search
REKLAMA
Ranking

SZYBKA PIĄTKA #15. Filmy ze SPAPRANYM finałem

REDAKCJA

8 września 2013

REKLAMA

Filip Jalowski

1. A.I. Sztuczna inteligencja. Epilog A.I. Sztucznej inteligencji to apogeum taniego sentymentalizmu. Gdyby film skończył się w momencie, w którym David zamarza w rozbitym samochodzie byłoby idealnie, tak pozostaje niesmak i niedowierzanie, że Spielberg mógł zepsuć finał aż tak bardzo.

2. Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki. Ostatnia część przygód Indiany nie była zbyt udana, ale nie jestem wśród tych, którzy uważają ją za kompletną tragedię. Tragiczne było jednak zakończenie. Spielberg powinien zachować latające spodki na inne filmy.

3. Gwiezdne wojny: Część VI – Powrót Jedi. Ewoki nie były aż tak straszne. W sumie nic do tańczących misiów nie mam. Zwieńczenie starej trylogii znajduje się w tym zestawieniu ze względu na kombinatorstwo Lucasa. Podmienienie Anakina? Naprawdę, George?

4. Dystrykt 9 – Blomkamp przez cały czas sili się na to, aby przekonać widza, że Dystrykt 9 to hard sci-fi, w którym nie ma miejsca na tanie zagrywki. Finał niweczy jego działania. Zmiana w krewetkę i scena z kwiatuszkiem to totalne nieporozumienie.

5. 500 dni miłości – film jest doskonały, ale moment, w którym główny bohater kończy znajomość z Summer i spotyka kolejną dziewczynę, która ma na imię Autumn to tanie zagranie, które zupełnie nie pasuje do pozostałej części filmu. Zupełnie niepotrzebna scena.

Rafał Oświeciński

1. W stronę słońca – klimat, jaki zbudował Danny Boyle, jest niesamowity przez jakieś ¾ filmu. Po czym następuje zwrot akcji z tandetnym bad-guyem. I całe dobre wrażenie się ulatnia. Przez tak oklepane rozwiązania pełne irytujących klisz filmy, które mogły stać sie klasykami w swoich gatunkach, okupują półki z filmami „straconych szans”.

2. Kontakt – świetny film o niesamowitej ambicji i wierze w coś, co niewielu wierzy. Dowód pojawiający się na koniec, w postaci rozmowy Jodie Foster z jej ojcem, to chwila kiczowato ujętych emocji i religijnych banałów, których film przez długi czas bardzo unikał.

3. Chłopaki też płaczą – jedna z najlepszych komedii romantycznych – odważna, brawurowa, czasami absurdalna, a chwilami głupkowata. Uwielbiam ten film praktycznie w całości do czasu końcówki właśnie – ckliwej, łzawej i typowo romantycznej, co zwyczajnie nie pasuje do tak przewrotnej, pełnej ironii historii.

4. Kod nieśmiertelności – inteligentna rozrywka, która jest niszczona tanim, sentymentalnym pocałunkiem. Takie sceny zawsze, zawsze zgrzytają i stoją w opozycji do zaskakującej fabuły.

5. Znaki – jeden z najlepszych i najinteligentniejszych filmów Shyamalana zniszczony dosadnym, bezpośrednim finałem z prawdziwymi ufokami w roli głównej. Po co, się pytam, po co?

Szymon Pajdak

1. Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki – wiadomo było o czym będzie ten film, więc końcowe sceny nie były jakimś wielkim zaskoczeniem, a jednak sposób ich przedstawienia sprawił, że na mojej twarzy zagościł grymas zażenowania. CGI szkielety, CGI kosmici i rozczarowanie towarzyszące finałowi. Chyba nigdy nie zapomnę wzroku przyjaciela podczas sceny w komnacie, wzroku wyrażającego więcej niż 1000 słów.

2. Znaki – film dobry, momentami nawet bardzo. Chyba jeden z najdojrzalszych obrazów M. Night Shyamalana, którego finał sprawia, że człowiek nie wie czy ma się śmiać, czy płakać. Już nie chodzi tutaj o sam wygląd kosmitów, istot zaawansowanych technologicznie, ale o to, że pokonuje je woda (inwazja na planetę składającą się w 80% z tego co może ich zabić) i koleś z kijem bejsbolowym. W razie czego wiemy, że nasze blokowiska są bezpieczne.

3. Cast Away – aktorski popis Toma Hanksa, współczesny Robinson Crusoe, który w finale filmu oddaje paczkę, dzięki której „przetrwał” tak długi czas na wyspie. Czy tylko mnie końcówka wydaje się totalnie mdła? A co jeżeli w paczce był telefon satelitarny?

4. Zapowiedź – kolejny film w którym obca cywilizacja zsyła na nas apokalipsę, tym razem postanawia jednak uratować dzieci i zapewnić im nowy początek. Ok, nie mam nic przeciwko, ale ostatnie sceny na jakiejś obcej planecie z dziwnym, białym drzewem na środku pola zalatują kiczem i tandetą.

5. Wojna Światów (2005) – familijna końcówka. Nie miałbym do tego filmu absolutnie żadnych zastrzeżeń, gdyby nie finał w którym syn głównego bohatera, jak gdyby nigdy nic, pojawia się w ostatnich scenach żeby być razem z rodziną. Koleś wszedł w sam środek walki w której żołnierze dostawali ostry łomot i wyszedł z tego bez szwanku? Dajcie spokój…

Radosław Buczkowski

1. Otchłań – surowe, realistyczne kino s-f, którego finał zostaje zaorany łopatologicznie przedstawionymi intencjami kosmitów. Mogę wybaczyć sceny na statku obcych ( mają momenty), absolutnie akceptuje design obcych (jako kontrast dla topornej techologii ludzkiej), ale ten całus na tle zachodzącego słońca i płacząca załoga powodują u mnie cukrzycę. Koszmar!

2. Dziwne dni – jeden z najlepszych  filmów science-fiction lat 90. Zimny, brutalny, odważny, obłędnie sfilmowany, z nawałnicą genialnych dialogów i niezapomnianych scen akcji. Jest tylko problem, scenariusz Jamesa Camerona, który zamiast kończyć film przewidywalnym, ale niezłym twistem, sili się na happy ending  z mokrym buziolem, fajerwerkami i fruwającym konfetti – tanie, przesłodzone, niepotrzebne.

3. Władca Pierścieni: Powrót Króla – wspaniałe, powalające widowisko, które cierpi z powodu zbyt wielu zakończeń, które trwają tyle, co średniej długości film. Jasne, Jackson zrobił wszystko, aby tak potężną opowieść zamknąć sensowną klamrą, ale finał jest miejscami mdły i rozwodniony.

4. Planeta małp (2001) – krótko,  Ape-raham Lincoln. Ciekawe, czy w małpiej wersji wujaszek Ape dostał kulkę w teatrze, czy może jednak w cyrku?

5. To nie jest kraj dla starych ludzi – Tommy Lee miał sen…super emocjonujące i powalające zarazem. Nie wiem, czy bracia Coen chcieli być wierni książce, czy bali się, że bez „głębi”  ta produkcja nie zostanie doceniona, ale praktycznie perfekcyjny film zakończyli bezjajecznym, wydumanym, artsy fartsy finałem – skaza na perskim dywanie.

 

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA