search
REKLAMA
Artykuł

Nick Park i jego filmy z Aardman Animations

Andrzej Brzeziński

25 maja 2014

REKLAMA

Podróż na księżyc (1989)

a-grand-day-out-with-wallace-and-gromit

Grand-Day-Out-SBWróćmy jednak do 1989 roku, kiedy to Nick Park w podobny sposób co Georges Melies przechodzi do historii wysyłając bohaterów swojej krótkometrażówki na księżyc. „Podróż na księżyc” powołuje do życia dwójkę najbardziej charakterystycznych postaci w historii animacji poklatkowej i nie tylko – Wallace’a i jego psa Gromita. Trzeba przyznać, że Nick Park miał niebanalny pomysł na fabułę, w której to główni bohaterowie z braku lepszych pomysłów na spędzenie wolnego czasu i doskwierającego braku żółtego sera do krakersów wybierają się, tam gdzie jest go najwięcej, czyli na księżyc i to w dodatku rakietą skonstruowaną w piwnicy. Po udanym starcie i co więcej, po udanym przelocie i lądowaniu na powierzchni Srebrnego Globu bohaterowie rozpoczynają piknik. Okazuje się, że księżyc nie smakuje jak żaden z wcześniej znanych Wallace’owi gatunków sera. Po udanej eksploracji i degustacji bohaterowie spotykają na swojej drodze zdawać by się mogło niedziałającego robota, który w swojej budowie przypomina połączenie kuchenki gazowej i automatu na napoje. Sytuacja jednak zmienia się kiedy Wallace wrzuca do niego monetę, co przywraca jego funkcjonowanie.

Jeśli wydaje się Wam, że skonstruowanie rakiety zdolnej wynieść człowieka na orbitę okołoziemską jest niemożliwe to musicie wziąć poprawkę, że macie do czynienia z jednym z najbardziej tęgich umysłów, który swoją kreatywnością przebija nawet McGyvera. Bowiem Wallace to jeden z najbardziej pomysłowych wynalazców, jakich można było zobaczyć w kinie czy w telewizji. Jego projekty przebijają te z rysunkowych prac Williama Health Robinsona czy Rude Goldberga. Prawdziwą pasją Wallace’a jest budowanie różnych wynalazków mających wyręczyć go we wszelkich możliwych czynnościach. Choć idea przyświecająca tworzenia tych wynalazków jest maksymalna wygoda wynikająca z ich użytkowania, w praktyce konstruowania zapomina się o jakichkolwiek uproszczeniach. Park tworząc postać Wallace inspirował się istniejącymi postaciami, które przewinęły się przez jego życie odkąd był dzieckiem. Jedną z nich był jego ojciec, od którego zaczerpnął właśnie zamiłowanie do majsterkowania, a inną jego nauczyciel ze szkoły, od którego zapożyczył charakterystyczny ubiór swojego bohatera. Głosu postaci użyczył Peter Sallis, znany z jednego z najdłużewj nadawanych brutyjskich seriali telewizyjnych „Babiego lata”, ale również jako głos Szczura z kultowego „O czym szumią wierzby” również zrealizowanego w technice poklatkowej. To dzięki niemu Wallace posiada charakterystyczny akcent z Doliny Holme w Yorkshire. W polskiej wersji językowej głosu głównemu bohaterowi użyczyli Adam Cywka, Adam Ferency, z którym to zawsze będę kojarzył Wallace’a, oraz Krzysztof Kowalewski.

https://www.youtube.com/watch?v=VbE_B3wmb6k

Nieodłącznym towarzyszem Wallace’a jest jego pies Gromit, którego imię wywodzi się ono od angielskiego słowa “grommet” oznaczającego elektryczną złączkę – część niedocenianą, montowaną na końcu lecz niezbędną dla przepływu prądu. jak to zwykle bywa, pies jest inteligentniejszy od swojego pana. No bo powiedzcie mi, który pies słucha Bacha, potrafi robic na drutach i czyta w dodatku książki, między innymi “Państwo” autorstwa Pluto (zapewne ten od Disneya), “Zbrodnię i karę” światowej sławy pisarza Fido Dogstoyevskyego (!) oraz podnosi swe kwalifikacje studiując lekturę “Elektroniki dla psów”. Najlepsze jest w nim jednak to, że w przeciwieństwie do innych filmów animowanych ze zwierzętami w roli głównej, Gromit nie posiada głosu. Nick Park zamiast tego obdarzył go bardzo wymownym łukiem brwiowym, po którym zawsze można poznać, co pies ma na myśli, w dodatku ten zdolny zwierzak potrafi się posługiwać alfabetem Morse’a. Bycie bystrzejszym od swojego właściciela i jednocześnie wiernym psem niejako zobowiązuje do ciągłego wybawiania swego pana z najróżniejszych opresji, oraz uczestniczenia w większości jego wyjątkowo wymyślnych eksperymentów. Ciekawostką jest fakt, że Gromit początkowo posiadać głos, którego miał użyczyć aktor Peter Hawkins. Pomysł o mówiącym Gromicie został jednak szybko porzucony, kiedy stało się jasne jak bardzo ekspresyjny może on być przez niewielkie ruchy oczu, uszu i brwi, tak więc głos nigdy nie został użyty.

wyprawa

Wracając jednak do „Podróży na Księżyc”. Ten zaledwie trzydziestominutowy filmik to przede wszystkim kapitalny popis talentu Nicka Parka. Widać, że z ówczesnych osiągnieć w dziedzinie animacji wycisnął co tylko się da, ale i to nie wystarczyło aby zrealizować wszystkie jego założeniu. Oto bowiem „Podróż na księżyc” miały być filmem o 40 minut dłuższym. W pierwotnej wersji scenariusza znajdowała się długa sekwencja w której Wallace i Gromit przemierzając księżycowe pustkowia, docierają do czegoś w rodzaju kosmicznej restauracji McDonald, luźno wzorowanej na kantynie z „Gwiezdnych wojen” Lucasa, gdzie wśród przesiadujących różnego rodzaju istotach pozaziemskich, znajdował się wspomniany już robot łączący w sobie cechy kuchenki gazowej i automatu na monety. Również sama fabuła była bardziej rozbudowana, bowiem obejmowała pojmanie Wallace przez kosmitów i wtrącenie go do więzienia, z którego brawurowo miał go wydostać Gromit. Nick Park po zatrudnieniu w Aardman Animations został niestety sprowadzony (z księżyca) na ziemię i z pierwotnych planów ostał się tylko charakterystyczny robot, który spotykając naszych bohaterów na księżycu odkrywa w sobie pasję do narciarstwa.

„Podróż na księżyc” okazała się na tyle rewelacyjną animacją, że została nominowana na Oscara w kategorii Najlepszy film animowany, jednak to właśnie wtedy statuetkę sprzed nosa Wallace’a i Gromita sprzątnęły gadające zwierzęta z „Creature Comforts”. Tak czy siak Nick Park dostał Oscara, a sympatyczna dwójka stworzonych przez niego bohaterów musiała jeszcze na złotą statuetkę trochę poczekać.

Wściekłe gacie (1993)

Wrong-trousers-disneyscreencaps.com-1591

Wallace And Gromit The Wrong Trousers VHS Front CoverW 1993 roku ukazuje się kontynuacja „Podróży na księżyc” o interesującym tytule „Wściekłe gacie” (ang. Wrong Trousers). Reżyseruje oczywiście Nick Park, a scenariusz powstaje do spółki z Bobem Bakerem. Fabuła zaczyna się w dniu urodzin Gromita. Z kalendarza dowiadujemy się, że jest to 12 luty, kiedy Gromit zaznacza ją przewidująco dla swojego zapominalskiego Pana. Następnie widzimy jeden z dziwniejszych wynalazków Wallace’a, czyli maszynę do szybkiego wstawania z łóżka, która jednocześnie ubiera i podaje śniadanie, a elektryczna kolejka dostarcza poranną prasę i pocztę. Wallace, który początkowo udaje, że o zapomniał o urodzinach drucha, ma przygotowane w zanadrzu pewną niespodziankę. Na początek wręcza przyjacielowi nową kolczatkę i smycz, z czego ten nie jest zbytnio zadowolony. Zaraz po tym pokazuje mu nowe Techno-Spodnie, prototypowy wynalazek od NASA, które teraz same będą wyprowadzały Gromita na spacer. Ten oczywiście nie jest zadowolony z pogwałcenia własnej niezależności. W każdym razie taki wydatek drastycznie naruszył domowy budżet Wallace’a i ten aby go ratować decyduje się na wynajem pokoju. Na ogłoszenie odpowiada tajemniczy Pingwin – Feather McGraw. Niestety zamiast do pokoju z ogłoszenia pingwin wprowadza się do pokoju Gromita, a ten ku jego własnemu zaskoczeniu musi przenieść się do budy. Nowy lokator robi wszystko, żeby tylko zastąpić Gromita w domu i wkupić się w łaski Wallace’a. Jednak dzielny pies odkrywa, że ów nowy lokator jest poszukiwany przez policję jako… kurczak, i, że zamierza wykorzystać techno-spodnie do planowanego napadu na muzeum.

https://www.youtube.com/watch?v=V9DIHPtbd08

„Wściekłe gacie” to obrazek jeszcze lepszy niż poprzedzający go „Podróż na księżyc”. Ciężko nie zauważyć, że animacja zrobiła ogromny krok do przodu, dzięki czemu postacie i scenografia wyglądają o wiele lepiej. Scenografii naprawdę warto poświęcić więcej uwagi, bowiem można dostrzec wiele smaczków, którymi ta historia jest ubarwiona. Uważni widzowie mogą dostrzec datę urodzin Gromita i dowiedzieć się, jaki jest adres domu w którym mieszkają bohaterowie. Każdy również zauważy, że sama fabuła, która jest bardziej złożona. Więcej jest tutaj dynamicznej akcji – włamanie do muzeum z użyciem techno-spodni, czy pościg za pingwinem z udziałem kolejki elektrycznej robią niesamowite wrażenie i potrafią podnieść ciśnienie. Zwłaszcza ta ostatnia jest prawdziwym animowanym majstersztykiem, wszystko przebiega w niej tak płynnie, że przez moment można naprawdę zapomnieć, że mamy do czynienia z plastelinowymi modelami.

„Wściekłe gacie” utwierdzają również w przekonaniu, ze poczucie humoru jakie bez wątpienia przemyca Nick Park do swoich dzieł jest na najwyższym poziomie. I nie chodzi tutaj o wszelkie rodzaju gagi, slapstick czy dowcip słowny, bo jest ich tutaj najmniej. Bardziej mam tutaj na myśli ogólnie panujący klimat, od pierwszej do ostatniej minuty, którym „Wściekłe gacie” jak i pozostałe filmy z Wallace’m i Gromitem są przesiąknięte. Przejawia się to nie tylko w dziwacznych wynalazkach, ale również w drobniutkich szczegółach, czy to w scenografii, czy w milczącym spojrzeniu, które trwa zaledwie sekundę. Jak dla mnie jest to najlepszy epizod z udziałem tej dwójki bohaterów i naprawdę często do niego wracam.

wrong

„Wściekłe gacie” to trzeci film w dorobku Nicka Parka, który został nominowany do Oscara i który przyniósł mu drugą statuetkę. W ogóle sukces tego filmu wydaje się o wiele większy, czego przykładem niech będzie fakt, że został on sklasyfikowany przez Brytyjski Instytut Filmowy na 18 miejscu w rankingu Najlepszych Brytyjskich Programów Telewizyjnych dodatkowo ta krótkometrażówka może się pochwalić zaskakująco wysokim ratingiem na RottenTomatoes, który wynosi 100%! Dodatkowo w Wielkiej Brytanii obchodzony jest The Wrong Trousers Day ustanowiony przez Wallace and Gromit’s Children’s Foundation, wspierającą chore dzieci przebywające w szpitalach. W tym szczególnym dniu oprócz składania datków, każdy kto chce się zaangażować musi założyć „niewłaściwą” parę spodni – czy to za małych czy po prostu nie swoich i wyjść w nich do pracy lub szkoły.

 

REKLAMA