search
REKLAMA
Seriale TV

SPISEK PRZECIWKO AMERYCE. Recenzja pierwszych odcinków nowego miniserialu HBO

Janek Brzozowski

3 kwietnia 2020

REKLAMA

Tato, czy to nie jest nasza ojczyzna?” – pyta w pewnym momencie mały Philip, który jeszcze przed chwilą czuł się w pełni „amerykańskim dzieckiem amerykańskich rodziców, chodzącym do amerykańskiej szkoły w amerykańskim mieście, w Ameryce utrzymującej pokój z całym światem”1. Jego pewność zostaje jednak zachwiana. W Europie szaleje wojna, a w Stanach Zjednoczonych zbliżają się wybory, w których ukochany przez rodzinę protagonisty Franklin Delano Roosevelt zmierzy się z wrogo nastawionym względem osób pochodzenia semickiego Charlesem Lindberghiem. Jakby tego było mało, dom rodzinny odwiedzają pobożni Żydzi zbierający datki na ufundowanie nowej ojczyzny, znajdującej się gdzieś daleko za oceanem, w mitycznej krainie zwanej Palestyną. Mały Philip ma pełne prawo czuć się zdezorientowany.

Spisek przeciwko Ameryce Philip Roth napisał z perspektywy dorastającego dziecka, obdarzając głównego bohatera swoim imieniem i nazwiskiem (podobnie czyniąc z pozostałą częścią rodziny – Herman, Elizabeth i Sandy to prawdziwe imiona najbliższych krewnych amerykańskiego autora). W ten sposób niedoszły noblista nadał swojej powieści ironiczną wiarygodność, która jeszcze bardziej mąci w głowach potencjalnych czytelników. Ile w tej znakomicie napisanej i wykoncypowanej książce faktów, a ile fikcji? Ile autentycznego dzieciństwa pisarza (urodzonego, dodajmy, w roku przejęcia władzy przez Hitlera i NSDAP), a ile sfabrykowanych na potrzeby dramaturgii wspomnień?

winona ryder

Twórcy serialu obdarli Spisek przeciwko Ameryce z tej warstwy, pozbawiając bohaterów nazwiska autora literackiego pierwowzoru oraz rezygnując z nadzwyczaj subiektywnej dziecięcej perspektywy. W zamian zaproponowali widzom uniwersalność oraz narracyjną polifonię – śledzenie naprzemiennie kilku wątków skoncentrowanych wokół osób należących do rodziny Levinów. Tym sposobem otrzymujemy taką samą garść informacji zarówno o sytuacji małego Philipa (zdecydowanie uprzywilejowanego w powieści, którą Roth napisał przy wykorzystaniu narracji pierwszoosobowej), jak i jego ojca, matki, brata, kuzyna oraz ciotki. Coś w ten sposób utracono (wspomnianą, wyjątkową dziecięcą perspektywę), a coś zyskano – takie rozwiązanie umożliwiło chociażby realizację świetnej, wieńczącej pierwszy odcinek miniserialu sekwencji, w której przy pomocy montażu równoległego na zmianę prezentowane są nam losy zbuntowanego Alvina napadającego wraz z kolegami na dwójkę faszystowskich zwolenników Lindbergha oraz ojca Philipa, Hermana, oglądającego w kinie kronikę wojenną.

Trwający 60 minut pilot (tyle też trwa każdy kolejny odcinek miniserialu) spełnia swoje najbardziej podstawowe funkcje – szkicuje najistotniejsze wątki, wprowadza i charakteryzuje najważniejszych bohaterów. Zadania te znacznie ułatwia utalentowana obsada, a zwłaszcza jej żeńska część. Na najciekawsze bohaterki wyrastają póki co siostry Elizabeth (Bess) i Evelyn Levin. Pierwsza z nich, sportretowana przez Zoe Kazan (znaną chociażby ze świetnej roli w jednej z sześciu nowelek wchodzących w skład Ballady o Busterze Scruggsie braci Coen), to opiekuńcza matka i oddana żona temperująca nadpobudliwego męża; fundament chwiejącego się w posadach od antysemickiej nagonki domu Levinów. Evelyn, w którą wciela się Winona Ryder (od paru lat niepojawiająca się zbyt często na ekranie), jest pod wieloma względami przeciwieństwem swojej siostry – nieustatkowana, wplątana w romans z gojem (osobą pochodzenia nieżydowskiego), niepewnie patrząca w przyszłość.

Pod koniec pierwszego odcinka Evelyn poznaje kontrowersyjnego, wspierającego kandydaturę Lindbergha rabina Bengelsdorfa (John Turturro). Wątek miłosny skupiony wokół tych dwojga, sportretowanych przez parę aktorskich weteranów, znajduje rozwinięcie w kolejnych epizodach, stając się jednym z najciekawszych punktów miniserialu. Związek Evelyn i Bengelsdorfa dodatkowo rozbija bowiem spokój domu Levinów, prowadząc do podziałów wewnętrznych na tle ideologiczno-politycznym: Evelyn i Sandy (zwolennicy Lindbergha) kontra Herman i Elizabeth (zwolennicy Roosevelta). Ilu z nas zna z autopsji podobną sytuację – rodziny podzielonej, skłóconej ze względu na określone sympatie polityczne? Pod tym względem Spisek przeciwko Ameryce okazuje się projektem nadzwyczaj aktualnym i uniwersalnym, rezonującym nie tylko z obywatelami Stanów Zjednoczonych.

Nieprzypadkowa jest najpewniej data premiery miniserialu. W USA wielkimi krokami zbliżają się kolejne wybory prezydenckie, w których stołka przed kandydatem Partii Demokratycznej (najprawdopodobniej Joe Bidenem) bronić będzie Donald Trump. Esencją wydanej przez Rotha w 2004 roku powieści, a zatem najprawdopodobniej również zrealizowanego na jej podstawie miniserialu, jest ostrzeżenie przed ekstremizmem, szerzeniem nienawiści ukierunkowanej na osoby innego pochodzenia czy wyznania. Donald Trump, podobnie jak książkowy Charles Lindbergh, jednym z podstawowych filarów kampanii wyborczej uczynił strach przed „innymi” – w tym wypadku Żydów zastąpili meksykańscy imigranci. W jednym ze swoich ostatnich wywiadów, przeprowadzonym za pomocą e-maili w 2017 roku, Philip Roth napisał znamienne słowa: „Łatwiej jest mi zrozumieć wybór fikcyjnego prezydenta jak Charles Lindbergh niż prawdziwego, jakim jest Donald Trump”2.

https://www.youtube.com/watch?v=fvlY9dEgL6M

1P. Roth, Spisek przeciwko Ameryce, tłum. Jolanta Kozak, Kraków 2018, s. 16-17.

2J. Thurman, Philip Roth E-Mails on Donald Trump, The New Yorker, 30 stycznia 2017, dostęp online: KLIK.

Janek Brzozowski

Janek Brzozowski

Absolwent poznańskiego filmoznawstwa, swoją pracę magisterską poświęcił zagadnieniu etyki krytyka filmowego. Permanentnie niewyspany, bo nocami chłonie na zmianę westerny i kino nowej przygody. Poza dziesiątą muzą interesuje go również literatura amerykańska oraz francuska, a także piłka nożna - od 2006 roku jest oddanym kibicem FC Barcelony (ze wszystkich tej decyzji konsekwencjami). Od 2017 roku jest redaktorem portalu film.org.pl, jego teksty znaleźć można również na łamach miesięcznika "Kino" oraz internetowego czasopisma Nowy Napis Co Tydzień. Laureat 13. edycji konkursu Krytyk Pisze. Podobnie jak Woody Allen, żałuje w życiu tylko jednego: że nie jest kimś innym. E-mail kontaktowy: jan.brzozowski@protonmail.com

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.moto7.net/ https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor