search
REKLAMA
Remake

OJCZYM. Oryginał i remake

Tomasz Urbański

1 stycznia 2012

REKLAMA

Trzeba to sobie powiedzieć jasno i klarownie. Scenariusze do obydwu filmów nie są przełomem w kinie. Opowiedziana historia jest prosta, banalna i schematyczna. Różnica w oglądaniu jest jednak kolosalna. Wynika to przede wszystkim z realizacji. Z nurtującego każdego kinomaniaka pytania “oryginał czy remake?” w tym wypadku zdecydowanie wygrywa pierwowzór.

22 lata młodsza, blada kopia jest filmem zbędnym i niepotrzebnym, bez napięcia, ciągnącym się nudnym pseudo-thrillerem, z pozbawionym charyzmy Dylanem Walshem. Jedyną atrakcją wydaje się być Amber Heard, która wykorzystuje swój bezcenny czas najlepiej jak potrafi, pojawiając się w 90% swoich scen w bikini, tym samym umilając chwile podczas oglądania przynajmniej męskiej części widowni.

Mimo kilkudziesięciu lat “na karku” pierwowzór Josepha Rubena praktycznie się nie zestarzał. Reżyserowi udaje się odpowiednio dawkować napięcie. Dzięki krótkiemu czasowi projekcji odpowiednio skondensować całość, pozbawiając wątków niepotrzebnych – przez to intensyfikując emocje. Kluczem do sukcesu filmu było zatrudnienie do tytułowej roli Terry’ego O’Quinna, dla którego była to rola życia (przyćmiona dopiero sukcesem Lost i jego Johnem Locke).

O’Quinn znakomicie wypada w scenach pełnych furii, szarżując, ale i kontrolując postać. Jest autentycznie, demonicznie przerażający, powodując natychmiastowy rozstrój żołądka. Dlatego też wciąż się ten film pamięta; o remake’u zapomina się natychmiast po obejrzeniu. I choć są to w gruncie rzeczy filmy B-klasowe, to B-klasa B-klasie nierówna.

  • Oryginał doczekał się dwóch kontynuacji. Stepfather II z 1989 roku, w którym ponownie zagrał Terry O’Quinn oraz Stepfather 3 z 1992 roku, już bez udziału gwiazdy pierwszych dwóch filmów.
  • Terry O’Quinn został poproszony przez reżysera remake’u Nelsona McCormicka o gościnny występ w nowej wersji. Odrzucił propozycję.
  • Remake przy budżecie 20 mln $ zarobił w kinach 31 mln $. Oryginał zdołał zebrać raptem 2,5 mln $ (budżet nieznany).
  • Oryginał dzięki ogromnemu sukcesowi na rynku video obecnie posiada status kultowego.
  • Scenariusz filmu autorstwa Donalda E. Westlake’a został luźno oparty na historii seryjnego mordercy Johna Lista.
  • Melodia, którą wygwizduje ojczym w oryginale to klasyczna, niezwykle popularna melodia znana jako “Camptown Races” (prawdziwy tytuł to “Gwine To Run All Night”) napisana przez amerykańskiego artystę Stephena Fostera w 1850 roku.
  • Joseph Ruben chciał, by Jerry Blake gwizdał melodię “The Way We Were” Barby Streisand, ale prawa autorskie były zbyt kosztowne.
  • Oryginał otrzymał kategorię R, natomiast remake PG-13 (później wydany na dvd jako “unrated director’s cut” nie różni się praktycznie niczym od wersji kinowej).
  • W zwiastunie remake’u znalazły się sceny, które w ostatecznym montażu nie weszły do filmu.

Zobacz zwiastun oryginału:

Zobacz zwiastun remake’a:

Tekst z archiwum film.org.pl (19.09.2010)

REKLAMA