Nie tylko zabawa. NAJPOWAŻNIEJSZE wątki w kinowym uniwersum MARVELA
Kinowy serial Marvela trwa w najlepsze. Im większa liczba tytułów zostaje wyprodukowana przez korporację, tym więcej tematów zostaje poruszonych w ramach tego uniwersum. Dzięki temu rozwojowi produkcje Marvela już dawno przestały być li tylko filmami rozrywkowymi. Owszem, mają generować zyski poprzez sprawianie widzom niezobowiązującej przyjemności, niemniej jednak pod płaszczykiem bombastycznych, widowiskowych, wygenerowanych komputerowo kosmicznych bitew twórcy serwują swoim odbiorcom znacznie poważniejsze tematy. Kinowe uniwersum Marvela to nie tylko maszynka do robienia pieniędzy, ale również źródło nowych trendów goszczących na dywanach popkultury. Rozmach poraża, zwłaszcza gdy do MCU dołączymy jeszcze trzy seriale, do których premier już doszło na platformie Disney+.
Wszystkie te tytuły – filmowe i serialowe – tworzą wspólnie gigantyczny fresk współczesności. Na pewno powierzchowny, na pewno skrojony pod gust masowej widowni, ale też z tego względu na tyle reprezentatywny (bo doceniany przez rzesze ludzi), że warto mu się przyjrzeć z bliska. Jakie poważne tematy pojawiły się na przestrzeni ostatnich lat w filmach i serialach Marvela?
1. Żałoba
Wyliczankę zacznijmy od spraw ostatecznych – śmierci i radzenia sobie z jej nadejściem. Przez długi czas produkcje Marvela były utrzymane w „luźnym” klimacie, co oznaczało, że nikt z ważniejszych bohaterów nie ginął, zaś wszelkie przeciwności losu zawsze były szczęśliwie pokonywane. W pewnym momencie sprawy przybrały jednak nieoczekiwany obrót, gdy okazało się, że na drodze herosów stanął przeciwnik tak potężny, że śmierć zajrzała wszystkim w oczy. Najpierw rozbita drużyna Avengersów zmagała się z doznaną z rąk Thanosa porażką, następnie Spider-Man próbował poradzić sobie z traumą po stracie swojego mentora, aż w końcu na platformie Disney+ pojawił się serial, którego główny motyw dotyczył sposobu, w jaki Wanda Maximoff radzi sobie ze śmiercią (?) ukochanego partnera. Zwłaszcza w tym ostatnim tytule twórcy poświęcili wiele czasu na zbadanie, po jakiej trajektorii porusza się ludzka żałoba i jakie mogą być konsekwencję niezgody na doznaną stratę.
2. Koniec białej, męskiej dominacji wśród superbohaterów
Filmy i seriale Marvela prawie zawsze są dalekie od niejednoznaczności i subtelności w sposobie przekazywania różnego rodzaju treści, niemniej jednak jednego nie można im odmówić – przeprowadzona przez korporację Disneya rewolucja doprowadziła do obecności na wielkim ekranie, przed oczami setek milionów widzów na całym świecie, bohaterów, którzy przestali mieć cechy wspólne w postaci białej skóry i płci męskiej. Kapitan Marvel o twarzy Brie Larson stała się idolką dojrzewających dziewcząt, a z kolei Czarna Pantera uosobiony przez Chadwicka Bosemana udowodnił, że mieszkańcy Afryki mogą być potężnym ludem uniezależnionym od kolonialnych zakusów Europy i Ameryki. Omawiana zmiana zdecydowanie wpłynie na to, jak w przyszłości korporacja będzie definiowała, do jakiej części publiczności kieruje produkowane filmy. Dywersyfikacja umożliwi zapewne włączenie jeszcze większej widowni do wspólnego przeżywania marvelowskiej epopei, o kwestiach społecznych nie wspominając.
3. Państwo czy wolność?
Jeden z dwóch najlepiej rozegranych konfliktów w uniwersum Marvela dotyczył kwestii prawnych w kontekście czynów dokonywanych przez samozwańczych superbohaterów. Czy posiadanie nadludzkich zdolności upoważnia do działania poza ramami obowiązujących przepisów? Starcie Iron Mana z Kapitanem Ameryką w trzeciej części przygód drugiego bohatera udowodniło, że twórcy serii pamiętają o moralnym aspekcie funkcjonowania protagonistów, a jednocześnie potrafią odnieść się do bieżących problemów dotykających współczesne społeczeństwa. Jak by nie patrzeć, miliarderom pokroju Jeffa Bezosa i Elona Muska również pozwala się na znacznie więcej, ponieważ w ich postaciach uosobiona jest wiara w pokonanie problemów, z jakimi lada chwila zacznie borykać się cały glob. Kwestia, czy wybitnym jednostkom powinno zezwalać się na naginanie prawa w imię walki z większym złem, nadal pozostaje aktualna, a fenomenalne rozegranie tego konfliktu w Kapitanie Ameryce: Wojnie bohaterów sprawiło, że odbiorca powinien dwukrotnie się zastanowić, zanim zacznie kibicować ulubionym herosom w prowadzonych przez nich widowiskowych rozwałkach. Konsekwencje wolności albo bezpieczeństwo ograniczających regulacji – nie trzeba interesować się polityką, żeby regularnie w swoim życie stawać przed tego typu dylematem.
4. Teorie spiskowe
Skoro już jesteśmy przy przygodach Kapitana Ameryki, to warto cofnąć się jeszcze bardziej w czasie i przypomnieć drugą część przygód tego herosa, kiedy to okazało się, że struktury odpowiedzialne za utrzymywanie pokoju na świecie są infiltrowane przez złowrogą organizację Hydra. Wraz z tą częścią przygód pojawiła się na marvelowskim tapecie polityczna kwestia związana z prawdziwymi źródłami władzy. Kto zarządza państwem – politycy czy ich mocodawcy? Z Kapitana Ameryki: Zimowego żołnierza wynika jednoznacznie, że za kotarami politycznej sceny może stać reżyser całego widowiska, od którego zależy dalszy przebieg akcji. Wspomniana część przygód Steve’a Rogersa to najbardziej zakorzeniony w codzienności odcinek marvelowskiej sagi, co zdecydowanie wyróżnia go spośród innych produkcji spod tego samego szyldu.
5. Depopulacja
Przed premierą Avengers: Wojny bez granic podejmowane w uniwersum Marvela wątki były raczej traktowane po macoszemu przez publicystyczną inteligencję, patrzącą z pobłażaniem na podejmowane próby opowiadania o poważniejszych kwestiach w szatach kina superbohaterskiego. Po premierze Avengers: Wojny bez granic sytuacja diametralnie się zmieniła. Od prawa do lewa, na niemalże wszystkich portalach i na łamach niemalże wszystkich co poczytniejszych gazet pojawiły się teksty dotyczące motywacji Thanosa, którego działania odcisnęły gigantyczne piętno na całym kulturowym uniwersum Marvela. Plan zlikwidowania połowy istnień we wszechświecie został przede wszystkim wpisany w szerszy, niemalże ekologiczny kontekst. Oto przeludniony wszechświat chyli się ku upadkowi i, zdaniem Thanosa, tylko drastyczne wsparcie natury w postaci zlikwidowania połowy bytów ją zamieszkujących jest w stanie zatrzymać ostateczną zagładę. Działalność Thanosa wpisywano we wspomniany już kontekst ekologiczny, ale także polityczny, bowiem, jak sugerowano, w pewnym momencie władza stanie przed dylematem, co zrobić, żeby zaprzestać hiperkonsumpcji nakręcanej przez korporacje. Da się odczuć, że ludzkość stoi u progu nowej ery, której kształty nie są jeszcze znane. Zachowanie Thanosa, a także sympatia, jaką wzbudził wśród wielu widzów, mogą zatem sugerować, że w kontekście rozwiązywania przeklętych problemów każda droga jest dobra, oczywiście przy zachowaniu wszelkich proporcji, byle tylko osiągnąć zamierzony cel.