Ranking najlepszych filmowych akcji BATMANA
Batman. Mroczny Rycerz. Obrońca Gotham. Od prawie osiemdziesięciu lat obecny w popkulturze, od ponad pięćdziesięciu na kinowych ekranach. Szybko zyskał miano jednego z najpopularniejszych amerykańskich superbohaterów, dziś bez cienia wątpliwości można nazwać go ulubieńcem fanów zamaskowanych herosów. To także postać, które miała największe szczęście w kwestii różnorodności i jakości filmowych adaptacji. Charakterystyczną maskę zakładali już Adam West, Michael Keaton, Val Kilmer, George Clooney, Christian Bale oraz Ben Affleck. Tego ostatniego podziwiać będziemy mogli ponownie już za kilka dni, przy okazji premiery Ligi Sprawiedliwości. Zanim odwiedzicie kino i przekonacie się, jak Batman sprawdzi się jako lider grupy kultowych herosów, zapraszam do zapoznania się z moim zestawieniem najlepszych scen akcji z udziałem filmowego Batmana.
Miejsce 10. Pościg za Mr. Freeze’em | Batman i Robin
Starałem się, żeby każda reinkarnacja aktorskiego Batmana miała chociaż jednego reprezentanta na tejże liście i w poszukiwania najlepszej sceny akcji z Batmanem-Clooneyem szybko przed oczami stanął mi pościg Batmana i Robina za Mr. Freeze’em i jego ekipą. Nawet nie dlatego, że uwielbiam wizję Gotham Schumachera, z której tutaj doskonale korzysta (pościg na gargantuicznym posągu!), ale ze względu na zachowanie Batmana, który zdalnie zatrzymuje motocykl Robina, podejmując za niego decyzję o zakończeniu udziału w akcji. To jest właśnie Batman często pojawiający się w komiksie, a rzadko przenoszony na ekran – despotyczny, moralnie wątpliwy maniak kontroli. Brawo, panie Schumacher!
Miejsce 9. Walka w windzie | Batman Forever
Scenę tę można nazwać walką w windzie, można też moim dzieciństwem. Nie ukrywam, że w późnych latach dziewięćdziesiątych to właśnie Batman Forever stanowił moją ulubioną odsłonę przygód zamaskowanego obrońcy Gotham, a wymieniona scena stanowi kwintesencję mojej dziecięcej fascynacji – dynamiczna choreografia, wartka akcja, świetna muzyka, przegięte gadżety i nie mniej oderwana od rzeczywistości stylówa henchmanów Two-Face’a. Do dzisiaj oglądam ją z pełnym uśmiechem na twarzy. Zawsze będę bronił filmów Schumachera, bo mój kilkuletni mózg chłonął jego wizję niczym Nygma myśli mieszkańców Gotham.
Miejsce 8. Powrót Mrocznego Rycerza | Mroczny Rycerz powstaje
Podobne wpisy
Nigdy nie zapomnę, jak wielkim rozczarowaniem był dla mnie kinowy seans trzeciej części Nolanowskiej trylogii (jedyny film, po którym upiłem się na smutno). Christopher Nolan nie tylko bezceremonialnie rozprawił się z moimi oczekiwaniami, ale co gorsza – niczym Bane – do końca nie zabrał mi nadziei. Kiedy już pogodziłem się z faktem, jak duży kawał nieporozumienia oglądam na ekranie, trafiła się scena perełka. Pełna napięcia, świetnie zainscenizowana, podkreślona znakomitym soundtrackiem Hansa Zimmera sekwencja pościgu z ekipą wspomnianego wyżej Bane’a, która dodatkowo, co tylko dokręca śrubę, stanowi powrót Batmana po ośmiu latach nieaktywności. Był to moment, kiedy poczułem, że film może jeszcze podnieść się z kolan i nadrobić – stracone na strzelającego z łuku Bruce’a – minuty. Niestety później wraca do narzuconych tym przeklętym łukiem standardów.