Recenzje + ankieta. Oscary 2016 – najlepsze filmy

Dzisiaj w nocy rozdanie Oscarów, a my przypominamy recenzję każdego z filmów nominowanych do najważniejszej z kategorii.
A na samym dole ankieta – nie chodzi o zgadywanie, kto wygra, a o to, kto powinien.
Mad Max: na drodze gniewu
Fury Road to w zasadzie jedna, wielka, widowiskowa i wyśmienicie, zaznaczam to jeszcze raz i piszę dużymi literami, WYŚMIENICIE zmontowana obława na ogromną ciężarówkę Maxa i Furiosy. Dialogi ograniczone są tu do minimum, służą jedynie przedstawieniu specyfiki świata i zrozumieniu motywacji bohaterów. Prawdziwym centrum filmu są jednak rozgrzane do czerwoności silniki, dźwięk niszczonych ton metalu oraz eksplodujące hektolitry paliwa. RECENZJA Filipa Jalowskiego
Zjawa
Zjawa to film oscylujący na granicy wybitności. Zostawia po sobie mocne wrażenie, chociaż reżyser nie ustrzegł się niestety kilku irytujących manieryzmów, do pewnego stopnia tandetnej symboliki, która wybija z rytmu i w trakcie seansu wyraźnie zgrzyta. Leonardo DiCaprio, który wypowiada ogółem może kilkanaście zdań, daje natomiast popis aktorstwa totalnego. Jego stuprocentowe poświęcenie jest widoczne w każdym kadrze, tak że kiedy Glass mówi, że nie obawia się śmierci, ponieważ już jej doświadczył – wierzymy mu bez zastrzeżeń. Widzieliśmy to. RECENZJA Karoliny Chymkowskiej
Pokój
Konstrukcja fabuły pozwala reżyserowi na opowiedzenie dwóch historii – o próbie ucieczki, codziennym życiu w zamknięciu oraz adaptacji. Obie te warstwy zrealizowane są tak, że pojawiają się pytania oraz odpowiedzi, głównie są to zagadnienia psychologiczne, na szczęście podparte klarowną egzemplifikacją. W całości ogląda się to wszystko jak rasowy thriller, a nie dramat psychologiczny. Nie można nikomu odbierać przyjemności z szukania odpowiedzi wraz z bohaterami, dlatego napiszę tylko, że Pokój ogląda się najlepiej wtedy, gdy najmniej o nim wiadomo. RECENZJA Kuby Koisza
Spotlight
Twórcy mogli nakręcić film-krucjatę i sportretować duchownych katolickich jako pazernych hipokrytów, zboczeńców w sutannach. Kontrowersja jest w cenie, więc taka produkcja przyniosłaby zyski, a Watykan potępiającym oświadczeniem zapewniłby międzynarodową reklamę. Tymczasem Spotlight to niezwykle wyważony i realistyczny zapis prawdziwego śledztwa. Temat sam w sobie jest wystarczająco bulwersujący, nie trzeba ubarwiać go barwną narracją. RECENZJA Janka Dąbrowskiego
The Big Short
Big Short jest śmiałą próbą przedstawienia początków kryzysu finansowego w możliwie przystępny sposób, na dodatek balansując pomiędzy dramatem a komedią. Ponieważ scenariusz (oparty o książkę Michaela Lewisa) dotyczy faktów, w dodatku mających miejsce niedawno – twórcy musieli odnaleźć się w świecie przedstawionym bez zbyt dużej ingerencji w niego. Chcąc uczynić film lekkim, reżyser stosuje serię sprawdzonych zabiegów formalnych. RECENZJA Janka Dąbrowskiego
Marsjanin
Marsjanin od samego początku jest dziełem pełnym energii, zabawnym i zaskakującym, również dlatego, że nakręcił je właśnie Scott. Do tej pory jego kino fantastyczne niosło z sobą pesymistyczną wizję przyszłości i odległych zakątków wszechświata – jeśli już mamy się tam czegoś spodziewać, to najpewniej grozy i śmierci. Tutaj tego nie ma. Jest natomiast sytuacja, wydawać by się mogło, bez wyjścia, oraz próby pokonania ograniczeń narzuconych przez wyjątkowo nieprzyjazne miejsce. RECENZJA Krzysztofa Waleckiego
Most szpiegów
Czym się film Spielberga wyróżnia? Na pewno dość specyficznym klimatem, który zrodził się z połączenia satyrycznego, uzupełnionego o elementy karykatury i absurdu tekstu Coenów z patetycznym, dostojnym stylem reżysera Listy Schindlera. Te dwie składowe często zderzają się ze sobą, dając dość nieoczywiste efekty. RECENZJA Maćka Niedźwiedzkiego
Brooklyn
Brooklyn to film kameralny i skromny, czasami ujmująco subtelny. Może nawet bardziej odpowiedni do telewizyjnego formatu niż na wielki kinowy ekran. To pod względem struktury klasyczne kino, a formalnie bezpieczne. Pozbawione autorskiej kreski i odwagi, jaką odnajdziemy choćby w tegorocznej Carol. Mimo to Brooklyn dowodzi, że melodramat, zasłużony, ale nieco zapomniany filmowy gatunek, jest w całkiem dobrej formie. RECENZJA Maćka Niedźwiedzkiego
[polldaddy poll=9326843]