Stallone był zażenowany tym, co trafiło na półki po sukcesie RAMBO II. “Spalcie to”
W 1985 roku na ekrany trafił film Rambo II, kontynuacja filmu Rambo: Pierwsza krew, który oparty był na książce Davida Morrella. Tytułową rolę ponownie zagrał Sylvester Stallone. Film okazał się dużym sukcesem finansowym – przy budżecie 25,5 mln dolarów zarobił ich wówczas 300 mln.
Sukces filmu zachęcił producentów do tego, by stworzyć serial animowany oraz zabawki z Rambo. To właśnie one sprawiły, że Stallone poczuł się zażenowany, szczególnie, gdy został poproszony, aby przekazać figurki Rambo chorym, hospitalizowanym dzieciom. Aktor w wywiadzie niedługo po premierze filmu wspominał:
Powiedziałem, żeby z tym odjechali i to spalili. Mieli tego nikomu nie dawać. To nie dla dzieci. Ten film nie był przeznaczony dla młodszej widowni, ja sam nie pozwoliłbym bawić się dzieciom tymi zabawkami.
Stallone przyznał, że czuł się winny sytuacji, choć w ogóle nie miał udziału w tworzeniu zabawek – co więcej, przy kolejnych swoich filmach chciał mieć coś do powiedzenia, jeśli chodzi o gadżety. Stallone stwierdził w wywiadzie, że ugrzeczniony bohater z serialu Rambo: The Force of Freedom “to nie Rambo” i wyraził frustrację, że nie mógł powstrzymać twórców, ponieważ korzystali z postaci, do której nie miał praw.