search
REKLAMA
Zestawienie

Najbardziej PRZERAŻAJĄCE sceny w kinie SUPERBOHATERSKIM

Przerażające, czyli wywołujące strach, ale i przerażające, bo prowokujące obrzydzenie, jak również po prostu emocje.

Odys Korczyński

17 września 2022

REKLAMA

Przerażające, czyli wywołujące strach, ale i przerażające, bo prowokujące obrzydzenie, jak również po prostu emocje – wzruszenie, poruszenie, sprzeciw, zdenerwowanie. Niektórzy zapewne stwierdzą, że kino superbohaterskie nie istnieje po to, żeby wywoływać tego typu głębokie reakcje. To czysto rozrywkowy twór wyciskający z widowni jak najwięcej pieniędzy. Nic bardziej mylnego, jak zaraz pokażę. Wszystkie poniżej opisane sceny godne są wielkiego, dramatycznego, jak również kontrowersyjnego kina i byłyby wspominane jako takie, gdyby świat w nich przedstawiony był mniej fantastyczny.

Katastrofa samolotu, „The Boys”, sezon 1, odcinek 4 pt. „Niewiasta”

I mimo że „ochrona zwarta jak odbyt ministranta”, zwykli ludzie wciąż giną, nawet masowo. Ochrona superbohaterów zdaje się na nic, bo to oni są przyczyną niezawinionych śmierci. Serial The Boys odwrócił w kinie superbohaterskim role. Dał mu nowe, typowo eksploatacyjne oblicze. Karmiony przez lata szlachetnością superbohaterów widz odzwyczaił się i od brutalności języka ulicy, i od tego, że w ogóle da się pomyśleć, że superbohater zawali jakieś zadanie. Odzwyczaił się również od tego, że film superbohaterski może być przeznaczony wyłącznie dla dorosłych. The Boys zrujnował te wszystkie założenia, a jeśli ktoś ma odmienne zdanie i chce je wyrazić w postaci agresywnego trollingu, Eric Kripke zapewne wymyśli dla niego jakąś dobrą radę w postaci propozycji zjedzenia worka kutasów lub wsadzenia laski dynamitu w odbyt. Wracając do sceny katastrofy samolotu, która może wywołać takie właśnie agresywne reakcje, jest ona na tyle mocna, że jeśli ktokolwiek zna kino superbohaterskie, uzna ją za jedną z najstraszniejszych. Bazuje na dwóch bardzo prostych elementach – łamie stereotyp szlachetnego superbohatera oraz pozwala na śmierć dzieci. To działa, bo w kinie unika się śmierci niewinnych, włączając w to nawet zwierzęta domowe. A tu z premedytacją Ojczyznosław nie chce uratować dzieci ze spadającego samolotu, bo zdradzą jego błąd. Mało tego, zmusza do porzucenia ofiar Czułą Królową, szantażując ją. Nie ma miejsca w tej scenie na żart i cynizm. Jest tylko dramat umierających pasażerów skonfrontowany z wszechmocą superbohaterów, którzy nawet nie chcą spróbować ocalić kilku istnień, bo zbyt dbają o swój wizerunek medialny.

Śmierć córki Gorra, „Thor: Miłość i Grom” (2022), reż. Taika Waititi

Przerażająca scena w tym znaczeniu jest raczej smutna, poruszająca. Niedająca żadnej nadziei, chociaż do końca widz spodziewa się, że ratunek jednak przyjdzie. Przecież niewinne dziecko nie może umrzeć. To niegodne nawet w najbrutalniejszym slasherze. I faktycznie, twórcy unikają jak ognia śmierci dzieci, zwłaszcza małych. Taika Waititi jednak zaproponował inne rozwiązanie. Córka Gorra musiała umrzeć, ale zrobiła to spokojnie, powoli, w objęciach płaczącego ojca, który do końca wierzył w boski ratunek. On jednak nie nadszedł, a dziewczynka poszła spać. Poruszające i brutalne, bardziej niż krwawa przemoc, bo realne bardziej niż atak zombie na nasze mózgi.

Niespodziewana egzekucja Thanosa, „Avengers. Koniec gry” (2019), reż. Anthony i Joe Russo

Thanos jest tak skonstruowaną postacią, że trudno jej nie lubić, mimo całej tej militarystycznej i brutalistycznej otoczki. Trudno też w pierwszym odruchu nie przyznać mu racji. Kiedy jednak wgłębić się w to, co robi, i w sens zgładzenia połowy wszechświata, widać, że ten pomysł nie przyniesie wcale nowego rozwiązania, lecz opóźni powstanie tak samo naznaczonego zbrodnią świata, co ten, który został „oczyszczony”. Niemniej jednak śmierć Thanosa, taka śmierć, wstrząsa. Jej nagłość i nieodwracalność jest gorsza niż śmierć Iron Mana. Ten, kto wykonuje egzekucję, również robi wrażenie. Nikt się nie spodziewa, że to będzie Thor, chociaż tylko on byłby przecież zdolny do takiego emocjonalnego czynu. Jego bezmyślność denerwuje widza, a nagłość morderstwa wbija w fotel i długo pozostawia w głowie pytanie: dlaczego?

Morderstwo kobiety w ciąży, „Strażnicy” (2009), reż. Zack Snyder

Zdarza się to na ekranie sporadycznie. Tutaj jednak jest ważną sceną charakteryzującą Komedianta, superbohatera na miarę tamtych zakłamanych czasów. Scena rozgrywa się dość szybko i szokująco. W barze Komediant i Dr Manhattan świętują koniec wojny w Wietnamie. Raptem do knajpy wchodzi niepozorna Wietnamka w zaawansowanej ciąży. Próbuje zmusić Komedianta do jakiejkolwiek odpowiedzialności za dziecko, ten jednak wypiera się wszystkiego. Wtedy kobieta rozbija butelkę i kaleczy superbohaterowi twarz. Na całą sytuację patrzy z boku Dr Manhattan, ale nic nie robi. Kiedy Komediant wyciąga broń i zabija kobietę, Dr Manhattan ogranicza swoje działania tylko do zrobienia kroku i krzyknięcia Blake!, a przecież jak zasugerował Komediant, mógł zamienić broń w parę, kule w rtęć, butelkę w śnieg. To wszystko, a widz zostaje z myślą, dlaczego superbohaterowie są najgorszymi mordercami.

Śmierć Pingwina, „Powrót Batmana” (1992), reż. Tim Burton

Wynurza się z pełnej chemikaliów wody tuż przed oczami patrzącego. Charczy, a z jego ust cieknie gęsta wydzielina o kolorze ciemnej zieleni. Wie, że umiera, ale prze do przodu, żeby wykorzystać ostatnie chwile życia i stać się kimś. Zamordowanie Batmana jest kulminacją jego marnego istnienia. Zamiast jednak sięgnąć po parasol z ukrytym karabinem maszynowym, wyciąga ten, który miał wabić dzieci. Czas mu się nieubłaganie kończy. Kamera pokazuje go z wszystkimi odstręczającymi detalami, żebyśmy widzieli, jak się męczy, jak cierpi. W końcu upada na twarz, a po chwili zjawiają się pingwiny, by odprowadzić go w jego ostatnią drogę. Jego grobem staje się zielona woda w kanale. Sekwencję kończy ujęcie spod powierzchni wody martwej twarzy i otwartych ust, z których wypływają resztki zakażonej krwi. Pingwin opada na dno, ale świat Gotham nie jest bezpieczny.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/