Od postapo po Pandorę. NAJGORĘTSZE premiery science fiction w 2025 roku

Rok 2025 zapowiada się jako prawdziwe święto dla miłośników kina science fiction. Od postapokaliptycznych wizji przez kosmiczne przygody, aż po eksperymenty z rzeczywistością wirtualną – nadchodzące premiery obiecują zaspokoić głód nawet najbardziej wymagających fanów gatunku. Co ciekawe, twórcy nie ograniczają się do sprawdzonych formuł – zamiast tego proponują świeże spojrzenie na znane koncepcje, łącząc elementy różnych gatunków.
„Roswell Delirium” – Premiera: 10 stycznia 2025
Zacznijmy od Roswell Delirium – produkcji, która łączy w sobie elementy kina katastroficznego z osobistą historią nastoletniej bohaterki. Richard Bakewell, twórca filmu, zabiera nas w podróż do alternatywnych lat 80., gdzie świat po ataku nuklearnym staje się tłem dla przejmującej opowieści o więzi między córką a ojcem.
Szczególnie intrygujące jest umiejscowienie akcji w świecie, gdzie ludzie próbują zachować pozory normalności mimo wszechobecnego promieniowania. Ta swoista zbiorowa negacja rzeczywistości tworzy fascynujący kontekst psychologiczny dla historii głównej bohaterki – Mayday Malone. Jej desperackie próby nawiązania kontaktu z ojcem przebywającym na misji kosmicznej nabierają dodatkowego znaczenia w świecie, gdzie każdy dzień może być ostatnim.
Obsada filmu to wyjątkowe połączenie młodych talentów z ikonami kina lat 80. Kylee Levien w roli Mayday wnosi do filmu świeże spojrzenie, podczas gdy obecność takich aktorów jak Anthony Michael Hall czy Dee Wallace buduje pomost między współczesnością a epoką, do której film nawiązuje.
Pierwsze reakcje krytyków sugerują, że jest dobrze. Film zdaje się umiejętnie balansować między hołdem dla gatunku a własną, świeżą wizją.
„Star Trek: Sekcja 31” – Premiera: 24 stycznia 2025
Ten film może zmienić sposób, w jaki postrzegamy uniwersum Star Treka, wprowadzając nas w mniej znane, mroczniejsze zakamarki świata Gwiezdnej Floty.
Na pierwszy plan wysuwa się tutaj postać cesarzowej Philippy Georgiou, w którą wciela się Michelle Yeoh. Jej obecność w projekcie to nie przypadek – aktorka, która zachwyciła świat rolą we Wszystko wszędzie naraz, wnosi do roli złożoność i głębię, jakiej wymaga ta niejednoznaczna moralnie postać. Sekcja 31, tajna organizacja działająca w cieniu oficjalnych struktur Federacji, stawia fundamentalne pytania o cenę bezpieczeństwa i granice kompromisów moralnych.
Co ciekawe, reżyser Olatunde Osunsanmi i scenarzysta Craig Sweeny zdecydowali się odejść od typowego dla Star Treka optymistycznego spojrzenia na przyszłość. Zamiast tego zagłębiają się w szarą strefę polityki i etyki, gdzie decyzje rzadko są czarno-białe. To odważny krok, który może początkowo budzić kontrowersje wśród purystów, ale jednocześnie otwiera nowe możliwości narracyjne.
„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” – Premiera: 14 lutego 2025
Mamy do czynienia z czymś więcej niż kolejną odsłoną przygód superbohatera. Sam Wilson w wykonaniu Anthony’ego Mackiego staje przed wyzwaniem nie tylko dorównania legendzie Steve’a Rogersa, ale też znalezienia własnej definicji tego, czym jest bohater.
Reżyser Julius Onah, znany z The Cloverfield Paradox, wydaje się idealnym wyborem do pokazania tej transformacji. Jego umiejętność łączenia elementów thrillera z głębszą refleksją społeczną może sprawić, że otrzymamy film, który równie dobrze sprawdzi się jako widowisko akcji i jako komentarz do współczesnych wydarzeń.
Nowy Kapitan Ameryka może być kluczowym elementem w próbie odbudowania zaufania widzów do filmów Marvela, szczególnie po tym, jak ostatnie produkcje nie spełniły oczekiwań zarówno finansowych, jak i artystycznych. Sposób, w jaki zostanie przedstawiona ta postać, może zadecydować o przyszłym kierunku całego uniwersum – sukces mógłby przywrócić wiarę fanów w jakość produkcji Marvela i pokazać, że studio potrafi stworzyć angażujące historie z nowymi bohaterami, zachowując jednocześnie ducha poprzednich filmów, które zdobyły serca widzów na całym świecie. Jest to szczególnie istotne w kontekście budowania nowej fazy MCU, która musi znaleźć sposób na przyciągnięcie zarówno wieloletnich fanów, jak i nowej publiczności.
„The Gorge” – Premiera: 14 lutego 2025
Podczas gdy większość nadchodzących premier 2025 roku jasno określa swoje założenia fabularne, The Gorge pozostaje fascynującą zagadką. Zach Dean, scenarzysta znany z The Tomorrow War, najwyraźniej postanowił stworzyć coś, co wymyka się prostym kategoryzacjom. Połączenie romansu z thrillerem i elementami science fiction może wydawać się ryzykowne, ale właśnie takie eksperymenty często prowadzą do najbardziej oryginalnych dzieł filmowych.
Duet Anya Taylor-Joy i Miles Teller to szczególnie interesujący wybór obsadowy. Mogą oni stworzyć na ekranie chemię wykraczającą poza typowe romantyczne schematy – a przynajmniej taką mam nadzieję.
Scott Derrickson jako reżyser wnosi do projektu szczególne doświadczenie w balansowaniu między różnymi tonacjami filmu. Jego praca przy Doktorze Strange’u pokazała umiejętność łączenia widowiskowych elementów z bardziej przyziemnymi, ludzkimi historiami, podczas gdy Sinister udowodnił jego talent do budowania napięcia i niepokoju. Ta wszechstronność może okazać się kluczowa przy projekcie takim jak The Gorge.
„Mickey 17” – Premiera: 7 marca 2025
Ten projekt wydaje się balansować na granicy kina artystycznego i ambitnej science fiction. Film w reżyserii Bonga Joon-ho nie tylko podejmuje temat klonowania, ale przede wszystkim stawia fundamentalne pytania o naturę tożsamości i wartość ludzkiego życia.
Co wyróżnia to przedsięwzięcie, to sposób, w jaki twórca Parasite podchodzi do materiału źródłowego. Koncept „zbędnego” – człowieka wielokrotnie klonowanego do wykonywania niebezpiecznych misji – staje się pretekstem do głębszej refleksji. Robert Pattinson, który w ostatnich latach konsekwentnie wybiera ciekawe role, wydaje się idealnym wyborem do portretowania postaci mierzącej się z kryzysem własnej podmiotowości.
„The Electric State” – Premiera: 14 marca 2025
To przykład, jak można świeżo podejść do wyeksploatowanego już gatunku postapokaliptycznego. Bracia Russo, odchodząc od widowiskowych produkcji Marvela, sięgają po bardziej kameralną historię. W centrum opowieści znajduje się podróż młodej dziewczyny przez zniszczoną Amerykę, ale to nie kolejna historia o przetrwaniu. To raczej opowieść o dojrzewaniu i odkrywaniu prawdy o świecie.
Millie Bobby Brown, która dojrzewała na oczach widzów w Stranger Things, teraz ma szansę stworzyć kolejną ciekawą kreację. Chris Pratt jako jej towarzysz podróży może zaskoczyć odejściem od swojego typowego komediowego repertuaru. Dodajmy do tego obecność Ke Huy Quana, którego powrót do wielkiego kina we Wszystko wszędzie naraz zachwycił widzów i krytyków, a otrzymujemy zespół zdolny do stworzenia czegoś naprawdę wyjątkowego.
Film czerpie inspirację z ilustrowanej powieści Simona Stålenhaga, artysty znanego z łączenia nostalgicznych obrazów amerykańskiej prowincji z elementami science fiction. Ten unikalny styl wizualny, przełożony na język filmu przez doświadczonych twórców, ma stworzyć niezapomniane doświadczenie.
„Thunderbolts*” – Premiera: 2 maja 2025
Thunderbolts* zapowiada się jako coś znacznie więcej niż tylko próba wypełnienia luki po Strażnikach Galaktyki. To zupełnie inna drużyna – zamiast barwnych kosmicznych outsiderów dostajemy grupę postaci o mrocznej przeszłości, których motywacje są znacznie bardziej złożone. Florence Pugh jako Yelena, Sebastian Stan jako Bucky Barnes czy Wyatt Russell w roli Johna Walkera – każde z nich nosi własne blizny i ma własne porachunki do wyrównania. To właśnie te skomplikowane historie i wzajemne tarcia między bohaterami mogą stworzyć zupełnie nową jakość w MCU.
W przeciwieństwie do Strażników, którzy od początku tworzyli swoistą filmową rodzinę, członkowie Thunderbolts to indywidualiści zmuszeni do współpracy. Ta dynamika otwiera przed twórcami fascynujące możliwości – możemy obserwować, jak grupa antagonistów i antybohaterów stopniowo uczy się działać razem, nawet jeśli nie do końca sobie ufa. Dodajmy do tego Hannah John-Kamen jako Ghost i Davida Harboura jako Red Guardiana, a otrzymujemy mieszankę wybuchowych osobowości, która może przyćmić nawet kultową już ekipę Petera Quilla.
„28 lat później” – Premiera: 20 czerwca 2025
Film zabiera widzów w podróż do świata, który na zawsze zmienił gatunek horroru. Danny Boyle i Alex Garland, duet odpowiedzialny za przełomowe 28 dni później, tym razem eksplorują rzeczywistość trzy dekady po wybuchu epidemii wirusa. Nie jest to jednak prosty powrót do sprawdzonej formuły. Zamiast tego twórcy zagłębiają się w złożoność życia w świecie, który próbuje podnieść się po katastrofie.
Cillian Murphy, powracający do roli Jima, wraz z Jodie Comer tworzą pomost między dwoma pokoleniami – tymi, którzy pamiętają świat sprzed epidemii, a tymi, którzy urodzili się już w nowej rzeczywistości.
„Jurassic World: Odrodzenie” – Premiera: 2 lipca 2025
Film przenosi nas pięć lat po wydarzeniach znanych z Dominion i pokazuje świat, który wciąż próbuje odnaleźć równowagę między ludźmi a dinozaurami. Gareth Edwards, reżyser znany z Godzilla i Łotr 1, przejmuje stery tej kultowej serii, wprowadzając do niej nowe spojrzenie i świeżą energię.
Scarlett Johansson wciela się w rolę Zory, która staje na czele zespołu prowadzącego wyścig z czasem, by zdobyć próbki DNA trzech najpotężniejszych prehistorycznych stworzeń – władców lądu, morza i przestworzy. Wraz z Jonathanem Baileyem, Mahershalą Alim i resztą znakomitej obsady odkrywamy świat, w którym pozorny pokój między ludźmi a dinozaurami okazuje się bardziej kruchy, niż mogłoby się wydawać.
Gdy grupa ratuje rodzinę rozbitków, których łódź została zaatakowana przez morskie dinozaury, szybko staje się jasne, że koegzystencja dwóch gatunków wciąż pozostaje trudnym wyzwaniem.
Odrodzenie zapowiada się jako nowe otwarcie dla całej serii. Edwards, znany ze swojego wizualnego stylu i umiejętności budowania napięcia, może tchnąć nowe życie we franczyzę, która po Dominion potrzebowała świeżego spojrzenia.
„Superman” – Premiera: 11 lipca 2025
Ten film to znacznie więcej niż kolejna odsłona przygód Człowieka ze Stali – to fundament, na którym James Gunn i DC Studios planują zbudować zupełnie nowe filmowe uniwersum. To projekt, który może zadecydować o przyszłości całej marki DC w kinie. W czasie gdy superbohaterskie filmy stają się coraz bardziej cyniczne i mroczne, Gunn proponuje powrót do korzeni – do postaci, która uosabia nadzieję i wiarę w lepsze jutro.
David Corenswet wciela się w Clarka Kenta/Supermana, bohatera rozdartego między swoim kryptońskim dziedzictwem a ziemskim wychowaniem. To Superman, który musi odnaleźć swoje miejsce w świecie, gdzie tradycyjne wartości – prawda, sprawiedliwość i człowieczeństwo – są często postrzegane jako staromodne i naiwne. Rachel Brosnahan jako Lois Lane wprowadza do opowieści świeże spojrzenie na klasyczną postać dziennikarki, która dostrzega w Supermanie nie tylko superbohatera, ale przede wszystkim człowieka.
Dla DC Studios to moment prawdy. Po latach niekonsekwentnych decyzji i mieszanych reakcji na poprzednie filmy Superman ma szansę stać się nowym początkiem – punktem zero odbudowanego uniwersum DC. James Gunn, który udowodnił przy Strażnikach Galaktyki, że potrafi połączyć widowiskowe kino z emocjonalną głębią i autentycznością, wydaje się idealnym wyborem do tego zadania.
„Fantastyczna Czwórka: Pierwsze Kroki” – Premiera: 25 lipca 2025
Film wreszcie daje nam nadzieję na godną adaptację jednej z najważniejszych historii Marvela. Matt Shakman, który w WandaVision udowodnił, że potrafi łączyć różne gatunki i konwencje, przedstawia historię rodziny, która przez przypadek zyskuje niezwykłe moce. Pedro Pascal jako Reed Richards, Vanessa Kirby w roli Sue Storm, Joseph Quinn jako Johnny Storm i Ebon Moss-Bachrach jako Ben Grimm tworzą zespół, którego dynamika może być tym, czego potrzebuje Uniwersum Marvela. Postacie na miarę Iron Mana czy Kapitana Ameryki.
„Tron: Ares” – Premiera: 10 października 2025
Kolejny film przenosi nas w głąb cyfrowego świata, który od premiery pierwszego filmu w 1982 roku stał się znacznie bliższy naszej rzeczywistości. Jared Leto wciela się w postać Aresa – program, który kwestionuje granice swojego wirtualnego świata. Wraz z Gretą Lee jako Eve Kim i Evanem Petersem jako Julianem Dillingerem tworzy trójkę bohaterów, których losy splatają się w cyberprzestrzeni znanej jako „The Grid”.
Jeff Bridges powracający jako Kevin Flynn przypomina nam o korzeniach serii, jednocześnie wprowadzając nowy wymiar do opowieści. Film nie poprzestaje na efektownych pokazach neonowej estetyki – zamiast tego zagłębia się w pytania o naturę świadomości w erze sztucznej inteligencji. Całkiem dobre pytanie moim zdaniem w obecnych czasach. Ścieżka dźwiękowa ponownie została stworzona przez Nine Inch Nails.
„Predator: Badlands” – Premiera: 7 listopada 2025
Elle Fanning jako główna bohaterka ma wnieść do franczyzy nową perspektywę – jej postać, wraz z siostrą, musi nie tylko stawić czoła legendarnemu łowcy, ale także odkryć prawdę o własnym pochodzeniu. Dan Trachtenberg, który w Prey udowodnił, że potrafi tchnąć nowe życie w serię, tym razem zabiera nas w podróż po jałowych terenach przyszłości.
„Avatar: Ogień i popiół” – Premiera: 19 grudnia 2025
Avatar to bez wątpienia najważniejsza premiera 2025 roku. W centrum opowieści znajduje się nowy klan Na’vi, którego kultura i duchowość są nierozerwalnie związane z żywiołem ognia. To zupełnie nowe spojrzenie na mieszkańców Pandory – dotychczas poznaliśmy plemiona związane z lasami i oceanem, teraz czas na społeczność, która nauczyła się żyć w harmonii z najpotężniejszym i najbardziej nieprzewidywalnym z żywiołów.
Sam Worthington i Zoe Saldaña powracają jako Jake i Neytiri, ale tym razem ich historia splata się z zupełnie nowymi wątkami. Cameron nie boi się rozszerzać swojego uniwersum o kolejne złożone tematy – kolonializm, konflikt między tradycją a postępem czy próby znalezienia równowagi między różnymi kulturami nabierają tu jeszcze głębszego znaczenia.
Technologicznie film zapowiada się na kolejny przełom. Cameron znany jest z tego, że każdą nową częścią przesuwa granice możliwości kina. Sceny związane z ogniem w technologii 3D to wyzwanie, którego nikt przed nim się nie podjął na taką skalę. Połączenie zaawansowanych efektów specjalnych z charakterystyczną dla reżysera dbałością o szczegóły świata przedstawionego zapowiada widowisko, które po raz kolejny zdefiniuje, czym może być współczesne kino.
Premiera 19 grudnia 2025 roku to data, którą już teraz mam zaznaczoną w kalendarzu. Te 350 kilometrów do IMAX-a to niewielka cena za możliwość doświadczenia nowej części Avatara w sposób, w jaki powinna być oglądana – w pełnym zanurzeniu, z najwyższą jakością obrazu i dźwięku. To jeden z tych filmów, które przypominają nam, dlaczego kochamy kino i dlaczego żadna domowa projekcja nie zastąpi prawdziwego kinowego seansu.
Podsumowanie
Kalendarz premier 2025 roku pokazuje, że kino science fiction wchodzi w nową erę. Nie chodzi już tylko o efektowne wizje przyszłości czy spektakularne bitwy w kosmosie. Twórcy coraz śmielej wykorzystują gatunek do opowiadania głęboko ludzkich historii, poruszania aktualnych problemów społecznych i zadawania fundamentalnych pytań o naszą przyszłość. Od kameralnych dramatów jak Mickey 17, przez odważne eksperymenty formalne jak The Gorge, aż po widowiskowe superprodukcje jak Avatar: Ogień i popiół – każdy znajdzie coś dla siebie.
Co najważniejsze, te filmy pokazują, że science fiction przestało być niszowym gatunkiem dla wąskiego grona odbiorców. Stało się platformą do opowiadania uniwersalnych historii, które potrafią poruszyć każdego widza, niezależnie od jego dotychczasowych doświadczeń z tym gatunkiem.