search
REKLAMA
Zestawienie

NIEPOPULARNE opinie na temat MCU

Niepopularne w większości tylko dla fanów MCU.

Odys Korczyński

5 listopada 2022

REKLAMA

Kapitan Ameryka to przebrzydły kapitalista, a nie bohater

Mało tego, gra wyłącznie do własnej bramki. Pragnie poklasku i nie liczy się ze zdaniem pozostałych Avengersów, o ile nie może czerpać z niego korzyści. Ostrzej można by powiedzieć, że jest taki jak USA w okresie, kiedy postać Kapitana powstawała i robiła pierwsze propagandowe kroki. A naczelną rolą superbohatera była propaganda kapitalistyczna i antynazistowska. Ameryka uosabiał mocarstwo, które jest tak silne, że może pozwolić sobie na tworzenie nowego ładu politycznego na świecie. Co ciekawe, Kapitan Ameryka jakoś nie odważył się wytrzaskać Stalina po twarzy, tylko w sumie już powoli przegrywającego wojnę Hitlera. Tak to każdy potrafi. To jest właśnie owa dwulicowość, z której wyrosła ta postać. Czy się w istocie zmieniła, niech każdy oceni we współczesnym MCU. Na tamto jałtańskie już nic nie poradzimy. Pytanie tylko, czy na to współczesne coś jeszcze możemy?

Marvel to gorsza odmiana DC, a co za tym idzie DCEU jest lepsze od MCU

Opinia ta zapewne wzięła się m.in. z tego, że DC jest wciąż postrzegane jako przeciwwaga dla żarłocznego Disneya, który z kolei ma opinię firmy spłycającej fanowskie popkulturowe miłości w postaci np. komiksów z superbohaterami. Innymi słowy, DCEU jest tym dojrzałym uniwersum, a MCU kolorowym cukiereczkiem dla wiecznie niedojrzałych chłopców, którzy bawią się w superbohaterów, kiedy ich żony ciężko harują, żeby opłacić rachunki. Oczywiście także spłycam temat, żeby lepiej pokazać, na czym polega ta różnica. To jednak niejedyna przyczyna, dla której znajdzie się wielu twierdzących, że Marvel to gorsza odmiana DC. Wynika to również z treści komiksów DC. Z problematyki, której dotykały, była ona mniej propagandowa, a bardziej życiowa, mroczna, surrealistyczna niż ta Marvelowska. Wielką rolę w DC odegrał również Batman Tima Burtona – kino mające pretensje do bycia sztuką wyższą, a nie jedynie rozrywką. Fani DC wciąż się odnoszą do tego przykładu, kiedy krytykują MCU.

Superbohaterowie MCU mogą posiadać różne orientacje seksualne

Mogą, bo kto im zabroni? Toksyczni fani uwiązani do jakiejś skostniałej wizji rzeczywistości – z pewnością nie. Superbohaterowie mają być superbohaterscy, a posiadanie odmiennej orientacji seksualnej w wielu środowiskach jest mentalnym i fizycznym wyzwaniem. Jak jednak z każdą zmianą postrzeganą jako radykalna przez wiele środowisk, Marvel powinien zawsze dobrze się zastanowić, jak ją wprowadzić do MCU tak, żeby nie była na siłę, sztuczna, bo tak trzeba. Dynamika seksualna superbohaterów powinna być postrzegana jako nierozerwalna całość fabuły, a nie element doklejony do niej jak jakaś marka napoju lub jedzenia, którą superbohater musi konkretną ilość razy zareklamować, inaczej studio producenckie nie wywiąże się z umowy. Myślę, że jeszcze na taką naturalność seksualną superbohaterów będziemy musieli poczekać, aż w zwykłej rzeczywistości umrze pokolenie, które ogląda się za dwoma kobietami lub mężczyznami, trzymającymi się na ulice za ręce.

„Age of Ultron” to film na wysokim poziomie

Sądzę, że uważam, że ta część przygód Avengersów jest jedną z gorszych, a kto wie, czy nie najgorszą odsłoną serii. Celowo tak sformułowałem to zdanie, ponieważ gdy tak analizuję, czy faktycznie Age of Ultron mi się nie podoba, to stawiam pewne warunki. A może chodzi tu o samą postać Ultrona i jego naiwność, która zatruła cały film jak skażenie radioaktywne? A może Age of Ultron wcale nie wypada tak źle, jeśli porównać go np. z produkcją Spider-Man: Daleko od domu? Niemniej opinia, że jest to dobry film, wśród fanów MCU nie jest zbyt popularna.

Marvel ma prawo do dowolnego interpretowania komiksów do budowy filmowego MCU

Ma – nie widzę tu sprzeczności. Może to robić źle lub dobrze, i to również mu wolno. Marvel jest właścicielem praw do komiksów przez siebie wydawanych. Oczekiwanie, że nie będzie wprowadzał zmian w wizualizacjach filmowych swoich dzieł, i to dowolnie, jest naiwnością i przekroczeniem uprawnień, jakie w ogóle fan ma w stosunku do jakiegokolwiek dzieła, które ceni, kocha lub jest od niego patologicznie uzależniony w jakimś toksycznym fandomie. Utyskiwania, jakie spotykam w przeróżnych komentarzach dotyczących innego przedstawienia postaci w filmach w porównaniu z komiksami, są bez sensu, bo od strony twórcy decyduje o tym jeden biznesowy byt. Można, owszem, wyrazić swoją negatywną opinię, nikt tego nikomu nie broni w ramach pluralizmu wypowiedzi, lecz agresywne i otwarte odbieranie prawa twórcom do modyfikacji swoich dzieł w zależności od nośników, na których będą fabularnie powielane, jest nielogiczne i po prostu złe.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.moto7.net/ https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor