

1 stycznia 2012

REKLAMA

KILKA SŁÓW TYTUŁEM WSTĘPU

Na rok 1991 datuje się, wielce chwalebny zresztą, powrót na ekrany kinowe oraz edycje kasetowe i DVD filmów, które z różnych względów musiały być przemontowywane przed premierą. Wszystko zaczęło się od przypadkowego pokazu pierwotnej wersji reżyserskiej Łowcy Androidów przez Ridley’a Scotta. Trend ten nie ominął na szczęście Jamesa Camerona, który w grudniu 1991 roku wydał do obiegu video reżyserską wersję Aliens, oraz w kwietniu 1993 roku ponownie wypuścił na ekrany kin (również w Polsce) arcymistrzowską, rozszerzoną edycję Otchłani. W tym samym roku na amerykańskiej płycie LaserDisc oraz… tajlandzkiej kasecie video miała miejsce premiera reżyserskiej wersji Terminatora 2. Era DVD przyniosła ze sobą T2 m.in. w wydawnictwach Ultimate Edition i Extreme Editon, na których można zobaczyć arcydzieło Camerona z wmontowanymi sekwencjami, odrzuconymi z pierwotnej wersji. Gdyby James Cameron zdecydował się na zmontowanie Terminatora 2 w kształcie zakładanym w scenariuszu, projekcja mogłaby trwać ponad dwie i pół godziny. Jednak w materiale filmowym znalazły się sekwencje, które mogły zostać usunięte bez szkody dla całości. W takiej wersji Terminator 2 zawładnął ekranami świata w 1991 roku. Reżyser tłumaczył ich usunięcie zbyt wolnym tempem i klimatem, nie przystającymi do reszty filmu, oraz restrykcjami czasowymi, obligującymi go do projekcji zamykającej się poniżej 140 minut.

  • SCENY DODANE

[Czas: 15-16 minuta]
Pierwsza przywrócona minuta to brutalne potraktowanie Sarah przez pielęgniarzy. Dwóch rosłych katów użyło przeciw niej pałki i paralizatora, gdy odmówiła przyjęcia środków otępiających umysł. Na odchodne jeden z nich powiedział “słodkich snów” (w scenariuszu była jeszcze jedna scena elektrowstrząsów aplikowanych Sarah).

[Czas: 18-22 minuta]
Szyderstwo to spełniło się w następnej wyciętej z wersji producenckiej sekwencji, trwającej prawie 3,5 minuty. To wzruszający moment snu Sarah, w którym widzi ona Kyle’a Reesa, swego ukochanego z przyszłości, który zginął w 1984 roku. Kyle ostrzega ją przed niebezpieczeństwem grożącym ich synowi i odchodzi. Sarah biegnie za nim szpitalnymi korytarzami i nagle wybiega na trawnik, za ogrodzeniem którego widać plac zabaw, ten sam, który wystąpił w drugim śnie bohaterki. Błysk eksplozji pierwszej bomby atomowej i… przebudzenie na szpitalnym łóżku. James Cameron wyciął tę sekwencję, ponieważ chciał, by Terminator 2 był integralną, samowystarczalną całością, bez niepotrzebnego wprowadzania postaci z pierwszego filmu. A taką postacią był Reese, znów w wykonaniu Michaela Biehna.

[Czas: 40 minuta]
Trzecia scena, która dopiero po latach ujrzała światło dzienne, to jedno 20-sekundowe ujęcie, ukazujące T-1000 wśród ekip strażackich gaszących płonące resztki ciężarówki. Robot, nie zatrzymywany przez nikogo, wsiada do policyjnego wozu.

[Czas: 43-44 minuta]
Kolejny dodany 30-sekundowy motyw to T-1000 zabijający psa Voightów. Patrząc na zakrwawioną obrożę Maxa, T-1000 wie, że został przechytrzony przez Terminatora.

[Czas: 69-72 minuta]
Najsłynniejsza, trwająca nieco ponad 3 minuty dodana sekwencja filmu, to wyjęcie głównego procesora z głowy Terminatora, by go przestawić na uczenie się. W kinowej wersji widzimy Terminatora mówiącego o tym, że jego procesor może się “uczyć”. Po tych słowach następuje cięcie na Sarah i Johna, a Arnie dograł w postsynchronie kwestię zza kadru o tym, że uczy go samo przebywanie wśród ludzi. W wersji reżyserskiej Cameron wykorzystał inny dubel z kwestią Arnolda, przedłużony o instrukcję przestawienia procesora na przyjmowanie wiedzy. Po wyjęciu go z głowy Terminatora i znieruchomieniu cyborga, Sarah ma tylko jeden cel: rozbić układ scalony i zniszczyć przybysza z przyszłości. Los maszyny ratuje John, który w ostatniej chwili własnymi rękami chroni procesor przed uderzeniem młotka, perswadując mamie, że skoro on ma być w przyszłości przywódcą ludzkości, to może już od teraz ona zacznie słuchać jego rozkazów. Po tej wymianie zdań Sarah z bezsilności uderza młotkiem o cal obok procesora, który ponownie zostaje umieszczony w głowie T-800.

[Czas: 74-76 minuta]
Podczas zatrzymania się w przydrożnym barze ma miejsce kolejna dodana minuta i 15 sekund. Najpierw Sarah w samochodzie zabiera Johnowi pieniądze, które ten ukradł z bankomatu na początku filmu. Wtedy John, wychodząc z założenia, że skoro jego matka jest kompletnie pozbawiona poczucia humoru, namawia Terminatora do uśmiechania się. Cyborg analizuje pracę mięśni twarzy jednego z otaczających ich ludzi, a następnie sam końsko szczerzy zęby do Johna, który zdegustowany proponuje mu ćwiczenia przed lustrem. W 1991 roku James Cameron wyrzucił tę scenę, aby nie dać widowni powodu do obśmiania tak poważnej przecież postaci cyborga.

[Czas: 78-80 minuta]
Innym “spowalniaczem” filmu była sekwencja ukazująca szczęśliwy żywot rodziny Dysonów. No, może niezbyt szczęśliwy, ponieważ pani Dyson ma pretensje do męża, że zamiast rodzinie, ten poświęca czas projektowi procesora, który zrewolucjonizuje technologię komputerową i stanie się zalążkiem Skynetu. W trakcie tych 2 minut i 14 sekund dowiadujemy się, że oprócz synka, który zagrał w sekwencji pacyfikacji domu przez Sarah, Miles Dyson ma także małą córkę. Całą tę sekwencję nakręcono w prywatnej rezydencji w Malibu.

[Czas: 84-86 minuta]
Jedną minutę i 33 sekundy trwa kolejna dodana scena. Zawiera ona rozwinięcie dialogu między Enrique i Sarah, który pokazuje, że obie postacie są ze sobą związane bliżej, niż mogłoby się wydawać. Następnie akcja przenosi się do bunkra, gdzie John Connor opowiada Terminatorowi, że wychował się w takich miejscach jak to, a następnie zadaje cyborgowi niezbyt adekwatne pytanie o obawę związaną ze śmiercią. Cameron zrezygnował z tego wątku, ponieważ nie chciał wywoływać u widza wrażenia, że John od dawna jest na “ty” z bronią palną.

REKLAMA