NIE TYLKO O.J. SIMPSON. Filmowcy z zabójstwami na koncie

Zbrodnie, morderstwa i śmierć są w kinie obecne niemal od samego jego początku. Już w 1895 pokazano na ekranie Śmierć Marii, królowej Szkotów – jeden z pierwszych filmów, który wykorzystywał tricki kamerowe właśnie w celu stworzenia realnie wyglądającej sceny egzekucji. Nie dziwi, że ówczesna publiczność miała wrażenie, że aktorka została naprawdę pozbawiona życia, co oczywiście mija się z prawdą. Jednak świat filmu to miejsce jak każde inne i tak jak w każdym innym miejscu, również i tam zdarzają się zbrodnie – i nie chodzi o te ekranowe, lecz najprawdziwsze. Przyglądamy się krótkiej historii morderstw w świecie kina.
William Burroughs nie trafia w jabłko
Kontrowersyjny pisarz, niestroniący od wszelkiej maści używek, których efekty chętnie opisywał w swoich powieściach – chociażby słynnym Nagim lunchu, sfilmowanym w 1991 przez Davida Cronenberga – miał niezwykle barwne życie, które zakończyła śmierć z powodów naturalnych w sędziwym wieku 83 lat. Nie można tego powiedzieć o małżonce artysty Joan Vollmer, która zginęła od kuli wystrzelonej przez Burroughsa… a zaczęło się niewinnie – podobno ten chciał pobawić się w Wilhelma Tella i ustawił na głowie żony jabłko. Chcąc sprawdzić swoją celność, oddał w kierunku głowy z jabłkiem strzał. Trafił, ale w głowę. Kobieta zmarła kilka godzin później. Pisarz nie został oskarżony o morderstwo, a we wstępie do swojej powieści Pedał stwierdził, że to wydarzenie było jednym z powodów, które popchnęły go w stronę zawodowego pisania.
Charles S. Dutton w więzieniu odnajduje powołanie
Charakterystyczny drugoplanowy aktor Charles Dutton (najlepiej kojarzony zapewne z trzeciej części Obcego) w wieku siedemnastu lat wdał się w bójkę. Dźgnął oponenta nożem, pozbawiając go życia, w wyniku czego trafił do więzienia. Ze sprawy nie wyciągnął chyba żadnych wniosków, bo jakiś czas później został skazany na ponowną odsiadkę – tym razem za nielegalne posiadanie broni. Podczas drugiego pobytu w ręce mężczyzny przypadkowo wpadła książka z tekstami sztuk scenicznych. Wywarły na nim na tyle duże wrażenie, że po odzyskaniu wolności spróbował swoich sił w branży – udało mu się wyjść na prostą i zrobić całkiem niezłą karierę.
Robert Blake i prawdziwa zbrodnia
Kto raz oglądał Zagubioną autostradę Davida Lyncha, ten zapewne do końca życia nie zapomni niepokojącej postaci Mystery Mana – bladego, pozbawionego brwi, przebywającego w dwóch miejscach jednocześnie. Odtwarzający go aktor Robert Blake trzydzieści lat wcześniej, w 1967, zagrał w głośnym filmie Z zimną krwią, opartym na powieści Trumana Capote’a pod tym samym tytułem. Książka to drobiazgowy, reporterski opis prawdziwych wydarzeń, jakie miały miejsce w stanie Kansas w roku 1959. Wtedy to Perry Smith i Richard Hickock zamordowali czteroosobową rodzinę Clutterów bez powodu większego niż chęć obrabowania ich domu z kilku dolarów i paru kosztowności. W tym wstrząsającym portrecie niepojętej zbrodni Capote dał czytelnikowi wgląd w umysły morderców. Robert Blake wcielił się w Smitha – czyli tego, który ostatecznie pociągnął za spust strzelby (Hickock ciągle mówił o morderstwie i je planował, ale w decydującej chwili nie potrafił tego zrobić). W 2002 aktor sam został oskarżony o zastrzelenie swojej żony po obiedzie w restauracji. Blake od początku nie przyznawał się do winy, chociaż wszystko wskazywało na to, że już wcześniej próbował zlecić morderstwo osobom trzecim. W 2005 został uniewinniony na podstawie braku wystarczających dowodów, ale wkrótce potem, na podstawie pozwu cywilnego ze strony dzieci zamordowanej, został uznany odpowiedzialnym za śmierć kobiety.
Lillo Brancato. Bronx nie zapomina
Fizyczne podobieństwo do Roberta De Niro zagwarantowało młodemu Lillo udział w debiucie reżyserskim legendarnego aktora – Prawie Bronxu. Jest to opowieść o ojcu – ubogim kierowcy autobusu, który stara się być wzorem dla swojego dorastającego syna. Niestety, młodzieniec dużo bardziej niż jazdą autobusem zafascynowany jest postaciami lokalnych gangsterów. Kiedy chłopak dorasta, przyłącza się do gangu i pozostaje pod wpływem charyzmatycznego Sonny’ego, jednak w wyniku pewnych wydarzeń zdaje sobie sprawę, że przestępcy, mimo głoszonych przez siebie frazesów, wcale nie mają honoru. Chłopak cudem unika śmierci i wyciąga z opowieści morał, że zbrodnia nie popłaca. Niestety podobnych wniosków nie wyciągnął sam aktor. W roku 2005 wraz z ojcem swojej dziewczyny postanowili włamać się do domu w ich okolicy. Zostali przyłapani na gorącym uczynku przez oficera policji w cywilu. W wyniku strzelaniny stróż prawa zmarł, a Brancato został postrzelony i w stanie krytycznym trafił do szpitala. Śledztwo wykazało, że jedynie partner aktora był uzbrojony – za co otrzymał wyrok dożywocia, natomiast Brancata skazano na dziesięć lat odsiadki. Dopiero te wydarzenia, jak się zdaje, otworzyły oczy artyście – w więzieniu udało mu się wygrać z uzależnieniem od narkotyków i skończyć zaocznie szkołę średnią. W 2013 wyszedł na wolność i wrócił do kariery aktorskiej.
O.J. Simpson – do dwóch razy zbrodnia
Najpierw odnoszący wielkie sukcesy sportowiec, potem osobowość telewizyjna i aktor (z komediowym talentem, udowodnionym chociażby występem w Nagiej broni), następnie – podwójny morderca. Ale czy na pewno? Pomimo znaczącej liczby dowodów Orenthal James Simpson nie został uznany winnym morderstwa swojej żony Nicole Brown Simpson i jej przyjaciela, Rona Goldmana. Oboje zostali zaatakowani przez napastnika nożem, na terenie posiadłości kobiety. Wśród dowodów, na miejscu zbrodni, znalazła się między innymi rękawiczka Simpsona ze śladami krwi jego samego oraz dwójki zabitych. Identyczna rękawiczka była w domu podejrzanego po morderstwie. Wśród obrońców Simpsona znalazło się wielu wybitnych prawników, którym udało się przekonać sędziego do wydania wyroku uniewinniającego w sprawie karnej. Sąd cywilny – podobnie jak w przypadku Blake’a – zadecydował jednak, że celebryta jest odpowiedzialny za śmierć Nicole i Rona i zasądził niebotyczne odszkodowanie na rzecz ich rodzin, którego Simpson nie wypłacił w całości.
Kilka lat później Simpson po raz kolejny trafił przed sąd – tym razem za napad z bronią w ręku i porwanie na terenie Las Vegas. W 2008 zapadł wyrok skazujący go na 33 lata pozbawienia wolności z możliwością starania się o zwolnienie po co najmniej dziewięciu latach. Tak się też stało – przestępca wyszedł na wolność w październiku ubiegłego roku. Na podstawie głośnego procesu w sprawie morderstwa powstał sezon serialu kryminalnego American Crime Story.