search
REKLAMA
Ranking

SZYBKA PIĄTKA #88. Reżyserzy, z którymi chętnie poszlibyśmy na piwo

REDAKCJA

4 lutego 2019

REKLAMA

Oglądamy ich w wywiadach, słuchamy wypowiedzi na temat realizacji filmu, a przede wszystkim zapoznajemy się z dziełami, które wyszły spod ich ręki – to wszystko składa się na chęć spotkania się z nimi i podyskutowania. Najlepiej przy piwie. Z jakimi reżyserami najbardziej chcielibyśmy się napić tego trunku? 

Jacek Lubiński

1. Quentin Tarantino – wybór dość oczywisty, bo twórca ten słynie z niezwykle pasjonujących wypowiedzi i anegdot filmowych, a przy tym ma dużą wiedzę. Jeśli ta uwzględnia także złociste trunki, to już na pewno byłoby to pasjonujące spotkanie.

2. Wes Anderson – lubię, jak moje piwo zapodane jest w estetyczny, geometrycznie perfekcyjny sposób i przez barwną obsługę złożoną z ekscentrycznych osobowości. Oczywiście nie ma pewności, że styl reżysera przełożyłby się podobnie na rzeczywistość, ale wszystko da się zaimprowizować w odpowiednich warunkach i na odpowiednich procentach. Trwaj, zabawo!

3. Martin Scorsese – to niezwykle sympatyczny osobnik, z którym można przegadać cały wieczór na różne tematy. Człowiek, od którego można się tylko uczyć, więc takie spotkanie byłoby na wagę złota – zwłaszcza przy piwku, gdy porzucane są salonowe konwenanse.

4. Kevin Smith – podobnie jak QT, tak i Kevin to kopalnia wiedzy oraz zabawnych historyjek. Co prawda najlepsze lata reżyser zdaje się już mieć za sobą, lecz smykałki do zabawiania towarzystwa nie stracił wraz z wagą. Pytanie tylko, czy po przejściu diety nadal spożywa alkohol i dałby się namówić na kilka piw?

5. Jim Jarmusch – osoba idealna na piątkowego snuja po pubach, gdzie godzinami można by w półmroku i w oparach dymu oraz absurdu rozważać o wszystkim i o niczym.

Honorowa wzmianka: Terry Gilliam – człowiek, który wie, jaki jest sens życia i jak nazywa się stolica Asyrii. Chyba wie…

Jakub Piwoński

1. Martin Scorsese – zaskoczę was. Z reżyserem Chłopców z ferajny i Taksówkarza nie rozmawiałbym przy piwie o gangsterach i złu drzemiącym w każdym człowieku. Porozmawiałbym za to o religii. O tym, jak łatwo jest ją uwznioślać, a jak trudno prawdziwie praktykować. Martin swego czasu chciał być nawet księdzem, ale uznał, że filmowanie idzie mu lepiej. Z perspektywy kinomana wypada się cieszyć z tak podjętej decyzji.

2. Darren Aronofsky – tutaj podobne pytanie chodzi mi po głowie. Darren nie waha się podejmować ostatecznych kwestii w swej twórczości. Zaglądając do mroków duszy, często bazuje na tradycyjnych tekstach kultury judeochrześcijańskiej, choć sam jest ateistą. O tym, jak te sprzeczne poglądy twórczo da się łączyć, z pewnością mógłby opowiedzieć podczas niezobowiązującej rozmowy przy piwie.

3. Andy i Larry, tfu, Lilly i Lana Wachowski – wbrew pozorom podczas luźnej rozmowy z tymi reżyserkami najbardziej interesowałyby mnie nie tyle kwestie artystyczne ich (bliskiej mi) twórczości, ile prywatne. Temat transpłciowości budzi we mnie mieszaninę lęku i fascynacji, przez co nie omieszkałbym zapytać dawnych braci, a obecnych sióstr, w jaki sposób ich tożsamość płciowa wpłynęła na przesłania zawarte w ich filmach. Jeśli w ogóle wpłynęła.

4. Stanley Kubrick – stwierdzenie, że Stanley wielkim reżyserem był, stało się już na swój sposób wyświechtane. Ale w rozmowie przy piwie wykorzystałbym ten fakt. Najbardziej cisnęłoby mi się na usta podczas rozmowy z mistrzem pytanie o to, w jaki sposób jego legendarny perfekcjonizm wpłynął nie tyle na jego twórczość, ile na jego życie. Czy jego codzienność także musiała być odmierzona do linijki i co działo się, jeśli uzmysławiał sobie, że nie ma na wszystko takiego wpływu, jaki miał na planie zdjęciowym?

5. Peter Weir – przy piwie zapytałbym go, kiedy w końcu nakręci nowy film. I czy w ogóle nakręci. Bo bardzo tęskno mi do jego subtelnego, magicznego, wrażliwego i mądrego kina.

Tomasz Raczkowski

1. David Lynch – konwersacja z kimś, w czyjej głowie narodziło się szaleństwo Twin Peaks czy wymyślne zakręty Zagubionej autostrady, nie może być nudna. A może jednak? Jedynym sposobem byłaby swobodna rozmowa w niezobowiązujących warunkach, pozwalająca bezpośrednio sprawdzić, co dzieje się pod tą siwą czupryną.

2. Terry Gilliam – ktokolwiek miał okazję zobaczyć lub posłuchać, jak mówi o sobie i o filmach, albo miał przyjemność przeczytać jego autobiografię, wie, że twórca Brazil posiada olbrzymi dar ciekawej i przesiąkniętej ironicznym humorem gawędy. Trudno wyobrazić sobie lepsze warunki do wysłuchania wielogodzinnej kaskady anegdot i żartów niż wieczór w przytulnym barze z zapasem chłodnego piwa.

3. David Cronenberg – człowiek, który wiedział, jak przenieść na ekran deliryczny Nagi lunch, powinien być doskonałym kompanem podczas wyprawy po pubach. A przynajmniej niezmiernie ciekawie byłoby wysłuchać, co kanadyjski wizjoner ma do powiedzenia na temat życia i jego przyległości – tak otwarcie i bezpośrednio.

4. Gaspar Noé – choć jego filmy należą do tych biorących widza pod włos i raczej nieprzyjemnych, autor Love wydaje się bardzo sympatycznym, a przy tym elokwentnym człowiekiem. A do tego prawdziwym kinofilem, z którym fascynujące musi być dyskutowanie o Opętaniu czy 2001: Odysei kosmicznej. Wierzę, że w swobodnych warunkach wypadu na piwo Noé okazałby się doskonałym i intrygującym rozmówcą.

5. Aki Kaurismäki – z krążących tu i ówdzie pogłosek można wnioskować, że fiński mistrz minimalistycznego komediodramatu od trunków – i to tych większego kalibru – nie stroni. Być może jednak Kaurismäki dałby się skusić na zwyczajne piwo, być może połączone z seansem Samuraja Jeana-Pierre’a Melville’a. Gdyby tak się stało, bezpośrednie spotkanie z fińską duszą byłoby kapitalnym doświadczeniem i uzupełnieniem jego filmografii. A być może z kieszeni wystawałby Kaurismäkiemu Srebrny Niedźwiedź – wtedy byłoby już całkiem jak w jednym z jego filmów.

Agnieszka Stasiowska

1. Steven Spielberg – absolutnie lansiarsko, bo nie znam osoby, która nie zna Osoby. I rzucić gdzieś w towarzystwie, że “byłam na piwku ze Spielbergiem”, to byłoby naprawdę coś. Poza tym bardzo chciałabym z nim pogadać o Kolorze purpury… i kilku innych.

2. Peter Weir – australijski magik. Jego filmy albo budzą dręczący niepokój (jak np. Piknik pod Wiszącą Skałą), albo wzruszają do łez (jak np. Stowarzyszenie Umarłych Poetów), albo idealnie wyciszają (jak np. Pan i władca: Na krańcu świata). Chciałabym móc pogadać chwilę z twórcą, który do tego stopnia potrafi manipulować widzem.

3. Terry Gilliam – Amerykanin w Monty Pythonie. Rysownik komiksów. Reżyser Żywotu Briana i Dwunastu małp. Mam wrażenie, że z takim człowiekiem mogłabym przegadać całą noc i nie nudzić się nawet przez sekundę.

4. Stanisław Bareja – jak marzyć, to na całego. Myślę, że swobodny wieczór przy dowolnym rodzaju alkoholu w towarzystwie tego pana rychło skończyłby się czymś nieoczekiwanym i poza granice możliwości absurdalnym. Cokolwiek by to było, nie wątpię, że ostatecznie zabawa byłaby przednia.

5. Darren Aronofsky – jeśli w jego towarzystwie byłoby jak w trakcie oglądania jego filmów, to wiem, że musiałabym wypić bardzo dużo, żeby wiedzieć, o czym do mnie mówi, a i tak nie miałabym gwarancji powodzenia. Zostałby mi po takim wieczorze niezły kac, ale i poczucie przeżycia czegoś wyjątkowego. Chciałabym.

Filip Pęziński

1. J.J. Abrams – czytałem kiedyś anegdotę, według której Abrams – wplątany już w Star Treka i Mission: Impossible – obiecał żonie, że nie przyjmie już propozycji pracy przy żadnej serii filmowej, po czym wrócił do domu… jako reżyser kolejnej części Gwiezdnych wojen. Tylko z tego powodu (a znalazłoby się parę więcej) marzę o stuknięciu się z nim kuflem piwa.

2. Zack Snyder – można jego twórczość cenić, można też jej nie cenić, ale trudno być głuchym na powtarzane przez kolejnych aktorów z nim współpracującym zapewnienia, że Zack jest po prostu wspaniałym facetem. Słowa te wyraźnie wychodzą poza typowy przedpremierowy PR, a ja chętnie przekonałbym się, czy również uległbym jego urokowi.

3. Krzysztof Skonieczny – miałem okazję obejrzeć półtoragodzinną rozmowę reżysera Ślepnąc od świateł ze znanym raperem Winim, w której Skonieczny zaprezentował się jako pasjonat kina, muzyki, świata. Lekkości, z którą sprzedaje swoje pasje, trudno mu nie pozazdrościć.

4. Taika Waititi – Nowozelandczyk opisany został kiedyś przez Tessę Thompson jako ogromne dziecko i dokładnie takie wrażenie sprawia – pełnego energii, humoru i radości człowieka, z którym po prostu chce się przebywać.

5. Quentin Tarantino – nie ukrywam, że był moim pierwszym wyborem, ale nie chciałem zabierać redakcyjnemu koledze miejsca pierwszego, toteż przewrotnie umieściłem amerykańskiego reżysera na ostatnim. Nie znam twórcy, który byłby większym miłośnikiem popkultury, a przy okazji sprawiałby wrażenie tak niezwykle ciepłego człowieka – mam przeczucie, że to wyjście na piwo trwać mogłoby do rana.

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK