Quentin Tarantino nie lubi kontynuacji MATRIXA. Krytykował 2. i 3. część kultowej serii science fiction
Pierwsza część Matrixa przez wielu uważana jest za arcydzieło i jeden z najlepszych filmów science fiction w historii. Jego kontynuacje, Reaktywacja i Rewolucje, nie mają już tak dobrej reputacji (podobnie jak nakręcona po latach część czwarta). Negatywne zdanie na temat drugiej i trzeciej części oryginalnej trylogii ma też Quentin Tarantino.
W jednym z wywiadów sprzed lat twórca opowiadał o tym, że z filmem Matrix Reaktywacja w kinach mierzył się jego Kill Bill. Na początku pojedynek ten martwił reżysera, ale, jak sam opowiada, po seansie Reaktywacji w dniu otwarcia pomyślał:
Dajcie, ku*wa, spokój. To o TO się martwiłem?
Ostatecznie film Wachowskich więcej zarobił w światowym box office, zbierając 739 mln dolarów (przy budżecie 150 mln). Film Tarantino zarobił 180 mln, jednak warto odnotować, że przy znacznie mniejszym budżecie – 30 mln. Cieszył się też lepszymi recenzjami.
W innym wywiadzie Tarantino negatywnie wypowiadał się o obu kontynuacjach.
Był czas, gdy “Matrix” był na drugim miejscu mojej listy wszech czasów po “Battle Royale”. Było to jednak zanim pojawiły się część 2 i 3 i zrujnowały tę mitologię. To one były powodem, dla których oryginalny “Matrix” spadł niżej na liście [na miejsce 14]. Nie jestem w stanie już tak samo myśleć o tym filmie.
Kilka lat temu realizację drugiej i trzeciej części nieszczególnie dobrze wspominał operator Bill Pope.
Wszystko, co było świetne za pierwszym razem, przy kolejnych okazało się niedobre. Nie mieliśmy już swobody, ludzie patrzyli nam na ręce i czuliśmy dużą presję. W głębi za tym nie przepadałem i czułem, że powinniśmy iść w innym kierunku. Było dużo spięć i problemów osobistych, a to – mówiąc szczerze – widać na ekranie. Nie był to najbardziej wzniosły moment – ani mój, ani czyjkolwiek inny. Wachowskie przeczytały tę cholerną książkę Kubricka z której wynikało, że trzeba wyciskać ostatnie soki z aktorów i robić mnóstwo dubli. Chciałbym go wykopać i zabić na nowo.
Tymczasem kilka dni temu zapowiedziano, że powstanie Matrix 5, którego napisze i wyreżyseruje Drew Goddard.