search
REKLAMA
Zestawienie

ROLE, którymi gwiazdy ZERWAŁY ze swoim wizerunkiem

Tomasz Ludward

16 marca 2021

REKLAMA

Steve Carrell w Foxcatcher (2014), reż. Bennett Miller

Nie ukrywam, że to jeden z najbardziej spektakularnych przykładów aktora zrywającego ze swoim wizerunkiem. Jeśli Carrell kojarzy się z zabawnie bełkoczącym prezenterem z Bruce’a Wszechmogącego, to jego John Du Pont odsłania przed widzami zupełnie innego aktora. Grany przez Carrella milioner, spadkobierca fortuny swoich rodziców, to na pierwszy rzut oka oaza spokoju. Du Pont marzy o wystawieniu drużyny olimpijskiej w zapasach. W tym celu zaprasza na swoją farmę braci Schultz, licząc, że w tych optymalnych warunkach duet przygotuje się do walki o medale. Oprócz swojej sportowej pasji Du Pont to filantrop, pasjonat ornitologii, filatelista i koncholog, czyli amator skorupiaków i małż. Ta oryginalna kombinacja sprawia, że Carrell dostaje do zagrania najbardziej skomplikowaną postać w swojej karierze. Gwiazda The Office przechodzi głęboką metamorfozę, stając się popapranym i momentami groteskowym arystokratą. Przy każdym jego słowie i geście tylko czekamy, kiedy Du Pont wybuchnie, raniąc wszystkich wokoło.    

Tom Cruise w Tropic Thunder (2008), reż. Ben Stiller

Myślisz „Cruise”, mówisz „akcja”. A tu proszę, Tom na chwilę łapie oddech (dosłownie) i w przerwie od misji niemożliwej, nierozerwalnie związanej z ciągłą bieganiną, przeistacza się w łysiejącego producenta komedii Tropic Thunder. Ponoć Grossmana wymyślił sam aktor, niejako sugerując, że w zasadzie nie jest takim sztywniakiem, na jakiego kreują go media. Filmowy Les przede wszystkim nie negocjuje z terrorystami. Do tego jest najgorszym koszmarem ekipy filmowej. Impulsywny i wulgarny, żąda pełnej kontroli nad obsadą. By stworzyć postać, Cruise pobierał lekcje tańca hip-hop, zażyczył sobie protezy przerośniętych dłoni – les grosses mains to z francuskiego duże dłonie – oraz dodatkowego owłosienia w różnych częściach ciała. Ogólnie mówiąc, hollywoodzki gwiazdor poszedł na całość, dorzucając do swojego portfolio prawdziwego oryginała. Grossman i jego niewyparzona gęba od razu zaskarbiły sobie względy publiczności. Co bardziej kąśliwi uważali nawet, że to najlepsza rola Toma. Wkrótce nawet zaczęto spekulować o osobnym filmie z Lesem w roli głównej, co jednak wciąż nie doszło do skutku. 

Anne Hathaway w Les Miserables. Nędznikach (2012), reż. Tom Hooper

Nędznicy

Anne Hathaway rozbiła bank, gdy zaśpiewała rozdzierające serce I Dreamed a Dream w Les Miserables. Nędznikach Toma Hoopera. Niespodzianki były dwie. Po pierwsze, nikt nie spodziewał się, że Hathaway, podobnie jak inni aktorzy w ekranizacji powieści Hugo, faktycznie umie śpiewać, robiąc to świetnie. Po drugie, rola tragicznej Fantyny pasowała do aktorki o niepodrabialnym talencie dramatycznym – w miniserialu Nędznicy grała ją przecież Charlotte Gainsbourg. Hathaway spędziła trzy godziny na przesłuchaniu, po tym, jak dowiedziała się, że jest za stara do ról Kozety i Eponiny. Miesiąc czekała na odpowiedź. Już na planie Hooper wykonał z nią 20 dubli – w każdym Anne śpiewała od nowa najsłynniejszą piosenkę musicalu. Jej wysiłek i wkład w rolę został doceniony przez Akademię. I choć wcześniej w Rachel Getting Married Hathaway zerwała z postaciami pisanymi dość lekką kreską, to dopiero w Nędznikach odpaliła swój cały aktorski potencjał. Co ciekawe, aktorka jeszcze parokrotnie wracała do mniej zobowiązujących scenariuszy. Po Oscarze jednak nie wahała się również przyjmować poważniejszych i trudniejszych angaży, jak ten w Mrocznych wodach.                      

Avatar

Tomasz Ludward

Filmy na zmianę ogląda i słucha. Nieprzyzwoicie często wraca do ulubionych tytułów. Kinoman z zamiłowania, ceniący brak reklam i dubbingu. Wyjątkowo podatny na literackie adaptacje. Aktualnie w poszukiwaniu tej jednej, idealnej platformy streamingowej. Członek International Film Music Critics Association (IFMCA).

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA