search
REKLAMA
Zestawienie

NIE TYLKO MATRIX. Wszystkie produkcje SIÓSTR WACHOWSKICH

Filip Pęziński

12 listopada 2020

REKLAMA

Animatrix (2003)

2003 rok bez wątpienia należał do Wachowskich i wykreowanego przez nie świata, który poznaliśmy cztery lata wcześniej w oryginalnym Matriksie. Tego roku premierę miały nie tylko dwie filmowe odsłony serii (o których poniżej) i gra komputerowa Enter the Matrix (do której siostry napisały i nakręciły godzinę ekskluzywnego materiału filmowego), ale też właśnie Animatrix. Przeznaczona na rynek kina domowego antologia japońskich animacji z jednej strony uzupełniała świat Matriksa, a z drugiej stanowiła hołd dla cyberpunkowego anime, jednej z głównych inspiracji Wachowskich. Animatrix składa się z dziewięciu animacji krótkometrażowych. Producentkami całości były Lana i Lilly Wachowski, do trzech z nich napisały scenariusz, do czwartej bazową historię. Chociaż poziom poszczególnych segmentów jest różny, to wiele z nich bez wątpienia zasługuje na uwagę. Szczególne wrażenie robi dwuczęściowy Drugi renesans (napisany właśnie przez siostry), który stanowi imponujący prequel pierwszego filmu i opowiada o tym, jak ludzie doprowadzili do powstania świata rządzonego przez maszyny.


Matrix Reaktywacja (2003)

Jak pisałem wcześniej, w 2003 roku premierę miały dwie kręcone jednocześnie i ogromnie wyczekiwane kontynuacje Matriksa. Pierwsza z nich – Matrix Reaktywacja – zadebiutowała na ekranach kin w maju. Film opowiadał dalsze losy bohaterów znanych z pierwowzoru, pokazywał ich kolejne starcie ze złowieszczym agentem Smithem, a także znacząco rozwijał motyw wybrańca, którym miał być oczywiście Neo. Produkcja zebrała mieszane recenzje, wielu fanów filmu z 1999 roku nie kryło swojego rozczarowania, chociaż ogólny odbiór był raczej pozytywny. Osobiście – przyszło to do mnie z czasem i po latach – nie mam problemu z nazwaniem Matriksa Reaktywacji moją ulubioną (ale nie najlepszą!) odsłoną trylogii. Myślę, że ma na to wpływ fakt, że jest to jej środkowy rozdział, w którym siostry Wachowski zwyczajnie mogły pójść na całość, nie przejmując się ani tym, jak rozpocząć, ani tym, jak zakończyć tę historię. Zamiast tego naładowały film mnóstwem świetnych i zwariowanych pomysłów, galerią niezwykle ciekawych postaci i – może przede wszystkim – imponującymi scenami akcji, które, nawet jeśli pod względem realizacji miejscami nieco się zestarzały, wciąż przynoszą ogromną satysfakcję. Wielki blockbuster dla dorosłych. Niemal zapomniana dziś sztuka.


Matrix Rewolucje (2003)

Ostatni póki co rozdział marki pojawił się na ekranach kin w listopadzie 2003 roku. Matrix Rewolucje to zwieńczenie wojny między ludźmi a maszynami oraz finałowe starcie Neo ze zbuntowanym agentem Smithem. O ile poprzednia odsłona spotkała się z mieszanym odbiorem, tak trzecia już z raczej jednoznacznie negatywnym. Sam przyznaję, że jest to z pewnością najsłabsza część serii, w której wyraźnie można wskazać przynajmniej dwie bolączki – przerzucenie dużej części ciężaru na nowe, zupełnie nieciekawe postaci oraz niedomknięcie kilku bardzo istotnych, rozpoczętych w Reaktywacji wątków. Wciąż jest to jednak robiące ogromne wrażenie, emocjonujące widowisko zwieńczone niezapomnianym pojedynkiem między Neo a Smithem. W moim odczuciu – mimo potknięć – udane zamknięcie trylogii. Na marginesie warto też zauważyć i docenić imponującą liczbę reprezentacji obecnych w filmie – tak rasowych, jak i w postaci kobiecych bohaterek. Wszystkie odsłony serii prezentują się świetnie pod tym względem, ale wydaje mi się, że w Rewolucjach jest to szczególnie zintensyfikowane.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA