Nie tylko Bond. 8 świetnych ról SEANA CONNERY’EGO
Kapitan Marko Ramius – Polowanie na Czerwony Październik (1990)
Dla równowagi w roku następnym powrócił Connery do właściwego sobie, dostojnego stylu. Polowanie na Czerwony Październik w reżyserii Johna McTiernana to trzymający w napięciu thriller polityczny oparty na powieści Toma Clancy’ego (cykl o Jacku Ryanie). Czasy zimnej wojny. Czerwony Październik, radziecka atomowa łódź podwodna, wyrusza w swój dziewiczy rejs. Dowodzi nim kapitan Marko Ramius (Connery), który wkrótce ogłasza, że zamierza zdezerterować. Nietrudno się domyślić, że tym samym na karku ma nie tylko całą flotę ZSRR, ale i siły obcych państw.
Kolejna rola i kolejna nominacja do nagrody BAFTA. W Polowaniu na Czerwony Październik Connery połączył chłód i dystans Williama z Baskerville z doświadczeniem i goryczą Jima Malone’a. Efekt jest znakomity, a film, mimo że ma swoje lata, potrafi nadal przykuć do fotela.
John Patrick Mason – Twierdza (1996)
Jedna z ostatnich głośnych ról Connery’ego, który po raz ostatni na ekranie pojawił się w 2003 roku. Twierdza opowiada historię generała Francisa Hummela (Ed Harris), który wraz z oddziałem żołnierzy zajmuje dawne więzienie, a obecne muzeum na wyspie Alcatraz – tytułową twierdzę. Cel generała jest szczytny, ale władze nie zamierzają poddać się szantażowi z wykorzystaniem zakładników i delegują Stanleya Goodspeeda (Nicolas Cage), specjalistę od broni chemicznej – użyciem takiej grozi Hummel w razie niespełnienia jego postulatów – oraz Johna Masona (Connery), speca od Alcatraz i byłego agenta MI6 (taki smaczek), do udaremnienia jego planów.
Filmy Michaela Baya to osobna kategoria. Twierdza – pomimo że wydaje się, że najciekawsze są w niej ładunki wybuchowe w postaci dorodnych zielonych kuleczek – jest filmem udanym. Akcja toczy się wartko, pojawia się szczypta humoru, jest i trochę koniecznego przy tak napisanym wątku nadęcia. Duet Connery-Cage zdobył nagrodę Złotego Popcornu i nie bez przyczyny – odpuścili sobie ograny schemat mentor-uczeń i tworzą na ekranie zgraną, choć niedobraną parę.
* * *
I taki mały bonusik na koniec:
Zed – Zardoz (1974)
Bo – poważnie – chyba nie myśleliście, że te boskie czerwone majtasy się tu nie pojawią…?!
* * *
Wśród filmów Seana Connery’ego jest wiele, które bardzo lubię, a nie zmieściły się do tego zestawienia. Za jakie role wy cenicie go najbardziej?