search
REKLAMA
Zestawienie

Najciekawsze FILMOWE SPOSOBY na POZBYCIE SIĘ ZWŁOK

Przemysław Mudlaff

13 grudnia 2018

REKLAMA

Rębak do… ciał

Fani kina braci Coen doskonale znają słynną formułkę otwierającą obraz Fargo. Dla tych, którzy jej jednak nie pamiętają, przypominam jej brzmienie: „Film ukazuje autentyczne wydarzenia, które miały miejsce w stanie Minnesota w 1987 r. Na prośbę ocalałych uczestników zdarzeń zmieniono imiona i nazwiska. Z szacunku dla zmarłych przedstawiono całą resztę bez zmian”. Informację tę przytaczam nie bez przyczyny. Mimo iż jest ona charakterystyczną dla Coenów drwiną z widza, to zawiera w sobie ziarno prawdy. Jest bowiem w Fargo scena, która została zainspirowana makabrycznymi, autentycznymi zdarzeniami. Chodzi o próbę pozbycia się zwłok Carla Showaltera (Steve Buscemi) przez Gaeara Grimsruda (Peter Stormare) za pomocą rębaka do drewna. Pomysł na tę kultową już scenę bracia Coen zaczerpnęli z policyjnych akt, w których opisano działania niejakiego Richarda Crafta wobec zwłok zamordowanej przez niego żony.

Mimo że rębak do drewna całkiem sprawnie radzi sobie z rozdrabnianiem ludzkich kości, nie należy do urządzeń zbyt subtelnych. Po pierwsze, rębak pracuje bardzo głośno. Po wtóre zaś, krwawe wióry wydobywające się z maszyny oznaczają niezły bałagan. Oba problemy w perfekcyjny sposób zostały zaakcentowane we wspomnianej scenie filmu Fargo. Marge bowiem (Frances McDormand) celuje z broni i krzyczy do Grimsruda zajętego usuwaniem ciała Carla, Grimsrud jednak nie słyszy jej, ponieważ głos policjantki zagłusza praca maszyny, która dodatkowo zdążyła już zrobić wkoło siebie ogromny, krwawy nieporządek.

Innym przykładem wykorzystania maszyny przemysłowej do pozbycia się zwłok jest ten z polskiego serialu Pitbull. Odcinek siódmy drugiego sezonu popularnej kryminalnej serii to, jak powiedział Gebels (Andrzej Grabowski), „bajka o Jaśku, który skończył w wilku”. Wilki to popularna nazwa często używanych urządzeń rozdrabniających produkty mięsne. Jedną z takich maszyn posiada w serialu Jaworski, który jest również właścicielem schroniska dla psów. Utylizacji zwłok Jaśka podejmują się jednak konkubina (Ewa Kasprzyk) i pasierb Jaworskiego, bo ten brzydzi się krwi. Ich makabryczna działalność ujawnia jednak kolejną wadę maszyn przemysłowych jako środka do pozbycia się ciała zamordowanej osoby. W wilku bowiem nie chciała zmielić się głowa denata. Mordercom udało się jednak kompleksowo zaradzić problemom i mielone z Jaśka stały się pokarmem dla psów ze schroniska.

W czyimś grobie i pozostałe metody

Zakopanie zwłok w grobie, który należy już do kogoś innego, to dość skuteczny sposób na pozbycie się dowodów zbrodni. Oczywiście najlepiej zrobić to pod osłoną nocy, kiedy po cmentarzach spaceruje mniej ludzi niż w ciągu dnia. Metodę tę najlepiej przedstawia serial Dexter (2006–2013), gdzie w jednym z odcinków trzeciego sezonu bohater imieniem Miguel umieścił w grobie ciało zamordowanej kobiety. Łatwiej niż postaci z serialu Dexter powinno w teorii pójść biznesmenowi, który jest właścicielem cmentarza. Takie właśnie możliwości ma Mr. Brooks (2007). Earl Brooks (Kevin Costner) ma dwie osobowości, a ta druga jest mroczna i przybiera imię Marshall. Kiedy zabójcze alter ego bierze górę, mężczyzna zadaje śmierć, następnie otwiera bramę swojego cmentarza i ukrywa zwłoki w świeżo wykopanym grobie, w którym następnego dnia złożona zostanie trumna z właściwym zmarłym.

Innymi metodami, które zdążyły już w kinie nieco spowszednieć, są stosowanie betonowych butów, a następnie wrzucanie zwłok do wody lub podpalanie domu wraz z ciałem ofiary. Motywy to znane i często wykorzystywane w zbyt wielu filmach gangsterskich czy sensacyjnych.

Dość szalonym sposobem, o którym mimo wszystko warto jeszcze na koniec napomknąć, jest podszywanie się pod nieżyjącą osobę. Nie sądzę jednak, by tak jak w filmie Psychoza czy w serialu Bates Motel taktyka ta miała w prawdziwym życiu rację bytu. Chociaż istniała podobno osoba, która jej spróbowała.

Przemysław Mudlaff

Przemysław Mudlaff

Od P do R do Z do E do M do O. Przemo, przyjaciele! Pasjonat kina wszelkiego gatunku i typu. Miłośnik jego rozgryzania i dekodowania. Ceni sobie w kinie prawdę oraz szczerość intencji jego twórców. Uwielbia zostać przez film emocjonalnie skopany, sponiewierany, ale też uszczęśliwiony i rozbawiony. Łowca filmowych ciekawostek, nawiązań i powiązań. Fan twórczości PTA, von Triera, Kieślowskiego, Lantimosa i Villeneuve'a. Najbardziej lubi rozmawiać o kinie przy piwku, a piwko musi być zimne i gęste, jak wiecie co.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA