PRACOHOLICY. Aktorzy i aktorki, którzy zagrali REKORDOWO dużo ról
BONUS
Warto wspomnieć o kilku innych wykonawcach, których filmografie są obszerne i interesujące nie tylko z powodów statystycznych.
Christopher Lee
Charyzmatyczny i niepowtarzalny brytyjski aktor pojawił się w ponad 280 produkcjach. Bardziej niż liczba podziw budzi dobór ról, ich przekrój i popkulturowe znaczenie. Lee wcielił się w Draculę, wystąpił też w jednej z wersji Mumii i przygód Sherlocka Holmesa. Wystąpił w seriach Gwiezdne wojny, Władca Pierścieni i James Bond, każdorazowo wcielając się w czarny charakter. Był kardynałem Wyszyńskim, Frankensteinem. Współpracował z Chuckiem Norrisem, Timem Burtonem i Stevenem Spielbergiem. Pojawił się także w kontynuacjach ekranizacji Trzech Muszkieterów, serialu Kroniki młodego Indiany Jonesa i Akademii policyjnej.
Eric Roberts
Kiedy ostatni raz widzieliście film z udziałem brata Julii Roberts? Obstawiam, że miłośnicy horrorów przypominają sobie jego występ w trzeciej części Ludzkiej stonogi, entuzjastom ambitniejszego kina mignął w Wadzie ukrytej, a szersza publiczność zapewne kojarzy go z epizodu w Mrocznym Rycerzu w 2008. Nie znaczy to jednak, że Roberts narzeka na brak pracy. Od okolic 2015 pojawia się w około pięćdziesięciu tytułach rocznie. W momencie pisania tych słów jego licznik ról dobija sześćsetki. Tylko w 2020 na premierę czeka czterdzieści filmów z jego udziałem.
Florence Lawrence – pierwsza gwiazda filmu
Mało kto pamięta dziś nazwisko i twarz pierwszej gwiazdy kina – Florence Lawrence. W rzeczonym statusie nie ma ani grama przesady – Lawrence była pierwszą artystką (język polski jest tutaj pewnym ograniczeniem – nie chodzi tylko o kobiety, ale o aktorów w ogóle), której nazwiskiem reklamowano filmy z jej udziałem. Praktyka ta wcześniej budziła obawę zarówno wykonawców, jak i producentów. Ci pierwsi bali się, że zaczną być zbyt mocno kojarzeni z prostą, filmową rozrywką i nie znajdą zatrudnienia na deskach teatru, a ci drudzy nie chcieli, by aktorzy stali się zbyt niezależni i sławni, co mogłoby przełożyć się na wymagania finansowe. Lawrence wywalczyła dla siebie odpowiedni kontrakt. W ciągu kariery wystąpiła w 299 produkcjach, co czyni ją prawdopodobnie najbardziej zapracowaną aktorką w historii.
Leon Niemczyk – Polak też potrafi
Od debiutu w 1953 w Celulozie Jerzego Kawalerowicza do ostatniej roli w Inland Empire Davida Lyncha i śmierci w tym samym, 2006 roku Niemczyk był aktywny zawodowo. Jego filmografia obejmuje 329 tytułów. Mimo że nie doczekał się żadnej prestiżowej nagrody, to pozostaje jednym z najbardziej cenionych polskich aktorów. Był też najprawdopodobniej najbardziej aktywnym z rodzimych wykonawców.